Izzo Silver
Skład: 92% Arabica, 8% Robusta
Stopień palenia: mocny
Zawartość kofeiny: mała
Chociaż czy tu ktoś nie pisał, że włosi dość dowolnie traktują proporcje i 10% robusty więcej uważają za mieszczące się w normie? To by wyjaśniało moc i pierwszy "rzut zapachowy" po otwarciu....
Zakup z allegro, kawa dwumiesięczna, odstawiona po otwarciu do odgazowania (odazotowania?) co pozwala zgubić też wspomniany,
pierwszy "odorek".
Ponieważ nic lepiej nie działa jak skojarzenia, nastąpiło takie na okoliczność wyglądu ziaren opisanego przez mnie nieszczęśliwie Durbana i bohatera tego wątku czyli Izzo Silver.
Wspominam o innej kawie bo to ona właśnie wywołała skojarzenia, wyglądem wręcz identycznym, Izzo chyba jednak bardziej błyszczy jak polakierowane. Choć podobny również wydaje się posmak słodkości
Kawa lubi wysoką temperaturę, choć i wtedy nie zachwyca cremą gigantem.
I ile Durban jest dość łagodny to Izzo Silver to siekiera w placach: twarda, mocna, ociosana na grubo, "sucha" kawa z rasowej południowej Italii z ewidentnym posmakiem iglaków lub drzewnej kory.
No i płaska jak deska z nich, chociaż można szukać tam ciemnej czekolady z największą zawartością kakao, dla upartych
Musi znaleźć swojego amatora, do mnie nie przemawia, jak już wolę Gold-a.
Cenę/jakość w okolicy 20-22 zł/250gr uważam za maksymalną.