Gaggia Classic, Ascaso Basic czy nic?

[Jakkolwiek]

A skoro to mają być tylko mocne kawy czarne to nie lepiej pójść w stronę prostej (a za razem trudnej) kawiarki?nie napisałeś czy masz młynek - albo to przeoczyłem.
Moim zdaniem lepiej będzie jak te kilka stówek wydasz na młyn gastro kolejne dwieście na kawiarenka (to już i tak duzo) a resztę na kawę.
Wiem ze odpowiedź mocno oklepana i nudna. Sam nie wierzyłem ze mlynek i jakość przemiału mają znaczenie ale teraz bazując na własnym doświadczeniu w 100% potwierdzam.

Edit. Juz widzę ze pisałeś o młynki jaki masz. Tak czy inaczej swoją wypowiedź podtrzymuje bo mam porównanie hario slim vs astoria sj. Hario nie jest zły ale astoria przy nim to mistrzostwo

[mlopus]

Ja też bym poczekał na premierę i cenę nowej Gaggia, zapowiada się ciekawiej, być może dotychczasowa wersja będzie w ofertach wyprzedażowych ?
Oba te ekspresy są bardzo podobne, nawet mają zbliżoną wagę, każdy z nich jest częściowo plastikowy obudowa jak ASCASO albo wylewki jak w Gaggia, w użytkowaniu zapewne sprawdzają się podobnie.   

[GrizzzLee]

Do nowego Classica może zniechęcać prawdopodobny ameliniowy bojler, ale w końcu na coś nogi trzeba wyciągnąć. Sam jestem ciekaw jak to się zaprezentuje.

[walddor]

Witam ponownie.
No wiec po długim oczekiwaniu na nową Gaggie kupiłem Ascasso Basic na Konesso.
Zaważyła natychmiastowa dostępność oraz sita do mielonki sklepowej i saszetek (podobno im więcej możliwości tym lepiej)
Po dwóch popołudniach testów jestem załamany.

1. Kawa zmielona młynkiem ręcznym Xeoleo.
W zależności od sposobu mielenia i ubicia albo kawa jedynie kapie, albo leci wolny strumień z minimalną kremą, albo się przelewa.
Krema - praktycznie brak w każdym wypadku
Smak - tragedia, kwas

2. Kawa mielona ze sklepu 'Lavazza' w sitku z podwójnym dnem
Krema: praktycznie brak
Smak kiepski, ale nie kwaśny.

3. Kawa w saszetkach. Także kupiona na Konesso (Caffe del Faro Gold Extra Bar)
Trudno zapiąć łyżkę do ekspresu (bardzo ciasno)
Leje się powoli cienka strużka, po chwili wręcz kapie.
Krema: brak
Smak: niezły, czekoladowy

A wszystkie te kawy mają jeszcze jedną wspólną cechę. Moim zdaniem są chłodne.

Proszę o pomoc.
Nigdy nie miałem porządnego ekspresu kolbowego i wiedziałem, że zrobienie dobrego espesso nie jest proste,
ale ja nie mogę zrobić nic co dałoby się wypić nawet z saszetki! Mój stary DeLonghi za 300 złotych subiektywnie robił lepszą kawę.
Co mogę sprawdzić? Do testów mogę kupić kawę (najlepiej od razu zmieloną) gdziekolwiek i jakąkolwiek byleby się dowiedzieć co robię nie tak.

[Lukhasz]

Tylko świeżo mielona kawa, młynkiem który możesz regulować. Zmielenie gdzieś, np. w kawiarni niewiele Ci da, bo regulacja grubości mielenia to jedna z podstawowych zmiennych.

Możesz walczyć z Xeoleo aby postarać się osiągnąć ratio pomiedzy 2:1 a 3:1(dwa razy więcej naparu niż suchej kawy, w gramach) w 30-40 sekund. Jak nie grubości mielenia, to ilością kawy (+ / - 1-2g) i siłą ubicia.

Ale możliwe, że prędzej czy później dojdziesz do wniosku, że to za słaby młynek. Nie wiem. Na pewno mógłby mieć bardziej  precyzyjną regulację.

Wszyscy doświadczeni już to wiedzą, nikt z nowicjuszy nie traktuje poważnie. Budżet na sprzęt do espresso powinien być podzielony 50/50 na ekspres i na młynek.

