Brazylia w moich mieszankach od kilku tygodni -- to ziarna z gospodarstwa z powyższego filmu
. Swego czasu, a może i wciąż, pan Grossi współpracował z potężnym Illy Caffe. To dość miłe, że i my możemy sobie pozwolić na takie kawy.
Dziękuję za refleksje na temat A/B/C. Wasze 11 opinii umieściłem w tabeli pod nagłówkami oznaczającymi poszczególne próbki. Wziąłem pod uwagę pewne negatywne i pozytywne zdania. Podsumowanie jest takie, że próbka A otrzymała 8 minusów -- czyli 8 osób dostrzegło w niej coś negatywnego. Próbka B dostała 9 plusów -- czyli u 9 osób wywołała pozytywne reakcje. Próbka C zaś ma dość obojętne statystycznie wyniki: dwa plusy i dwa minusy. Próbce C bliżej jest do B niźli A.
Najważniejszy z tego dla mnie jest wniosek:
Jeśli się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B.
Próbka B, choć może nie wszystkim kojarzy się z hasłem "chocolate", ma w sobie coś ujmującego i przekonującego...
Składniki użyte w mieszankach są następujące:
- X Podstawa: Brazylia Natural
- Y Kawy z obróbki mokrej: Gwatemala/Salwador/ Honduras
- Z Kawy z obróbki naturalnej: Kolumbia/Meksyk
- A: 70% X + 20% Y + 10% Z
- B: 70% X + 30% Z
- C: 65% X + 15% Y + 20% Z
Stopień palenia B i C jest podobny. Mój Tonino wskazuje liczby nieco większe niż 90. Tak to wygląda od lat. Natomiast A została wypalona wyraźnie mocniej, bo mój Tonino wskazuje liczbę o 10 mniejszą czyli około 80 i parę. Włoskie "czarne" kawki, przywiezione przeze mnie ostatnio mają w myTonino około 70. Dlatego pisałem wcześniej, że Chocolate Wave z 8/07 jest w połowie drogi do Włoch
. Próbka A była dokładnie wspomnianym przez
@RufusTF wydaniem Chocolate Wave z 8/07. Próbka B jest dokładnie mieszanką Espresso #4, dostępną wciąż w naszym sklepie -->>
E #4. C zaś była kolejnym, nieistniejącym już wydaniem CW.
Dawno temu, gdy Chocolate Wave nazywało się jeszcze Cioccolato, skład tej mieszanki przypominał właśnie Espresso #4. Była to po prostu Brazylia w połączeniu z pamiętnymi ziarnami Hondurasu COMSA z obróbki naturalnej. Z czasem zabrakło tejże kawy, więc musiałem wymyślić coś innego. Stąd kawy z obróbki mokrej -- są one również fajne i można z nich zbudować przyjemne mieszanki, np. Stormy Weather lub Espresso #1. Dzisiaj tak naprawdę Stormy Weather składa się z tych samych kaw co Chocolate Wave -- różnią się ilościami i proporcjami. W naszym przedsięwzięciu hasło "dzisiaj" oznacza, że znowu wszystko się zmienia. Kończą się Gwatemala i Honduras a wjeżdżają nowe ciekawe kawy np. z Nikaragui i Meksyku. Od kilku lat niezmiennym pozostaje ta naturalna frakcja moich mieszanek. Polecam lekturę tego "zakopanego" wątku:
Cioccolato evolution.
Jeszcze słówko o kolorze, barwie palonej kawy. Niekoniecznie tak określony stopień palenia podpowie nam jak dana kawa smakuje. Ostatnie palenie wspomnianej przeze mnie ostatnio Kolumbii Granadilla miało taki sam kolor jak włoskie mieszanki z południa czyli około 70. Ale porównanie
cup2cup jest miażdżące: włoskie mieszanki są przy tej Kolumbii okropne (negatywne zapachy). Dużo zależy od charakteru ziaren -- ta akurat Kolumbia ma ogromne pokłady treści w postaci kwaśnych, żywych substancji. Palona tak mocno i ciemno, wciąż pozostaje pachnąca przyjemnie i owocowo. Równie mocno palone Brazylie stają się już bardzo gorzkie i przykre -- myślę, że to właśnie dostrzegliście w próbce A.