Aeropress

[Miklas]

Nie jest tak różowo, po długiej zabawie z AP, kiedy kupiłem sobie V60, byłem wniebowzięty, kiedy okazało się, że nie muszę używać siły do zrobienia sobie kawy.

Marek.

[WS]

Nie mam porównania, ale póki co AP spełania wszystkie moje potrzeby Nie wiem po co miałbym kupować inne urządzenia?

Przy takim podejściu ludzkość dalej siedziałaby na drzewie.

[GrizzzLee]

Nie jest tak różowo, po długiej zabawie z AP, kiedy kupiłem sobie V60, byłem wniebowzięty, kiedy okazało się, że nie muszę używać siły do zrobienia sobie kawy.

Marek.

O to to właśnie. Jak na razie V60 mój nr 1 Tyyle, że z AP można cuda wianki odprawiać... I konewki nie potrzeba.

[krystians]

kiedy okazało się, że nie muszę używać siły do zrobienia sobie kawy

Tak , tak, z rozwagą siły używać należy

[Pawcio]

Nie jest tak różowo, po długiej zabawie z AP, kiedy kupiłem sobie V60, byłem wniebowzięty, kiedy okazało się, że nie muszę używać siły do zrobienia sobie kawy.

Tak, ale tu trzeba z kolei ciężkim czajniczkiem machać - trzeba mieć wyćwiczony nadgarstek

[Evanduril]

Przy takim podejściu ludzkość dalej siedziałaby na drzewie. [/ot]

Wątpliwe. Siedzenie na drzewie jest niewygodne.

[grip]

O to to właśnie. Jak na razie V60 mój nr 1  Tyyle, że z AP można cuda wianki odprawiać... I konewki nie potrzeba.

Powiem Wam, że moja przygoda zaczęła się właśnie z najtańszym, plastikowym V60 i Porlexem mini (tak z dwa miesiące temu). Traktowałem ten dripper jak takie zło konieczne i myślałem sobie - AP to będzie COŚ! No i AP znalazł się pod choinką. Jak na razie po kilkunastu próbach z przemiałem drobniejszym lub takim samym jak do V60, ...wygrywa u mnie V60. Kawa bardziej klarowna z większym bukietem smakowym. Porlex do V60 na 8 kliku. W AP też bardziej podchodzi mi 8 klik niż np. 4. ...ale wczoraj  udało mi się wycisnąć z AP całkiem fajne pseudo espresso 14g/60g z Ariadny. Muszę chyba jeszcze sporo poćwiczyć...

[GrizzzLee]

To nie tyle kwestia obsługi AP co doboru odpowiednich parametrów parzenia. Z reguły w AP co byś nie zrobił, jest to do wypicia. Uzyskanie czegoś więcej wymaga trochę wprawy. Wbrew pozorom ta wszechstronność strzykawki bywa utrudnieniem. W V60 zawsze lepiej trzymać się szablonu. Do tego dążysz by opanować ten szablon jak najlepiej. W AP możliwość kombinacji sprawia, że w końcu nie bardzo wiesz co chcesz osiągnąć. Człowiek zaczyna sam sobie komplikować życie. W efekcie nie osiąga nic ponad przeciętność. Musisz na początek zdecydować jaka charakterystyka naparu Ciebie interesuje z AP. Czy coś zbliżonego do np. dripa z v60, czy też bliżej intensywności espresso lub też herbaty chemexowej. Obierz jakiś cel i próbuj wycisnąć max. AP jest bardzo dobrym pomocnikiem w dążeniu do zrozumienia procesu parzenia kawy i jak z tej kawy wyciągać najlepsze.

[dopeman]

Mam odwrotnie. Ilekroć wychodziłem poza konkretny przepis na AP wychodziło niesmaczne.
A nawet trzymając się przepisu, przemiał oczko za drobno - niesmaczne. Oczko za grubo - wodniście.

A jak dodam do tego że zwykle w AP dozy są większe niż 6/100 to straszne marnotrawstwo mi wyszło

Kompletnie nie jest to u mnie urządzenie gdzie jak piszecie 'freestyle', wszystko pod kontrolą, zawsze smaczne, hulaj dusza.

Mało tego - V60 daje mi większe body. Więc i tu AP pokonany.

Chciałbym żeby było inaczej, bo to bardzo fajne urządzenie, zwłaszcza na wyjazdy, ale cóż.. może jeszcze przyjdzie i do mnie oświecenie

[donkiszot]

Aeropress był u mnie jako pierwszy i do nauki kawy jest super. Do parzenia kawy na co dzień -- ma swoje wady i zalety, trzeba zdecydować indywidualnie. Osobiście używam głównie w trasie.

Przez kilka lat powtarzałem sobie: zaparzyć przyzwoitą kawę z aero jest bardzo prosto, zaparzyć idealną kawę z aero jest bardzo trudno. Potem trafiłem na przepis Sławka Sarana i życie stało się prostsze. Oczywiście to tylko jeden z przepisów, a kawa z niego zawsze (niezależnie od ziaren) ma cechę wspólną, która może się znudzić. Niemniej uważam, że to bardzo przyjemny przepis, bo działa z większością kaw (korekty tylko temperatury).

[GrizzzLee]

@Dopeman Kwestia wprawy i czasu. Pełna powaga. Piszę to z własnego doświadczenia. Jeśli lubisz podbite body to polecam Kalite Wave. Zawsze wybieram ją do kaw czekoladowych, karmelowych. Tyle, że i ten dripper potrafi być wredny.

[uman]

Też kupiłem niedawno aero ale póki co nie wychodzi mi kawa ani wybitna, ani bardzo dobra. Najwyżej dobra, pijalna. Może to wina przemiału z Porlexa? Jakieś sugestie? Zależy mi na uzyskaniu delikatnego , owocowego naparu.

Donkiszot - chodzi o przepis z tej strony? --> https://www.coffeedesk.pl/blog/mistrzostwa-polski-brewers-2017-przepisy/

[grip]

No to nie jestem sam
...ale nie poddam się!

[donkiszot]

Prawie, ten nie jest w pełni opisany i szlifowany pod tamtą kawę.

Mówię o tym, który rozdają na wizytówkach. Pewnie już kiedyś pisałem, wrzucę jak tylko się do niego dostanę.

[szynder]

Moja historia z kawą (prawdziwą  ) zaczęła się właśnie od AP. Poszedłem do kofeina 2.0 w Opolu. Smak To był przełom. Kupiłem AP i szukałem smaku zbliżonego tzn. chciałem maksymalnie wyciągnąć z ziaren co się da. Kilka przepisów i wychodziło podobnie co w v60.
Na forum ktoś rzucił, że Filip Kucharczyk ma świetny przepis. Znalazłem go. Pierwsza porcja z AP  . To jest to! Czekam tylko, aż skończą mi się moje ziarna z Ameryk Płd. i Śr. Muszę koniecznie Kenię wrzucić będzie na pewno