Herbata

[donkiszot]

To są czasy całkowitego przelania, czy momentu gdy stawiasz ingenui na kubek czy na co tam stawiasz?

Wrzątek to kapkę za dużo, 95°C powinno wystarczyć, a do 200ml raczej wziąłbym 2g. Jeśli dobrze pamiętam to liście w twinnings są mocno połamane zatem i te 2 minuty może być długo.


Zielone japońskie mogą być rybne i goniaste, taki urok. Nie przepadam, wolę chińskie.

Natomiast aromatyczny kosmos zaczyna się w oolongach, szczególnie (dla mnie) prażonych.

Darjeeling z twinningsa ma z darjeelingiem niewiele wspólnego.


A co do Sosnowca, to w Katowicach w Synergi zdaje się mają przyzwoite herbaty, nie wiem jak je parzą, ale liście wyglądały (o ile mi się źródła nie pomyrdały) bardzo zachęcająco.

[Expel]

Herbata z ingenue spływa w 5 sekund, wiec przyjmijmy 2 minuty i 10s na całość. Co powiesz o herbatach z oxalis? Albo co konkretnie byś mi polecił?

[donkiszot]

Powiem, że nie piłem. Powiem, że jeśli dobrze kojarzę, pracuje u nich obecna zwyciężczyni Tea Brewers Cup. Powiem, że przejrzałem sklep on-line i wybór niewielki w gąszczu kominkowych mieszanek, 3 oolong, kilka czarnych i zielonych. Raczej tańsze, więc brałbym najdroższe jeśli już.

[grex]

ja bym ci polecał zamówić minimalne ilości kilku-kilkunastu różnych herbat w jakimś renomowanym sklepie herbacianym, np. eHerbata, Czajownia, Czajnikowy itp. W niektórych sklepach są nawet takie zestawy kilku gatunków do spróbowania dla początkujących: http://eherbata.pl/zestaw-polecany-herbaty-zielone-1052.html
Zielona czy biała herbata dostępna w marketach jest bardzo niskiej jakości, na opakowaniach nawet nie piszą co to za gatunek, oolongów chyba w ogóle tam nie ma. Jeśli ktoś lubi inne herbaty niż czarna, to markety bym sobie darował całkowicie.

Każdy ma trochę inne upodobania i ciężko orzec która akurat Tobie zasmakuje - próbuj, testuj, sam do tego dojdziesz. Sposób parzenia to kwestia indywidualna, niektóre herbaty są wrażliwe na przeparzenie, ale są takie które nawet po 20 minutach parzenia będą super. Warto poekspretymentować.
Upodobania smakowe zmieniają się z czasem i to co dziś posmakuje ci średnio za rok czy dwa, kiedy wyostrzy ci się smak, może stać się Twoją ulubioną herbatą.

Herbaty Japońskie warto kupować w oryginalnych opakowaniach w sklepach importujących towary z Japonii, nie na wagę. Te herbaty są dość drogie https://czajownia.pl/pl/p/Sencha-Kyoto-70g/125 i są sadzone także przez Chińczyków, ale Sencha z Chin to zupełnie co innego niż Sencha z Japonii, przebitka cenowa 4x, smakowo też się mocno różnią. Tanie chińskie odpowiedniki spotkasz w herbaciarniach - np. tu: http://www.czasnaherbate.net/sencha-p-428.html  (kraj pochodzenia - Chiny). Przypuszczam, że dlatego ci nie smakowała

[Expel]

no wygląd miała podobny. Może tak jak radzicie zainwestuje w próbki , ale w czym parzyć? Może gaiwan? Bo każdy plastikowy zaparzacz z jakąkolwiek uszczelką tak jak ingenue tea potrafi lekko przesiąknąć zapachami. Co może zaburzyć odbiór herbat.

[donkiszot]

Gaiwan jest super, ale nie przesadzajmy, że napar przesiąknie tymi zapachami z uszczelki w 2 minuty.

Dzbanek od frencha i zwykłe sitko (nigdy nie lubiłem myć tego w tłoczku) też sprawdzają się znakomicie.


Jeśli chodzi o te zestawy, to nie moja to droga. Osobiście wolę sobie sam powybierać. W takich zestawach może być rzeczywiście przegląd, ale może być też przegląd tego czego akurat chcą się pozbyć.

Zanim jednak zamówisz, powiedz czy to co masz smakuje lepiej po moich sugestiach?

[Expel]

Jeszcze nie miałem okazji przetestować, jutro się postaram, zmniejsze doze tak jak proponowałeś .

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

[grex]

plastikowy pojemnik do parzenia herbaty -nie bardzo. Tradycyjnym zaparzaczem jest gliniany czajniczek ze specjalnej glinki Yiching, który można sobie "hodować" :
 
Ja wypróbowałem różne naczynka do parzenia po kolei, na koniec się znudziłem i wróciłem do szklanego kubka z dużym sitem (herbata lubi przestrzeń żeby się rozwinąć) http://ecx.images-amazon.com/images/I/41PWwad6NcL._SX425_.jpg . Sito powinno mieć jak najwięcej otworów żeby woda miała maksymalny przepływ. Używam go tylko tam gdzie muszę, wiele herbat z górnej półki nie wymaga sita, liście same opadają na dno.
Najlepszym sposobem parzenia jest brak jakichkolwiek barier między liściem a wodą. Chińczycy czy wietnamczycy tradycyjnie nie ograniczają herbaty żadnymi zaparzaczami, po prostu na koniec przelewają napar do osobnego naczynia.

Gaiwany przydają się szczególnie do parzenia oolongów, gdzie liście zalewasz wiele razy raz za razem a ilość naparu jest za każdym razem maleńka. Ogólnie zresztą jak zerkniesz na japońskie czy chińskie naczynia herbaciane to one są mikro, moje czarki yiching z Chin mają raptem 50ml (kupiłem największy model, inne miały po 30ml) - parzysz tylko tyle ile wypijesz od razu, a nie jak u nas że się robi cały dzban i to stoi, wietrzeje i stygnie. Herbata tak jak kawa jest najlepsza od razu po zaparzeniu.

[Expel]

A czy w katowicach jest gdzieś sklep z herbatą z którego warto coś kupić? Wiem że jest oxalis, czas na herbate i 5 o'clock i tego typu przybytki. Ale tam chyba nawet nie warto zaglądać.

[donkiszot]

Przecież pisałem, żebyś w Synergi zapytał, a jeśli nie to Czajnikowy w Gliwicach.

[Expel]

No ale chodzi mi o sklep, a nie o napicie sie herbaty. Wątpię żeby sprzedawali "na wynos" a jeżeli chodzi o jakość herbaty, to lepiej wypada eherbata czy czajnikowy?

[lucasd]

herbaciarnie jak kawiarnie, czesto też sprzedają towary, np. Czajownia w Wroclawiu

[Magmak]

Czajownia to moja ulubiona herbaciarni wprawdzie już dawno tam nie byłam, ale nadal czuje smak tej pysznej herbaty którą tam piłam

[moratto]

Mam wrażenie  że kiedyś we Wrocławiu było znacznie więcej herbaciarni ...

[grex]

jeżeli chodzi o jakość herbaty, to lepiej wypada eherbata czy czajnikowy?

oba są ok, jakość konkretnych liści które akurat mają w danym momencie w ofercie odzwierciedla głównie ich cena. Wcale nie wykluczałbym również sieciówek herbacianych typu 5'o clock, herbata nie wietrzeje tak jak kawa i może być o wiele dłużej przechowywana.