[MSL]

Tylko świeżo mielona kawa, młynkiem który możesz regulować. Zmielenie gdzieś, np. w kawiarni niewiele Ci da, bo regulacja grubości mielenia to jedna z podstawowych zmiennych.

Możesz walczyć z Xeoleo aby postarać się osiągnąć ratio pomiedzy 2:1 a 3:1(dwa razy więcej naparu niż suchej kawy, w gramach) w 30-40 sekund. Jak nie grubości mielenia, to ilością kawy (+ / - 1-2g) i siłą ubicia.

Ale możliwe, że prędzej czy później dojdziesz do wniosku, że to za słaby młynek. Nie wiem. Na pewno mógłby mieć bardziej  precyzyjną regulację.

Wszyscy doświadczeni już to wiedzą, nikt z nowicjuszy nie traktuje poważnie. Budżet na sprzęt do espresso powinien być podzielony 50/50 na ekspres i na młynek.

Raczej nawet zdecydowanie więcej na młynek niż na ekspres, jeśli budżet jest relatywnie mały. No nie ma siły, bez choć przyzwoitego młynka poprawnego espresso nie będzie.

[Lukhasz]

Nie chciałem wchodzić w szczegóły. Inaczej będzie z budżetem 2000, inaczej z 5000, z uwzględniłem sprzętu używanego czy bez.

[mlopus]

Co do tych wielu możliwości to nie rozumiem tego podobno, albo powiem że chyba tylko podobno tak jest.
Nie gniewaj się ale idziesz złą drogą albo raczej wieloma ścieżkami naraz i każda z nich wydaje się kiepska.
Gotowa mielonka to kiepski i wysuszony materiał który szybko traci aromat a w kolbie nie stawia właściwego oporu wodzie więc ekstrakcja przebiega szybko i gwałtownie a otrzymana kawa będzie wodnista o cremie nawet nie pomarzymy. Nie pomaga tu nawet podwójne sitko chyba że komuś wystarcza pseudo crema. Żadna palarnia nie zmieli ziarna pod Twój ekspres no chyba że metodą prób i błędów jak postawisz ekspres koło ich młyna i wykonasz kilka shotów.
Młynek którym próbujesz mielić nie koniecznie nadaje się do espresso a sam Basic też nie jest hm powiedzmy to maszyna klasy premium, to zestaw gdzie najsłabszym ogniwem jest młynek który przecież pełni zasadniczą rolę w przygotowywaniu espresso a sama kolba jest takim nazwijmy to minimalnym, podstawowym sprzętem. Kawa na literę L to kiepski materiał i palony na węgiel nie wiadomo kiedy więc nie ma co liczyć na cud.
Co do saszetek się nie wypowiem bo nie znam i nie rozumiem tego konceptu.
Ale żeby nie kończyć tak pesymistycznie to jeśli jest 14 cytryn to znaczy że albo temperatura ekstrakcji jest zbyt niska i nie wygrzałeś ekspresu, albo kawa jest niedoparzona z powodu zbyt grubego mielenia lub zbyt szybkiej ekstrakcji spowodowanej jej wysuszeniem. Może być tak że oba błędy pojawiają się razem.
Dobry przemiał, dobre ziarno, właściwa dystrybucja i ilość kawy a na końcu ekspres odpowiadają za efekt w filiżance.
Skoncentruj się na jednej metodzie zmieniając stopniowo tylko jedną ze zmiennych czyli np grubość przemiału zachowując ilość kawy, może wstrzelisz się w czas i ilość co może nie być łatwe przy tym młynku.

[siewcu]

Tu się robi duże żonglowanie wszystkimi zmiennymi przy takim młynku. Ale to wszystko dziwnym trafem wygląda mi na po prostu niedogrzany ekspres... Ja nie miałem problemu z osiągnięciem dobrej kawy z Basica. A kupowanie do ekspresu zmielonej kawy to już totalnie bezsensowny pomysł, możesz co najwyżej pomarzyć o dobrym espresso. Moim zdaniem problem leży albo w technice, albo raczej w młynku.

