Szanowni!
Dzisiaj, po pewnych logistycznych perturbacjach (kurier coś strasznie zamieszał) - dotarła do mnie pierwsza paczuszka z kawami od
@Antonio Przyszła i uratowała dzień, bo wszelkie zapasy się skończyły już jakiś czas temu, a ja będąc na zakupach w Ikea popełniłem straszny błąd kupując na przetrwanie małą paczuszkę ich kawy (z dwóch dostępnych wybrałem tę, która NIE miała napisu "Dark roast" a ziarna i tak bardziej przypominały rodzynki w ciemnej czekoladzie niż kawę).
Na pierwszy rzut wleciała Ariadna i od razu zdobyła moje serce!
Pierwszy szot: 19g - 27sek - 42g -> chyba od razu się polubiliśmy
Głębszego opisu sensorycznego się nie podejmę. Musi wystarczyć fakt, że espresso spowodowało wielki uśmiech na mojej twarzy
Zero nieprzyjemnego kwasu, brak spalenizny... "po prostu kawa". Tylko dlaczego tak ciężko mi znaleźć inne ziarna, które wpasowują się tak dobrze w moje skromne wymagania?
P.S. Bardzo dziękuję za próbkę African Blend - na pewno podzielę się wrażeniami!