forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Herbata, czekolada, ziółka i inne => Wątek zaczęty przez: Olak w 22 Maj 2013, 20:32:22
-
Myślę, ze skoro już mamy cały dział o herbacie to warto założyć taki wątek. Pytałam już na ogólnym wątku o sprzęt, ale przyznam, że to było mocno ogólnikowe. Nasi Herbaciani Przyjaciele pokazali na swoich fotografiach piękne naczynia. Czy moglibyście opisać je nieco dokładniej? Coś napisać jeszcze o tych zaawansowanych herbacianych akcesoriach?
Mnie zainteresował gaiwan - co to takiego?
Piękne są też te małe porcelanowe czajniczki. Czy do poprawnego parzenia warto inwestować w coś takiego?
Piszcie, dzielcie się wiedzą, bo pragnę i porządam. Przeczytam, pijąc mój piewszy Yunnan. :blue:
-
Co nieco wiem, to napiszę. Gaiwan jest to filiżanka z przykrywką. Służy do parzenia herbaty, najczęściej jest o małych pojemnościach 100 - 150 ml. Istnieją specjalne techniki trzymania gaiwanu i przelewania herbaty z niego do czarki.
Czarka? Herbaciana filiżanka. Różne pojemności, wzory, materiały wykonania. Z tą różnicą, że bez uszka.
Na start porcelanowy dzbanuszek ok 300 ml jest super - inwestycja 2 zł jak się uda ;D . Na razie pije z filiżanek kawowych.
Ps Instrukcja (poradnik) jak parzyć herbatę w gaiwanie - Czajnikowy.pl #14 (http://www.youtube.com/watch?v=x0znlKinlxY#ws)
-
Szachowiec dobrze prawi.
A ja co nieco nawet mogę pokazać ;) . (załączniki)
1. Gaiwan- czyli filiżanka (bez ucha) z przykrywką i spodkiem. Trzeba się nieco wprawić w zaparzaniu tym naczyniem gdyż łatwo jest się poparzyć. Służy do parzenia niemal każdego rodzaju herbaty (podróbka z czasów dynastii Ming, albo o podobnej nazwie ;) ).
2. Czajniczek porcelanowy. Pojemność 130ml. Służy mi do parzenia Pu-erh oraz czarnych herbaty.
3. Shiboridashi oraz koreańska czarka (moje ulubione!)- shibo służy do parzanie herbat Japońskich. W środku posiada kilka rowków przy dziubku które pozwalają lepiej odprowadzić napar herbaciany. Czarka wiadomo, do picia. Z tym, że ta widoczna zmienia się wraz z czasem używania :) , był to prezent od przyjaciela z dalekich krajów.
4. Dzbanek na herbatę w większych ilościach, bo ma około 750ml.
5. Shiboridashi w środku.
6. Czajniczek z glinki yixing. Idealny do parzenia oolongów jak i zielonych. Jednak trzeba się zastanowić czy chcemy parzyć w nim tylko oolongi zielone czy też tylko palone, a może tylko zielone? Dlaczego? Bo glinka yixing chłonie zapachy i oddaje je w kolejnych parzeniach, dlatego jeśli chcemy parzyć w nim tylko zielone oolongi, a później zaparzymy kilka razy prażonego, to po powrocie do zielonych będziemy wyczuwać w herbacie prażone nuty. Bardzo ciekawy przedmiot. Z reguły są dość drogie. Z prawdziwego Yixing są bardzo drogie :) .
7. A tu pod czarką mamy ceramiczny chapan, występują również drewniane jak i bambusowe. Służą do zbierania rozlanej wody podczas ceremonii herbacianej.
