Nowoczesne metody obróbki stanowią na razie sporą dla nas radość -- są czymś zupełnie nowym. Jeśli ktoś fascynował się kawą od dłuższego czasu i próbował u nas różnych kaw, zwłaszcza naszych ulubionych naturali, to teraz ma okazję doznać aromatycznego odlotu. Naturale mają swoje dość fajne profile, stricte naturalne, wynikające z fermentacji owocowej, zachodzącej w suszących się owocach, ale przede wszystkim związane z miejscem pochodzenia. Inaczej smakują takie Etiopie, inaczej już np. Rwanda czy Burundi, a jeszcze inaczej Kolumbie.
Ziarna przechodzące przez specjalne fermentacje: suche anaerobowe, termiczne, "karboniczne maceracje", mokre anaerobowe itp. itd. cechują się chyba przede wszystkim swoją metodą obróbki. Pochodzące z różnych krain, różnych plantacji stają się do siebie dość podobne: są dość zjawiskowe, bo fermentacja jako zjawisko ma ogromną siłę sprawczą. Jeśli tradycyjne naturale wydają się bardzo aromatyczne i intensywne, to ziarna z tychże fermentacji są jeszcze bardziej odlotowe i jeszcze bardziej intensywne. Zdają się być niesamowite i niekawowe. Na razie się do nich przyzwyczajamy i oswajamy... W każdym razie na naszych półkach z Synestezji pojawiać się będzie w przyszłości parę takich pozycji: w postaci single-origin i ukryte w mieszankach. Jedną z tych kaw już znacie: Kolumbia Veranera (naturalna anaerobowa obróbka) okazuje się niesamowicie fajna w kolejnych Eli starciach cuppingowych z innymi tego typu kawami z różnych krajów. Wkrótce pojawi się w sklepie kolejna mieszanka z jej udziałem -- w połączeniu z naturalną Etiopią.
Powoli kończą się nam nasze słodkie i gorące kawki z Kenii i Etiopii, takie jak Nyakabugi, Buku, Burtukaana, Bishan Fugu, M. Ali i powoli zaczynamy z przygodę z kolejnymi kawami. W sklepie znajdziecie już dwie nowe kawy, które trafiły do nas za pośrednictwem holenderskiej Trabocca. Są to: Kenia Nyeri Ndaroini Pb oraz Etiopia Guji Sasaba Gr. 1, obie z obróbki mokrej. Obie są fajne i słodkie.
-->> Kawy Synestezji