Bardzo to mało ścisły artykuł. Takie uogólnianie wg mnie to wielkie nieporozumienie Nie wiadomo na jakiej grupie wiekowej i jakie produkty badano. Jakie kawy, czekolady, wina, owoce, warzywa, tłuszcze i ryby. Przecież wszystkie te produkty można uzyskać w różny sposób. Trudno mi uwierzyć żeby dany rodzaj produktu był tak samo zdrowy niezależnie od swojej jakości.
Brak też informacji o tym, że większość tłuszczy roślinnych jest bardzo niezdrowych po obróbce termicznej.
Podobnie przy rybach wspominają tylko o rtęci, a w nich jest dużo więcej niefajnych substancji. W Pacyfiku po Fukushimie ryby łykają promieniotwórcze substancje. Szczególnie narażone na to są ryby wędrowne jak tuńczyk. O tym się nie mówi, ale Fukushima codziennie zanieczyszcza ocean i na razie nie wiedzą co z tym zrobić. W najbliższych latach raczej nic z tym nie zrobią. Ponieważ część z tych substancji promieniotwórczych jest wytworem człowieka, to nawet w małych dawkach nie wiadomo jak będą oddziaływać na człowieka w dłuższym okresie.
Natomiast te ryby które są hodowane dostają przeważnie dużo gorsze i bardziej nafaszerowane karmy niż daje się innym zwierzętom mięsnym. Przepisy dotyczące hodowli ryb zdają się niezbyt restrykcyjne nawet w takich krajach jak proekologiczna Norwegia.
Zdaje się że kierowanie się umiarem, rozsądkiem i zróżnicowaniem dalej są najlepszymi doradcami w codziennej diecie.