Dostałem na testy młynek Timemore C3 - podzielę się wrażeniami, może komuś się przyda.
Sporo osób zadaje sobie pytanie czy warto wymienić model C2 na C3.
Model C2 był moim pierwszym ręcznym młynkiem. Później dorobiłem się jeszcze kilku, więc mam pewne porównanie. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć że mielił naprawdę nieźle. Bywało że przy bardzo twardych, jasno palonych ziarnach do alternatyw mielił z trudem, ale nigdy nie zawiódł. Trzeba mu jednak oddać że był dość szybki i zapewniał przyzwoitą jakość przemiału.
Dzisiaj dotarł do mnie jego naturalny następca, model C3. Jego żarno trochę się różni, jest zrobione z innego materiału, ze stali SUS 420 oraz ma specjalne ostrza w górnej części które wstępnie tną ziarna ( system spike to cut). W założeniu taki zabieg ma sprawić, że będzie mniej pyłu oraz mniejszy opór przy mieleniu. Miałem okazję zapoznać się z tym systemem, mam od jakiegoś czasu młynek Timemore X w którym również są takie ostrza i wrażenia są bardzo pozytywne.
Model C3 ma również bardziej stabilnie osadzone żarno. W C2 wyczuwałem minimalne luzy, niewielkie ale jednak. Tutaj nie czuję luzów chwytając za oś. Dobra stabilność przekłada się w młynkach na lepszy przemiał i bardziej równe cząstki. Zauważalnie inaczej chodzi też regulacja. Kliki wchodzą tak bardziej "twardo", jeśli ktoś używał kiedyś Comandante i wie jak pracuje tam pokrętło do regulacji, to jest to coś w tym kierunku. Młynek może też mielić bardzo drobno, nawet do espresso, chociaż w praktyce regulacja jest za mało precyzyjna żeby sprawdził się do tej metody. Gdyby było 2 razy więcej klików, to coś by z tego było.
Z zewnątrz młynek wygląda chyba tak samo. Obudowa ma identyczną, chropowatą powierzchnię jak poprzednik, dzięki czemu dobrze trzyma się go podczas mielenia. Korbką i pojemnik na zmielona kawę również wydaje się taka sama, więc odziedziczył po poprzedniku sprawdzone rozwiązania.
Jak mieli nowy Timemore C3
?
Gdybym miał napisać jednym zdaniem - Zaskakująco dobrze jak na ten przedział cenowy.. Ale może rozwinę co się zmieniło względem poprzednika.
Poprzednik tego młynka, model C2 mielił szybko, ale bywało że opór był znaczy, a że środka dochodziły świszczące odgłosy - szczególnie przy twardych, jasno palonych ziarnach. Co prawda jakoś dawał radę, ale chyba każdy posiadacz ucieszyłby się gdyby opór był mniejszy a odgłosy przy mieleniu trochę inne. Jakość przemiału była dobra - ale nie bardzo dobra, nawet na oko było widać pewne odchyły w wielkości cząstek, choć jak na swoją cenę młynek był bezkonkurencyjny, to jednak do ideału trochę mu brakowało.
Pod tym względem model C3 robi kilka kroków do przodu. System 'spike to cut' robi dobra robotę tnąc wstępnie ziarna na mniejsze kawałki co przekłada się na dużo mniejszy opór podczas mielenia. Nie słychać też znajomego świszczenia podczas mielenia. Jeśli chodzi o szybkość przemiału to jest podobnie, młynek nadal szybko radzi sobie z mieleniem kolejnych porcji. Większy opór pojawił się dopiero przy mieleniu na 8 klikach, pod espresso, ale to akurat zrozumiałe - nawet drogie młynki mają pewien opór przy mieleniu pod espresso. Jeśli chodzi o samą jakość przemiału, to jest naprawdę zaskakująco dobrze. Przemiał przypomina ten z trochę droższych młynków, cząstki wyglądają dość równo co widać na zdjęciach i zauważalnie lepiej niż w przypadku poprzednika.
Producent deklaruje pojemność 25g - i rzeczywiście udało mi się te 25g średnio palonych ziaren zmieścić.