[Michał]

Po pierwsze proponuje dobrze nagrzać ekspres, a po drugie filiżanki do których parzysz kawę. Odczucie chłodnej kawy na pewno zniknie

Ważne pytanie odnośnie ilości wody jaką wykorzystujesz do przygotowania swojej kawy, jaką mniej więcej ilość naparu chcesz mieć w filiżance?
Sklepowa kawa mielona na pewno nie da Ci zbyt dobrych efektów i ciężko trafić z odpowiednio zmieloną, mielona w Twoim młynku to tak jak pisali poprzednicy. Co do saszetek to tu wszystko powinno być raczej okej. Portafilter może trochę ciężko pracować bo uszczelka jeszcze nie wyrobiona, a to że leje się cienka strużka to dobrze bo tak powinno być

[DrUsagi]

A wszystkie te kawy mają jeszcze jedną wspólną cechę. Moim zdaniem są chłodne.

Ile czasu przed zrobieniem kawy grzejesz ekspres z zapiętą kolbą? Czy grzejesz też filiżanki?

[pj.w]

Co mogę sprawdzić?

Jak długo rozgrzewasz ekspres? Żeby mieć pewność że jest OK, ja na Twoim miejscu włączyłbym go na 30 minut (PF musi być wpięty w grupę), zrobił jedno przelanie na zapiętym PF bez kawy do filiżanki (50 ml), osuszył PF, wpiął PF i poczekał 10-15 minut. Filiżanki miej rozgrzane.

Testuj dalej Xeleo (i zbieraj na nowy młynek), fajnie jakbyś miał jakąś wagę, tak żebyś zaczął sobie od dozy 14g. Mielisz, mieszasz kawę w zbiorniczku, przesypujesz i rozprowadzasz ładnie kawę w PF (polecam technikę WDT, spinacz, plus kołnierz z jogurtu na PF i mieszasz energicznie. Kołnierz z jogurtu jest po to aby kawa się nie rozsypała).
Wpinasz do ekspresu i zaczynasz ekstrakcję. Twój cel to 30g kawy, w 30 sekund. Masz stopniową regulację, więc czasami sama zmiana stopnia zmielenia nie wystarczy. W twoim przypadku musisz dobrać stopień mielenia tak aby w te 30 sekund uzyskać 30g-40g kawy. Jeżeli jest trochę więcej, zamiast mielić drobniej (co powoduje zablokowanie przepływu) zwiększaj sobie dozę o 0,5g. Powinieneś się wstrzelić w dobry czas ekstrakcji gdzieś w zakresie 14-16g.
Espresso jest łatwe. Niestety czym bardziej budżetowy sprzęt tym trudność rośnie, więc Ty musisz się trochę napracować, bo masz sprzęt który jest na granicy tego co pozwala zaparzyć espresso. Ale myślę, że ogarniesz sprawę, grunt to się nie zniechęcać.
 

[Krakus]

a sam Basic też nie jest hm powiedzmy to maszyna klasy premium,

Masz rację, że to nie klasa premium, ale z dobrym młynkiem i po opanowaniu surfingu temperatury potrafi dać dobre i powtarzalne espresso.

Jak długo rozgrzewasz ekspres?

Pamiętaj jeszcze jednym - zaczynaj ekstrakcję około 15 sekund po zgaśnięciu lampki grzania, wtedy woda będzie miał najwyższą, stałą przez cały czas temperaturę (około 90 stopni).

[walddor]

Dzięki wszystkim za informacje.
Jestem w pracy więc nic nie wypróbuje.

Więc Tak, próbuje uzyskać mniej więcej doppio.
Używam sitka podwójnego.
Ilość kawy to dwie pełne łyżki z Ascaso (myślę, że jest to około 14 gram - ale wagi nie mam)

Zgodnie z waszymi uwagami zamierzam.
Podgrzać lepiej ekspres i filiżankę (tu pewnie popełniałem błędy)
Kawę będę mielił moim Xaleo (nic innego nie mam).  Myślę że mam do ponownego wypróbowania zakres 9 - 12 ząbków od blokady.

Pytanie. Jak mocno ubijać kawę?

[Miklas]

Moim zdaniem bez wagi to jak strzelać z pistoletu bez muszki i szczerbinki czasem się uda, jak jesteś blisko celu i nie ma wiatru. Tamping robisz do momentu kiedy czujesz, że kawa już się więcej nie poddaje,  nie ma co się wieszać. Ważne, żeby robić go z powtarzalną siłą i precyzją, żeby wyeliminować z tej czynności jedną zmienną.

Marek.