forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Kawa => Wątek zaczęty przez: onlybestcoffee w 21 Październik 2014, 12:41:36
-
Cześc!
Kupiłem ostatnio kawki solberg& hansen buf remera Rwanda, oraz Finca Tamana z palarni Tim Wendelboe
Znalazłem je tylko w jednym sklepie w polsce coffeespeciality.pl obie kawki palone w sierpniu ale czuje inny smak niż powinien być, zupełnnie niedawno piłem je u Brata w Londynie i wszystko było ok.
Dlaczego teraz smakują inaczej? wszystko przygotowuje prawidłowo.
z góry Dzięki za odpowiedź! :)
-
Woda.
-
Możliwości sporo:
- inne ziarna
- inaczej wypalone
- inna woda
- inna metoda przygotowania
- inny sprzęt (profil parzenia)
- inna temperatura
- inne mielenie i doza
- inna data palenia (inne dni sierpnia)
- inaczej przechowywane ziarna...
itd.
-
Kiedyś na początku miałem podobny problem, że nie smakuje jak w kawiarni. Sęk tkwił u mnie w przemiale, grubym i pylastym. Zmiana młynka, gęstsze mielenie i sitko rozwiązały sprawę. U Ciebie oczywiście to może być co innego.
Kiedyś ktoś też mi poradził bez zawahania "to na pewno woda, zainstaluj osmozę". A guzik. Ślepy test dripów na różnych wodach (kamienista kranówa, przefiltrowana kranówa, niskozmineralizowana 200mg) wykazał, że różnice są niezauważalne dla przeciętnego pijacza kawy :)
-
[...] Ślepy test dripów na różnych wodach (kamienista kranówa, przefiltrowana kranówa, niskozmineralizowana 200mg) wykazał, że różnice są niezauważalne dla przeciętnego pijacza kawy :)
:wow2: :wow2: :wow2:
Mam za sobą kilka takich testów i różnice są k o l o s a l n e. Może miałeś szczęście i kranówa była po prostu dobra. Sprawdź raz jeszcze ale włącz w to wody mineralne ~600mg/l i ~2000mg/l.
-
Kawa jest niewdzięczna... Może warto spróbować innym razem? Palone w sierpniu mogą być już trochę sflaczałe... ;)
-
Mam za sobą kilka takich testów i różnice są k o l o s a l n e. Może miałeś szczęście i kranówa była po prostu dobra. Sprawdź raz jeszcze ale włącz w to wody mineralne ~600mg/l i ~2000mg/l.
Kranówa standardowa, odróżniająca się nieco "rurowym" smakiem w porównaniu samych wód, ale zupełnie pijalna saute. W każdym razie nie okazała się problemem w moim, identycznym kak wyżej, problemie. (zresztą i tak filtruję).
Może mam inne priorytety smakowe, ale kolosalna to dla mnie jest różnica między kawą a herbatą :)
-
No i takaż sama potrafi być różnica pomiędzy tą samą kawą zaparzoną w identyczny sposób, ale przy użyciu różnych wód. Z tym, że nie ma co się zatrzymywać na jednej kranówie z jednego rejonu, bo może to być dobra kranówa. Nawet jeśli twarda, to w smaku, w zawartości pozostałych minerałów dobra.
Kawa na wysoko zmineralizowanej wodzie, a taka się w kranach zdarza (~600mg/l? czemu nie?) jest płaska, gorzka, nijaka, znika bez smaku na języku. Jeżeli w naszym naparze brakuje głębi, brakuje soczystości lub czystości w smaku, to jest spora szansa, że przyczyną jest właśnie woda (nie trzeba się od razu za osmozę brać).
Mniej więcej jak spalona, sucha zwietrzałka kontra tydzień temu lekko palona, afrykańska owocówka.
-
Temat nam ewoluuje w kierunku woda a smak kawy ;)
Pamiętacie z tegorocznych WBC w Rimini pana z UK - Maxwell Colonna-Dashwood (http://new.livestream.com/worldcoffee/events/3076857/videos/53631958)? On nawet wykład podczas występu zrobił na ten temat - start od 1:20 do 5:15, potem jest już bardziej występ
-
Mniej więcej jak spalona, sucha zwietrzałka kontra tydzień temu lekko palona, afrykańska owocówka.
Ciekawy temat. Sugerujesz, że kiepska woda o tej samej temperaturze "nie wydobędzie" z ziaren tego, co niżej zmineralizowana - OK, za tym zapewne stoi chemia (a propos mogę prosić o link z jakimś naukowym wywodem na ten temat?). Ale czy aż do tego stopnia, że równie dobrze moglibyśmy zaparzyć stare ziarna? W moich chałupniczych testach wyczuwałem jednak, że to wciąż ta sama kawa...
