Swoją drogą mam pytanie - na pewno będę chciał spróbować jeszcze innych palarni w podobnym przedziale cenowym.
Na oku na ten moment mam trzy poniższe:
- Mott (mają też swoją Brazylię - Saboriso, koszt ok. 5 dych za kg)
- Tommy
- Nostro
Mott nie znam, ale się przymierzam. Tommy kupiłem Kolumbię na Smart Weeku za 59 zł (z 88, ale to mi trąci marketingiem) i jutro ma przyjść. Dla porównania kupiłem z WestCaffee też Kolumbię (Supremo Don Pablo) za 54 zł (z 79 i też nie jestem pewien realnej ceny sprzed promocji).
Z tych, co już sam próbowałem w tym segmencie:
- CaffeCrema ma fajne Peru w okolicach 50 zł. Szykuję się na próby pozostałych.
- CaffeRizzi Peru Puno i Wietnam Lam Dong w podobnych okolicach (fajnie wypalone, lekkie i dobre), ale niekoniecznie smakowały mi inne ich kawy w podobnej cenie.
- KiwiGarden czasami wrzuca dwie kawy (Brazylia plus coś drugiego) za 99 zł i wtedy to się bardzo opłaca (tym bardziej, że ich Brazylia jest bardzo dobra i czasami lepiej smakuje od tego drugiego). Ich palenie jest fajne, raczej z tych mocniejszych, ale nie jest zepsute. Za to kawa mogłaby mieć intensywniejszy smak.
- BlueOrca czasami schodzi poniżej 60 zł z czymś ciekawym. Na mój smak przede wszystkim Boliwia, Tanzania Lunji, India Karnataka — o ile są po tyle. Ich palenie bardzo mi podchodzi, natomiast kawa mogłaby mieć troszkę intensywniejszy smak. Seria 32 jest fajna, gdyby była promocja 60 zł/kg, a nie 70.
- Czarnej Kawki w tym przedziale dawno nie kupowałem, ale tak w okolicach 60–70 zł kawy były dobre, choć pamiętam je za o 10–20 zł/kg mniej, no i to boli. Ale wiadomo. U innych też drożeje. Pod mój smak najbardziej Nikaragua i Honduras. Przebojem było Peru Amazonas San Martin, ale już nie ma. Tych po 90–100 zł nie chcę krytykować, ale niekoniecznie masakrują system w porównaniu z tymi tańszymi. Droższe nie zawsze jest lepsze. Smak najczęściej wyrazistszy niż gdzie indziej, tylko niestety palenie chyba nie zawsze się udaje albo ja mam coś ze smakiem (wrażenie przepalenia czasami).
- Fresca jest fajna. Próbowałem Kolumbii, Hondurasu i Brazylii. Kolumbia jest bardzo aromatyczna i ma fajny smak, jeśli ktoś lubi delikatnie zrobione 3,5–4 (nie jest ziarno takie wysuszone i nie ma takiego węgla, jak często w ciemniejszych).
No i teraz będzie marketowo:
- Podstawowy granatowy Tchibo Exclusive za ok. 37 zł/kg, jeśli ktoś akurat ma świeżą partię (a zdarzają się miesiąc temu wypalone), zasadniczo miażdży system stosunkiem jakości do ceny i smakuje lepiej niż wiele kaw za 70–80. To nie ta sama kawa, co jak poleży rok na półce.
- Podobnie byłem zaskoczony Tchibo Milano (mielonym w dodatku i długo po produkcji), ale za pierwszym razem, a za drugim (ziarno i świeższe) już nie. Sicilia to nie była
do typowej degustacji czy na lekkie capu, ale na ostre szoty do roboty o smaku precla była idealna (jak na cenę w okolicach 45 zł/kg).
- Biedronkowe marki własnej (chyba je dla nich robi czeski oddział MK, ale głowy nie dam) bywały super, a jeśli na promocji 20–25 zł/0,5 kg (innych opakowań nie mają), to już w ogóle super, ale ostatnio już jakby mi mniej smakowała Mogiana, która jakieś 2 lata wcześniej zmiażdżyła mi system pięknym wyraźnym czekoladowo-orzechowym smakiem za 20 zł/kg (wówczas). Póki co najczęściej jest Etopia, czasami Brazylia Mogiana, rzadziej Indie, Peru lub Honduras. Z tego wszystkiego tylko Mogiana mnie zachwyciła, ale pozostałych nie chcę krytykować w tej cenie.
- Lidlowa marka własna Deluxe Tarazzu była super (ulubiona przez lata wieki temu), ale dawno nie widziałem. Mogła zdrożeć.
- Dallmayr co jakiś czas wypuszcza Selektion des Jahres, no i jeśli się da ustrzelić w markecie/na Allegro świeżo po zmieleniu za <50 zł/kg, no to warto. Zależnie od roku wyraźnie odstaje na korzyść od normalnego Dallmayra (Meksyk i Karaiby miażdżyły system). W tym roku (Afryka) jednak niekoniecznie jest o co się zabijać. Wstydu nie ma, szału też nie.
- Na Lavazzę złotą nie narzekam, jeśli się uda połączyć świeże palenie z promocją, a czasem się udaje. Bardziej mi smakuje od tych ich „baristowskich” droższych serii, a czasami potrafi w markecie zejść poniżej 50 zł/kg (na Allegro za świeższą raczej będą chcieli z 70, no i wtedy sorry, idę do palarni i mam 3-dniowego blenda w tej cenie). Wtedy raczej wolę to niż próby z nowymi palarniami za 40–70 zł/kg — raczej wygra smakiem. Na szczęście ma stały smak, chyba że o czymś nie wiem (ludzie zgłaszali jakieś problemy w komentarzach na Allegro).
- Guilis to samo (choć styl kawy zupełnie inny; akurat dla mnie dobry), ale ostatnio ceny poszybowały. Pamiętam, jak Blend Caribe było za 50 zł… to była super kawa wtedy.