Mastro Antonio

[Antonio]

Posmak winny? Wytrawny? Kenia. Ale także Kolumbie, choć są takie nietypowe.

[mr_j]

Już jadą, już do mnie jadą 

[krystians]

A ja zacząłem Puerta Alegrę. W porównaniu z mieszanką La Veranera i Casa Negra, to jest bardziej elegancka i stonowana, choć też bardzo przyjemna, jednak zupełnie inny charakter. Jutro zrobię sobie cupping.

[Chris]

A do mnie właśnie przyjechały!

@Antonio dzięki!

[Antonio]

Super . Dzięki wielkie.

Właśnie próbowaliśmy P. Alegre i Casa Negra oraz jednej z Kenii Pb. Siłą rzeczy wygrywa ten "super ferment" czyli Carbonic . Puerto Alegre jest z obróbki naturalnej i ma mnóstwo w sobie również takich fermentacyjnych aromatów, ale na pewno te specjalne fermentacje przebijają wszystko. Kenia zaś w tej konkurencji nie ma szans .

[Antonio]

Cześć! Dziś rano specjalnie "ukradłem" sobie paczkę "Green Dream", by sprawdzić espresso po kilkudniowej nieobecności. Nic się nie zmieniło od dnia palenia -- bardzo fajna i harmonijna kawa. Warto spróbować, jeśli wcześniej podobała się wam Cancion Colombiana. Idea jest podobna, ale tu w "konkury" do Kolumbii staje bardzo przyjemna kawa z Javy. Tyle o moich kawach dzisiaj -->> It's a green dream...

Z Synestezji wkrótce do sklepu trafi parę kolejnych pozycji, m.in. ciekawe wydanie mieszanki Sweet -- tym razem będzie to połączenie Brazylia Ecoagricola Natural i Etiopii Jimma Natural z plantacji Mohammada Ali, po prostu jaśniejącej w espresso. Ta sama Etiopia wystąpi również jako single-origin w wersji do espresso. Pojawi się też palenie Brazylii Ecoagricola z kontrolowanej fermentacji -- bardzo przyjemna to kawa w jasnym paleniu, może nawet okaże się fajna do metod przelewowych.

Jak tam wrażenia z bliskich kontaktów z naszymi nowościami? Jak Państwu smakują Kolumbie, Kenie i Etiopie?

[arob]

Do mnie właśnie przyszła paczka i od razu przelałem sobie w v60 Kenię Kirinyaga Karani AB. Nie pamiętam już kiedy ostatnio piłem kawę z tego kraju.. Ta ma wszystko za czym się stęskniłem - wspaniałe aromaty jeżyn, wysoką kwasowość i jeszcze wyższą słodycz. 

Mam też paczkę Autumn Espresso Blend. Ciekawe, czy uda się zaparzyć coś smacznego na moim sprzęcie, bo nie próbowałem jeszcze tak jasnych kaw jako espresso.

[Antonio]

Parę miesięcy temu pisałem, że trudno nam było znaleźć jakieś ciekawe Kenie u naszych dotychczasowych kontrahentów. Wtedy ubiegłoroczna Nyakabugi była lepsza niż szereg tegorocznych ziaren. Byliśmy w kłopocie, bo ziarna z Kenii to podstawa dobrego smaku. "Rzutem na taśmę", bo dobre ziarna szybko znikają, udało się zdobyć świetne kawy gdzie indziej. Oprócz Karani, Ndaroini i Mwendia będą jeszcze dwie Kenie. Same cuda.

Przy okazji chciałem się podzielić własnym doświadczeniem. Niedawno sam wypaliłem parę worków Brazylii Londrina ze specjalnej "fermentowanej" obróbki. Kawa szybko się skończyła. Postanowiłem w jej miejsce znaleźć coś podobnego. Jest to ziarno ze znanej nam od lat Ecoagricola, bardzo dobrej firmy, należącej do rodziny z polskimi korzeniami. Polskie korzenie to po prostu dziadkowie czy pradziadkowie -- emigranci zarobkowi z terenów dzisiejszej Polski. W każdym razie zaciągnąłem te specjalne ziarna do palarni z myślą o tym, że sam je wypalę. No cóż, zrobiła to Ela i zrobiła to świetnie. Coś tam jak zwykle mówiła, że nie jest z tego zadowolona, że za jasno te ziarna wypaliła, że do dripu a nie do espresso. No dobra, wziąłem i zrobiłem espresso. Od paru dni nie mogę się nadziwić. Jest to stosunkowo jasno palona kawa: myTonino pokazuje mi 100, dla porównania Ariadna 88-90, włoskie węgielki poniżej 80. Jednocześnie jest to niesamowicie słodka kawa. Espresso jest moim zdaniem doskonałe. Do metod przelewowych jest odrobinę za ciemna, ale też dobrze smakuje. Polecam bardzo:

-->> Ecoagricola Dry Fermentation Red Catucai

[rubin]

Czy Hot Pair wróci w jakimś skończonym najbliższym czasie? Dawno nie piłem, a to super tandem do espresso był.

[Antonio]

To prawda, fajna i mocna to kawa -- ostatnio było w niej 30% robusty z Gwatemali. Myślę, że tak, że w ciągu tego weekendu zajmę się paleniem. Tym razem Gwatemalę zastąpi India Kaapi Royale .

[rubin]

Super! To poczekam.

[Antonio]

Ostatnia paczka w dobrej prze/cenie: -->> Veranera

[rubin]

Jak wyglada zapas Hot Pair? Przymierzam się do zamówienia w przyszłym tygodniu, a to dla mnie pozycja obowiązkowa. Będzie?

[Antonio]

W weekend na pewno się pojawi . Jak ostatnie palenie wypadło?

[Antonio]

Cześć kochani! Ostatnio mieliśmy małe zamieszanie z naszą robustą. Kaapi Royale kilka lat temu bywała w naszym sklepie, więc ustawiliśmy w opisie datę palenia i ilości opakowań -- rutynowo nie ruszyliśmy ceny. Została cena sprzed lat, więc wszystkie paczki 250g momentalnie zniknęły . Teraz w sklepie znajdziecie kilka jeszcze opakowań 500g tejże indyjskiej robusty.

Przy okazji, człowiek zawsze się czegoś nowego nauczy. Ziarna te pochodzą z ciekawego historycznie miejsca. Przed 1956 rokiem było to niewielkie, osobne księstwo, państwo członkowskie, sam nie wiem jak to nazwać. W 1956 Kodagu zostało wcielone do stanu Karnataka, znanego do lat 70-tych jako Mysore. Mysore, Karnataka -- to właśnie najbardziej kawowe hasła z Indii. Na tym rysunku pokazano podział administracyjny Indii przed 1956 rokiem:

Tutaj o historii regionu w wikipedii: -->> India Kodagu district. Takim osobnym a niewielkim stanem było też Pondicherry, znane z pewnej fascynującej książki i filmowej jej ekranizacji.

A tutaj nasza robusta z regionu Kodagu, z plantacji Kaimbatta, odmiana Peradenya, obróbka mokra: -->> Robusta Kaapi Royale