Nie pozostaje mi nic innego, jak walnąć dripa z Muszynianki. Albo Vytautasa! :pycha:
Edit:przyszła powyższa odpowiedź, chętnie obejrzę filmik :)
-
Tak sugeruję. :) W wodzie wysoko zmineralizowanej nie ma miejsca dla kawy, bo woda jest wypchana minerałami.
-
Woda ma istotny wpływ na smak kawy, moim zdaniem. Zdarzało mi się przygotowywać kawę u znajomych z innego miasta. Metoda i ziarenka te same, ale smak naparu inny, gorszy. Pierwszy raz nie wiedziałem o co chodzi, ale problemem była inna woda.
-
W Kafo gliwice dużo robili testow z woda (chyba Paweł robił) i znaczenie miała woda kolosalne :)
-
Też mocno odczułem skład wody.
-
Przerabiałem niegdyś tę Rwandę w dripie (na filtrowanej kranówie) i wszystko było z nią w porządku, możliwe że w Londynie smakowałaby inaczej :)
-
Te kawy od Solberga nie mogą długo leżeć.
Jak pamiętam (kiedyś przerobiłem kilkadziesiąt singli z tej palarni) po miesiącu następuje dość mocna degradacja aromatów, ale jeszcze do 2 miesięcy są okay.
Może to przez ten specyficzny piec jaki stosują, nie wiem.... W pierwszym miesiącu po paleniu są bogate, nawet bardzo, później aromaty się ulatniają.
-
W Loringu powstaje tylko skromniutka część ich produkcji...
-
Podobno, jednak najcenniejsze ziarna do niego trafiają....
-
Piłem ostatnio inną, świetna kawke z solberg&hansen gwatemale i ta kawa za pierwszym razem weszła na piedestal moich najlepszych kaw a za drugim razem następnego dnia robiłem juz sam i zwyczajnie zwalilem.. więc i w tym może tkwić przyczyna :D
-
Witam, czytam Wasze posty cały czas, ale nie było okazji się wypowiedzieć, we wtorek dostałem zamówione kawki z tego sklepu coffeespeciality.pl. Zamówiłem Tim Wendelboe hunkute, Solberg&Hansen martin hilari boliwia, oraz bardzo ciekawą kawkę też od solberga z burundi, otworzyłem narazie tylko tą jedną z burundi we wtorek, pobawiłem się w dripie i aeropresie zmieniając temperature wody i kawa wychodzi super, z każdym łykiem inny smak, napewno nie taka jednolita jak inne które wcześniej kupowałem, ale to z innych palarni, świetnie pachnie podczas zaparzania, jak żadna inna wcześniej, ale w tym sklepie piszą o tej kawie że ma nuty jabłkowe i aromat migdałów i wanili, ja tego nawed w 1% nie czuję. Proszę jak to jest z tymi nutami i zapachami ???, jak się je bada i wyczuwa. dzieki, pozdrawiam kawiarzy
-
Po kilkudziesięciu paczkach nos się oswaja z kawą i można wyczuwać pewne zapachy. i wąchaj to, co masz pod ręką. owoce, warzywa, przyprawy, etc. i zapamiętuj.
-
Hunkute od Tima dziś miałem w chemeksowym filtrze. Mimo, że to już 2 miechy od palenia, wcale nie wyblakła. Intensywne, energetyzujące kwaski. Orzeźwiająca i bogata.
-
Alfredzie, po pierwsze musisz poprawnie zaparzyć ziarna - wtedy wspomniane nuty smakowe będą najwyraźniejsze. Nie jest to takie proste, bo trzeba utrafić z grubością mielenia, temperaturą i czasem parzenia.
Po drugie w miarę wypijanych kilogramów kawy oswoisz się z jej bogactwem i łatwiej Ci będzie zwracać uwagę na mniej dominujące smaczki. Na początek spróbuj przed łykiem kawy "spłukać" język wodą niegazowaną a pijąc po prostu siorbnąć (rzecz jasna nie w towarzystwie :evil:) - napowietrzona kawa zapewni wyraźniejsze doznania. Wąchając kawę potrząśnij torebką/porusz filiżanką i osłoń dłonią aby maksymalnie skoncentrować zapach i nie mieszać go z aromatami z pomieszczenia w którym jesteś. Staraj się skupić na raz na jednym zapachu/smaku i wtedy go identyfikuj. To tyle tak pokrótce.