A to tylko część z herbacianych akcesoriów ;) . Cdn. (Joanna pewnie chętnie opisze więcej)
Zdjęcia oczywiście z mojego archiwum ;)
-
Piękne... :kwiat:
-
Szachowiec - jakoś nie przepadam za tymi filmikami... męczą mnie ::)
I oczywiście chętnie się swoim dobytkiem pochwalę ;D Najpierw te w których zaparzam herbatę
Gaiwan'y:
(http://2.bp.blogspot.com/-DXLM_Uwg6ak/UU31b6wp6JI/AAAAAAAAA4M/NGiHoOH91ec/s320/P1030520.JPG) Tego dostałam :kwiat:
(http://4.bp.blogspot.com/-Kuj7BduA9Jk/UYOybi_lxKI/AAAAAAAAA_Q/3REm5g3jN7U/s320/P1030776-001a.jpg) Ten już widzieliście, wspaniały do podziwiania rozwijających się liści
(http://1.bp.blogspot.com/-9L5kx3q6ZW0/UA2bFDO0OmI/AAAAAAAAAZM/YXl9SZVJMQM/s320/IMAG0870.jpg) Ten jest podróżny :)
(http://3.bp.blogspot.com/-ZwyaJEmmQKQ/T4c1Rwz3jzI/AAAAAAAAAQE/57y9DJ7OEkg/s320/DSC_0040aa-001.jpg) Mój pierwszy :)
Czajnik z glinki zhisha, cudo do parzenia herbat oolong, można go "hodować" i z czasem po kilkunastu latach sama woda będzie miała smak i aromat herbaty, coś wspaniałego :blue:
(http://4.bp.blogspot.com/-rzOQdj4JH70/UQ6A80MR5tI/AAAAAAAAAqg/rjXcKkFCqrA/s320/P1030324.jpg)
Teraz Cebei, kupiony przypadkiem w sklepie chińskim, w takim naczyniu niektórzy farmerzy herbaciani parzą herbaty
(http://2.bp.blogspot.com/-RbslhncYZBc/UCAUHuD8J_I/AAAAAAAAAaw/vrpgTIgbmSU/s320/cebei+blog.jpg)
Ten czajniczek kupiłam na phlim targu na świebodzkim, dobrze parzy się w nim herbaty, ma pojemność kubka a liście mają swobodny przepływ, czajniczek ma wbudowany filtr przy dziobku.
(http://3.bp.blogspot.com/-6SM4-MJ18SE/UDplskDO77I/AAAAAAAAAc0/_x-94aSfQaI/s320/meigui+chahu.jpg)
Ten czajniczek rozpoczął moją przygodę herbacianą
(http://1.bp.blogspot.com/-fHQklyR_9N8/T0KR2gkLeDI/AAAAAAAAAMI/neefX_hI8kc/s320/DSC_3789-001.JPG)
A teraz alternatywne sposoby zaparzania
w szklance :mrgreen:
(http://4.bp.blogspot.com/-xF4KE85iUl8/USEsSN_dt7I/AAAAAAAAAvw/7AEdOjQENIo/s320/P1030388a.jpg)
albo w miseczce :mrgreen:
(http://1.bp.blogspot.com/-VRsFts_xAG0/USolF4kb6HI/AAAAAAAAAxg/f5FBNJ3iC0A/s320/P1030473a.jpg) - na zdjęciach tego nie widać, aczkolwiek zawsze parzymy herbaty pod przykryciem ;)
-
Zdjęcie nr. 8
...Ten czajniczek rozpoczął moją przygodę herbacianą
Cieszy oko...
Jak to jest...?
Taki czajniczek, a taki ładny... 8)
Przez chwilę, ale tylko malutką chwilę, miałem myśl...
...a może by tak i herbatą się zainteresować?
-
Slavik :ok: dobry pomysł, jaki widzisz my herbaciarze przeżywamy teraz fascynacje kawą :mrgreen:
-
Olak- dziękuję :redface:
Wciąż chcę powiększać kolekcję. Ale niedawne duże wydatki uniemożliwiały mi to.
-
Ha! Ja mam tak z młynkiem. Kocham moją Hario-korbelkę, ale jednak... Przy takim przerobie ziaren prawa ręka jednak musi się napracować. Niedługo dysproporcja międzi prawą a lewą będzie jak między Pudzianem a Małyszem. :mrgreen:
Joanna - a te żółte liście, to co to? Przyznam, że wyglądają malowniczo w tej szklance, w przeciwieństwie do kawy w szklance... :evil:
-
OK, a jaki jest wariant minimum - kubek przykryty spodkiem i termometr?
-
Ważne jest oddzielenie fusów od wody w odpowiednim momencie.
Więc minimum to - kubek, sitko z drobnymi oczkami, głębokie, spodek, termometr... i można się bawić :evil: .
-
Ola - to Junshan Yin Zhen- herbata żółta :) wyborna, najlepsza ;D moja ulubiona ;)
Spinka, niestety to nie do końca takie proste, odradzam parzenie w kubkach, czajniczek 300 ml to dobra rzecz na początek - np taki jak ma szachowiec, wiadomo oczywiście najlepszy jest gaiwan, no ale to już trzeba chcieć trochę przy tej herbacie posiedzieć ;)
Termometr dobra rzecz :ok: warto zakupić
-
Termometry to my chyba wszyscy tutaj mamy ;) .
-
Do kawy termometr jest to i przy herbacie sobie poradzi. Czajniczek może w domu jakiś znajdę - był kiedyś taki szklany z metalowym sitkiem... może go termity nie zjadły :)
-
Tak myślałam, bo przez was sama przy kawie używam ;)
-
A ja noszę się z zakupem termometru już ze 3lata ;) . Ale chyba w końcu zakupię. Tylko wciąż nie wiem jaki...
