Kenia Kainamui
filter
cola, yuzu, suszone pomidory
4.68/5
No i stało się nawet nie wiem jak... Na bank mój prywatny TOP 3 jak dotąd w tym roku. Nie pamiętam, żebym pił tak niejednoznaczna kawę. Przeważnie profil sensoryczny ma swoje ryzy i margines, który każda metoda parzenia nie przekracza a jedynie uwypukla pewne niuanse tego samego. To jest kawa, która w każdej metodzie parzenia jest zupełnie inna, jest absolutnie zdumiewająca! W aero jest bardzo owocowo-cytrusowa, niczym żelki z herbacianym body, french press - bardziej kwasowa, chemex - gdzieś w oddali przebrzmiewają za rogiem te cwane pomidory - tak bardzo delikatnie, V60 sączone na lód - wszystko na raz w kompletnym chaosie. W tym roku chyba jeszcze nie piłem tak ciekawej kawy i chwała ekipie ze Szkocji za to znalezisko. Inne ziarna wyglądają równie ciekawie, wyglądają na małą palarnię - minął dobry tydzień zanim otrzymałem paczkę, adres wypisany długopisem, co jeszcze bardziej nadaje uroku
Gorąco polecam! Nikt o nich nie wie, trafiłem zupełnie przypadkiem.
Wystawię ogólną ocenę, bo piłem dzisiaj kilka różnych kaw + espresso gdzieś kiedyś na mieście. A więc po spróbowaniu Etiopii Aricha, Kostaryka Aquaries, Rwanda Buf, pysznej Kenii i czegoś z Ameryki (chyba Nikaragua) + ich projekt espresso o profilu mleczna czekolada/pomarańcza (ze 2 miesiące temu) mogę stwierdzić, że są fantastyczni
Specialty pełna gębą, duża selekcja i dobra robota przy profilowaniu/blendowaniu. Idealny balans każdej z kaw i wygląd ziaren sprawiają, że mogę ich gorąco polecić. Mają swoją renomę, która trzymają.
No i teraz będzie... Odwiedziłem Colonna&Small's w Bath. Z początku chciałem zamówić paczkę kawy, ale jak zobaczyłem 15 funtów za paczkę 150g to krótko mówiąc odechciało mi się
Postanowiłem odwiedzić sam lokal, by napić się kawy i nie stracić fortuny na nią. Colonna robi kapsułki z kawą specialty, jak już mówiłem - przede wszystkim chemia wody, kilkukrotny mistrz UK z widoczną chorobą na zostanie najlepszym barista na świecie w jakimkolwiek roku. Zawsze kończył na 5 miejscu, startował chyba ze 4 razy.
No i wszystko bardzo dobre, nie ma się do czego przyczepić - zamówiłem espresso (Peru San Jose Lourdes, wiśnie/czekolada) i filter z Kostaryki Santa Teresa White Honey. Kawa jednak nie zmiotła. Filter bardzo, bardzo delikatny - bliżej do herbaty z gdzieś tam na samym finiszu tlącą się pomarańczą, brzoskwiną. Espresso bardzo smaczne, wyważone. Spodziewałem się ciut więcej po samej kawie, ale lokal warto odwiedzić - ziaren nie warto kupować
Kapsułki ponoć zbierają świetne opinie, ale cena dla koneserów. Bardzo dobra obsługa, wszystko spoko, ale bez błysku w kubku. To jest pewnie ta cała otoczka - oczekujesz więcej za cenę jaką sobie życzą (w kawiarni swoją drogą normalne ceny samych naparów), sami pompują balonik, oczekiwania rosną, a zostaje niedosyt. Bez tego wszystkiego - byłoby łatwiej o obiektywizm w ocenie