Fiorenzato F4 ECO
Słowem wstępu – młynek zakupiony niecały tydzień temu w
https://www.coffeesite.pl/ – dziękuję za sprawnie przeprowadzoną transakcję, pomoc w doborze i odpowiedzi na moje pytania przedstawicielowi sklepu:
@El EspreessoPierwsze wrażenia: bardzo solidny, dość ciężki młynek (ok. 10kg) przeznaczony do domu bądź do małej gastronomii. Żarna 58mm, silnik o mocy 250Watt oraz co oczywiste, bezstopniowa regulacja mielenia – kręcimy całym pierścieniem zgodnie z wygrawerowanymi na nim oznaczeniami. Wielkość młynka w sam raz do domu – większy niż ascaso i2mini, wielkości porównywalnej z Mazzerem, ale nie tak wielki jak te większe gastronomiczne młyny - 475 mm wysokości z hopperem na 500gram kawy. Młynek ma też programowalną jedną dozę mielenia – ale o tym napiszę więcej w dalszej części recenzji. Hopper wykonany z grubego przezroczystego tworzywa, bardzo solidny. Młynek posiada też regulowany uchwyt do podtrzymywania kolby. Pasował zarówno do kolby z gastronomicznej Astori jaki i mojego domowego Lelit Anna.
Warunki testowe: młynek po wyjęciu z pudełka trafił od razu na kawiarniany blat, w sąsiedztwo Mazzera (sygnowanego logiem Astoria) Super Jolly. Ekspres, z którym był testowany to Astoria Perla. Zbiegło się to w czasie z testem kaw od Mott Coffee, które dostarczył
@Michał z Konesso – czyli upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu
Test przeprowadzałem z pomocą kolegi, który użyczył mi „kawałek blatu” przy ekspresie.
Praca z młynkiem: Pierwsze wrażenie – cichy, dość szybko mielący, trochę wolniej niż mazzer, ale wystarczająco szybko, zresztą, w domu nie ma to większego znaczenia. Obawiałem się nieco tego, że młynek będzie rozsypywał kawę, a nie ma do niego tacki. Niepotrzebnie, praktycznie cały przemiał trafia prosto w kolbę, nawet nie jest potrzebny żaden tunel. Młynek nie elektryzuje kawy nadmiernie, o dziwo mniej niż mazzer mini electronic, do którego też był porównywany. Fiorenzato mieli dość równo, niestety nie mieliśmy przy testach żadnych sit do odsiewania pyłu, więc porównywany był do tego, na czym pracujemy na co dzień – dwa mazzery i ascaso i2 mini. Na oko przemiał jest bardzo dobry. W końcu młynek wyjęty prosto z pudełka. Mam nadzieję, że z czasem nie będzie gorzej. Zbrylanie praktycznie nie występowało do pewnego momentu – przy bardzo drobnym mieleniu pod espresso pojawiają się już niewielkie, zbite grudki, ale też nie na każdej kawie w takiej samej ilości. Nie porównywaliśmy smaku kawy bezpośrednio z tego i innego młynka, więc wpływu na smak nie mogę opisać. Nie sądzę jednak, aby miał on na niego negatywny wpływ.
Timer/programowanie dozy: Cóż.. młynek jest programowalny – można zaprogramować czas działania co do sekundy, a więc nie jest to najbardziej precyzyjne. Nie bawiłem się timerem zbyt dużo, bo każda zmiana kawy czy stopnia zmielenia to konieczność przestawienia timera.. A to jest dla mnie zbyt irytujące w tym młynku. No dobra, przesadzam, może nie irytujące, ale mnie to nie bawi. Ja mam go zaprogramowane tak, aby czas mielenia był nieco dłuższy niż wymagany i sam zatrzymuję młynek – duży przycisk po lewej stronie obudowy, jest to rozwiązanie mimo wszytko poręczne. Wkładam kolbę, wciskam przycisk, czekam aż namieli, wciskam przycisk ponownie, aby zatrzymać silnik i gotowe. W zasadzie traktuję go jako typowy on demand. Swoją drogą, ja bym go tak opisał, jako młynek on demand, z możliwością programowania czasu działania. Z timerem używaliśmy go do pierwszych testów i w zależności od kawy i stopnia mielenia sypał albo za dużo, albo za mało. Czyli wyszło tak jak zawsze – mieliśmy ciut więcej, zgarniamy nadmiar, tamping, zapinamy kolbę i ciach za dźiwgnię! 25-30 sekund i filiżanka z espresso gotowa. Mniam.
Miałem tą świadomość – ale nie zależało mi na młynku z timerem, więc kupiłem i nie żałuję.
Podsumowanie: Jak za niecałe 1500 złotych młynek jest super. Pod względem jakości wykonania, spasowania i jakości samych materiałów nie ustępuje mazzerowi. W zasadzie nie znalazłem w nim żadnych wad. Młynek mogę polecić każdemu, kto za około 1500 złotych chce kupić nowy młynek, ale nie zależy mu na programowaniu dozy. Jeżeli programowanie wchodzi w grę, to najbliżej cenowo jest eureka mignon specialita i fiorenzato f4 nano. Ale, to nie licząc promocji, co najmniej 300-400 złotych więcej. Młynek ma ten plus, że ma żarna 58mm – czyli patrząc w jego przedziale cenowym największe. Eureka ma, w zależności o modeli 55mm lub 50mm, tak samo jak np. macap m2d czy ascaso i1.
Ja jestem z zakupu zadowolony. Na żywo młynek prezentuje się naprawdę fajnie, wygląda lepiej niż na grafikach w internecie i w naszej opinii jest wart swojej ceny. Docelowo stoi u mnie w kuchni i mieli dla przyjaciółki Anki – Lelit Anna. Całkiem fajnie się dogadują.