-
Ja Ci doradzę :mrgreen:
-
Polecam taki, który szybko działa, choćby alkoholowy z, bodaj, fackelmanna za 10zł.
-
E tam... Bez termometru też się da...
Ziomiwan - też nie mam. :smiech:
-
Ja bez termometru nie czuje pełnej kontroli, nigdy nie jestem do końca pewna czy mam tą właściwą temperaturę.
Mam taki- sprawdza się rewelacyjnie (http://www.weltbild.pl/pub/mm/multimedia/image/jpeg/11324944_2.jpg)
-
A ile zajmuje mu wskazanie pierwszego pomiaru i co ile aktualizuje pomiar? No i najważniejsze ::) ile trzeba wydać?
-
Pomiar następuje bardzo szybko kilkanaście sekund i jest bardzo dokładny. Ja płaciłam za niego około 28 zł
Mam też inny termometr
(http://www.yerbamatestore.pl/data/gfx/pictures/medium/6/1/5316_1.jpg)
Ten, traktuje jako taki przenośny, do pracy, na działkę, czy jak gdzieś jadę.
Też bardzo dobrze się sprawdza, jest odrobinę mniej dokładny ale dużo tańszy - około 14 zł
Dla mnie termometr to jeden z najważniejszych akcesoriów herbacianych. :)
-
Taki sprężynowy też mam. Moim zdanie gorszy od alkoholowego, pomiar trwa dłużej i trzeba zanurzyć znaczną część aby dobrze wskazał. Pieniądze podobne, tylko na ten alkoholowy trzeba trafić, bo sprężynowe są niemal wszędzie. No i tamten jest szklany, więc i potrzaskać można. Za to sprężynowy można do mięsa wbić :).
Do wyboru, do koloru. Aczkolwiek taki superdokładny, szybko działający, cyfrowy też bym sobie kiedyś sprawił, z pewnością jest lepszy.
Ciekawą opcją jest też timer z Ikei, 2 w 1, i timer, i termometr, a cena jak za sam timer.
-
Ciekawą opcją jest też timer z Ikei, 2 w 1, i timer, i termometr, a cena jak za sam timer.
:wow2:
byłam kilka dni temu w ikei i nie widziałam :( ile kosztuje? Masz jakieś zdjęcie tego cuda?
-
Mam też taki timer/termometr z Ikei - klik (http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20103016/)
Używam go bardziej do espresso, chociaż ostatnio porównywałem go ze sprężynowym...
...tylko na ten alkoholowy trzeba trafić
Ostatnio przeglądałem sklepy internetowe z Yerbą i herbatą.
W kilku, widziałem w ofercie termometr alkoholowy...
-
Tak, tak, to właśnie to. Termometru wprawdzie w nim akurat nie używam (bo mam tamten alkoholowy, a tu drucik trzeba podpiąć i wygodniej mi inaczej), ale zalet jest jeszcze kilka, magnes, odchylana podpórka, dookoła guma ochronna. Termometr do 130°C.
Ten alkoholowy, to bez sensu w Internecie szukać. Koszty przesyłki zabijają całą taniość. Najlepiej przy okazji znaleźć na stoisku z gadżetami do kuchni, albo przy okazji zamawiając Yerbę. ;)
-
To muszę poszukać alkoholowego skoro najtańszy :D .
Sondy nie potrzebuję, w gotowaniu nie sprawdzam temperatury ;) .
Sezon na pędzenie/wyrabianie wina się zbliża więc zaraz pewnie sklepy będą zalane akcesoriami.
Jaką skalę ma ten alkoholowy?
-
w promilach?
-
Taki mam jak ten z czajniczkiem (LINK (http://www.yerbamatestore.pl/data/gfx/pictures/large/2/0/4302_1.jpg))
Skala od 0°C do ponad 100°C. Mały, całkiem szybki, czasem nawet za 7zł można znaleźć.
-
Ja bez termometru nie czuje pełnej kontroli, nigdy nie jestem do końca pewna czy mam tą właściwą temperaturę.
