Szczympku, być może rano Kinii jeszcze była w sklepie. Teraz jeszcze zostało parę paczek Slopes of 8, ale zasoby szybko się kurczą.
Jeśli mamy tylko parę paczek danej kawy, to już jej nie włączamy jej do zestawu, bo być może ktoś zechce kupić taką kawę solo. Ja przed Świętami już raczej nie planuję paleń a potem przenosimy sklep internetowy w inne miejsce, więc palenia będą raczej w przyszłym roku.
Zestawy mają na celu "pokazanie światu", że kawy nie-kenijskie też są fajne, że Salwador i Honduras to bardzo ciekawe kraje dla osób chcących poszerzyć swoje horyzonty sensoryczne. Miriam genialnie pasuje do salvadorskiego zestawu, bo jest tam Caturra z obróbki naturalnej a także Pacamara Honey. Miriam jest sensorycznie w tym samym duchu. Ja kaw nie "szufladkuję" według krajów pochodzenia a raczej według profilu sensorycznego.
Jeśli ktoś lubi "słodkie naturale" i kawy owocowe o dobrej teksturze i niezbyt wysokiej kwaskowatości , to polecam obie wersje Juicy, Arichę, Miriam, Pacamarę Divisadero i oczywiście Las Lajas.
Dla miłośników kaw "kwiatowych" i kwaskowatych oraz kwiatowo-owocowych, dobrym wyborem będzie Pacamara Pena Redonda, Pacas Finca Hondurita, Kenia Slopes of 8 oraz Etiopia Gelena Abaya.
Osoby bardziej tradycyjne zadowoli Brazylia Yellow Bobo-Link, Brazylia La Nossa Senhora de Fatima (wersja do dripa), Salvador Maurizio Secret Blend for Slow Coffee, Caturra Divisadero natural.
Mówię tutaj oczywiście o kawach do metod przelewowych. Do espresso polecam mieszankę Red, Honduras Comsa z obróbki naturalnej, Brazylię La Nossa Senhora de Fatima paloną do espresso.
Nie bardzo rozumiem pytanie na temat Miriam.. Miriam Elisabeth Peres ma kawy naturalne i z obróbki honey. My mamy kawę z obróbki naturalnej. Niektóre z kaw (Miriam lub Pena Redonda czy Aricha) mogą dać ciekawe rezultaty jako "owocowe espresso".