Mam taki - sprawdza się rewelacyjnie (http://www.weltbild.pl/pub/mm/multimedia/image/jpeg/11324944_2.jpg)
TP-3001? ;)
-
Wracając do herbacianych naczyń :)
Najnowszy nabytek do zielonych japońskich herbat :)
Shiboridashi i czarka ręcznie zrobiona przez ceramika Andrzeja Bero, cudo! :blue:
(http://3.bp.blogspot.com/-UvnqIYZQhgM/UbjI4ZxPLtI/AAAAAAAABLU/KRCOmjKjMv8/s320/P1040471aa.jpg)
(http://1.bp.blogspot.com/-UMgT_Yc9Ckg/UbjI4j2fQfI/AAAAAAAABLc/eZI-tr1qM3k/s320/P1040484a.jpg)
-
Skuszony powyższymi zanabyliśmy
(http://www.jennifersteagarden.com/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/f/i/finum_tea_control_12l.jpg)
Jesteśmy po pierwszy parzeniach, muszę zapanować nad dozą. Chyba skończy się na wadze :o
-
Ale ładny :brawa:
a ponieważ zupełnie się na temacie nie znam, chętnie zapytam fachowców:
Co myślicie o elektrycznych wersjach?
Może pamiętacie, miałem kiedyś wersję kombi ciśnieniowca z przelewówką. Ponieważ nie wiedziałem co zrobić z tą drugą, to zasypywałem ją herbatą i w domu był podgrzewany, mocny "przelewowy" czaj. Wygodne i dobre, ale pewnie dlatego nieprawidłowe?
-
Ale ładny
wazalinka, ale miła ;)
cały wic polega na tym, że można w dowolnym momencie przerwać zaparzanie poprzez przekręcenie "rączki wieczka" (jak to określić?!?)
Mamy też ceramiczne, ale te nie mają możliwości przerwania zaparzania, szklany nas ujął taką funkcją.
-
To nie wazelinka, aż miło coś takiego postawić przed gośćmi na stole. I podobne właśnie herbata w szkle najlepiej się zaparza (przynajmniej opierając się na wątku stąd) czyli i praktyczny. No i cena super :ok:
-
Testowałem ile trzyma ciepło w stosunku do filiżanki ACF (wygrzanej, ale pojemność ok. 110 ml), filiżanki przegrywały - test bardziej jako ciekawostka niż do naukowych zastosowań.
ps. wiem, że w cappu filiżance herbatkę pic to wstyd, ale uwielbiam je i już 8)
-
Joanna Liu Mulan - a można wiedzieć tak z ciekawości ile kosztuje ten "nabytek" do parzenia zielonej japońskiej herbaty? Tka z czystej ciekawości,bo bardzo mnie zafascynował:)
-
Ten Shiboridashu był zapewne drogi ponieważ jest to rękodzieło.
-
Shoboridashi kosztuje od 60zł wzwyż (takie już całkiem niezłe).
-
Nie pamiętam dokładnie bo kupowałam kilka rzeczy wtedy, ale coś koło 90zł
-
Joanno a nie orientujesz sie może kto ma w ofercie zaparzacz Youfubei??
-
Na ten moment znam tylko ebay http://www.ebay.com/sch/i.html?_trksid=p2050601.m570.l1313.TR3.TRC2.A0.XKamjove&_nkw=Kamjove&_sacat=0&_from=R40 (http://www.ebay.com/sch/i.html?_trksid=p2050601.m570.l1313.TR3.TRC2.A0.XKamjove&_nkw=Kamjove&_sacat=0&_from=R40) ;)
-
Mój nowy nabytek. Materiał: ceramika. Mieści w sobie jakieś 150 ml. Koszt: 15 zł :-)
-
Przez chwilę, ale tylko malutką chwilę, miałem myśl...
...a może by tak i herbatą się zainteresować?
Ja akurat lubię i to i to.... Przy czym herbaty pijam tylko zielone (innych po prostu nie mam). W sumie to tak na zmianę rano kawa - w południe herbata - popołudniu kawa - wieczorkiem kilka razy herbata, idę właśnie zaparzyć kolejny raz w moim najnowszym nabytku http://tinyurl.com/qdygbpq (http://tinyurl.com/qdygbpq)
-
Mój nowy nabytek. Materiał: ceramika. Mieści w sobie jakieś 150 ml. Koszt: 15 zł :-)
Pchli targ?
-
Mała krakowska galeryjka i jakiś mały sklepik herbaciany. Ta Pani sprzedawczyni chyba nie wierzyła, że w tym naprawde parzy się herbatę 2:
-
Rozleciał się mój zaparzacz Kamjove po spotkaniu z podłogą. Nie umiem go poskładać, ale w sumie może to dobrze bo o ile dzbanek jest szklany, to sam zaparzacz jest z tworzywa sztucznego.
Nadszedł czas na spróbowanie czegoś nowego.
Zastanawiam się nad gaiwanem, ale nie wiem jaki wybrać. Szklany, czy z glinki zisha ?
Na zdjęciach widzę, że spora część tych naczynek nie ma dziubka. Nie sprawia to problemów przy nalewaniu?
Gaiwan może służyć do parzenia różnych gatunków herbat, czy głównie do oolongów?
A może jakieś inne naczynie, w którym wielokrotnie można zaparzać herbatę?
-
A ja się podepnę - temu bliżej do herbaty. Potrzebuję kupić zaparzacz do czystka. Czystek jest o tyle "problematyczny" że jest drobno mielony wiec musi to być coś gęstego. Drugie ale jest takie że jest na tyle agresywnym ziołem że żre metal wiec w sumie musiało by to być coś plastikowego lub ceramicznego. Kupiłem taki ładny zaparzacz z ceramiki Bolesławieckiej jednak ma za duże otwory i 3/4 czystka ląduje w szklance.
Poleca ktoś coś ale nie za 100zł?
-
Zastanawiam się nad gaiwanem, ale nie wiem jaki wybrać. Szklany, czy z glinki zisha ?
Gaiwany są szklone wewnątrz, więc generalnie to rzecz gustu czy szkło czy ceramika. Nie hoduje się ich jak czajniczków, nie przejmują aromatów herbaty, zatem można spokojnie używać do wszystkich herbat naraz.
Te z dzióbkiem, to shiboridashi ;) Gaiwan (czyli wprost tłumacząc: czarka z przykrywką) nie ma takich udogodnień, ale nie jest to problemem, trzeba tylko dobrze opracować chwyt pokrywki, aby się nie poparzyć i już. Przydaje się morze herbaty (chahai) z sitkiem, bo drobinki listków jednak się przedostają.
Warto dobrać rozmiar -- to chyba najważniejsza cecha podczas wyboru.
musi to być coś gęstego
Miałem kiedyś bardzo gęsty filtr z firmy Teeli. Niewspółmierna cena do kawałka tworzywa, ale jednak ciężko znaleźć coś równie drobnego.
Teraz szukając tamtego natrafiłem na podobny z Bodum.
-
No tylko ten bodum to ok 100zl za kubek z plastikowym filterkiem...przesada
Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
-
Yo-yo? Za 60-70zł znajduję. Teeli nieco tańszy.
-
tylko Teeli w opisie ma stal nierdzewną...wiec chyba filtr jest ze stali czyli lipa. Faktycznie ten Bodum do dostania za 60. Sugerowałem się tym że przeglądając wczoraj przedmioty gościa na allegro u którego coś kupowałem były te Bodumy właśnie za 99.
-
Stal? Hm.. Głowy nie dam, bo (od)dałem filtr, ale wyglądało jak tworzywo. Może rzeczywiście to było ze stali?
-
Czyli przelewamy z gaiwana do chahai i potem do filiżanki?
Shiboridashi nie widać za bardzo w sklepach, a 150zł to dla mnie za dużo za naczynko. W takim razie kupię szklany gaiwan, a może jeszcze jakiś dzbanek, bo też niedawno stłukłem gliniany.
Jak parzyć herbatę w takich dzbankach? http://orientshop.com.pl/pl/p/Dzbanek-Yixing-No.13/493 (http://orientshop.com.pl/pl/p/Dzbanek-Yixing-No.13/493)
Wszystko można w nich parzyć?
-
Jeżeli pijesz sam, możesz od razu do filiżanki, jeżeli rozlewasz na dwie i więcej filiżanek, wtedy w morzu herbaty napar się wymiesza i w każdej filiżance będzie to samo. Jeżeli wolisz małą czarkę od jednej, dużej filiżanki, wtedy też warto mieć chahai.
Jeżeli przeszkadzają Ci drobiny herbaty, to sitko się przydaje przy przelewaniu.
Na dzbankach się nie znam, odsyłam zatem do bloga: Wybieranie czajnika (http://morzeherbaty.pl/2011/02/wybieranie-czajnika/).
-
:bry: Czy Kawoszy dalej interesuje temat akcesoriów do parzenia herbaty? kawka
Zabrałam się w końcu za przygotowanie pokaźnego poradnika w tej kwestii ale przydało by mi się trochę pomocy z Waszej strony. :poklon:
Czy macie jeszcze jakieś wątpliwości które można by rozwiać? :D
-
A w czym my Ci tu możemy pomóc? Dla mnie cokolwiek ponad liptona czy innego jonesa to już ambrozja. Kupiłem plastikowy zaparzacz z sitkiem w dnie, bonavitę, kilka herbat na próbę i jest progres. Tylko jedna od J&N wędzona dymem sosnowym jakoś mi słabo podchodzi.
Nie chwalę się telefonem przy użyciu Tapatalka.