Tampery czyli czym ubijamy :)

[manfred]

Ja akurat nie mam od chińczyka tylko rodzimy produkt a tamper od Metiu siedzi gdzieś na dole w szafie no i kto jest lepszy?

[manfred]

Ja to chińskie do dystrybucji też mam. Odkąd zrobiłem ze spinaczy i korka dystrybutor do Wdt i mam kołnierz z Kazaka, to leży nieużywany. Przymierzam sie do sprzedania.

Nie miałem na myśli przyrząd do dystrybucji ino tamper zrobiony z ogranicznikiem i wkleiłem pierwszy z brzegu. Mam nadzieje że wiecie o co mi chodziło.

[rubin]

Bo masz jeden parametr z głowy czyli siła ubicia.

Niby tak. A nie jest tak, że w ramach treningu wyrabiasz sobie nawyk na zasadzie pamięci mięśni i po 50 ubiciach to już nie ma znaczenia, bo dociskasz automatycznie?

[rubin]

Ja to chińskie do dystrybucji też mam. Odkąd zrobiłem ze spinaczy i korka dystrybutor do Wdt i mam kołnierz z Kazaka, to leży nieużywany. Przymierzam sie do sprzedania.

Nie miałem na myśli przyrząd do dystrybucji ino tamper zrobiony z ogranicznikiem i wkleiłem pierwszy z brzegu. Mam nadzieje że wiecie o co mi chodziło.

No to ten pierwszy z brzegu to do dystrybucji było. Ale tak, wiem o co chodzi.

[pytlakos]

Mi tam nie podoba się koncepcja tych z ogranicznikiem i wolę ten od Metiu. Ogranicznik ma tą właściwość, że ma stały poziom zagłębienia, a kawy w sitku nie zawsze jest idealnie tyle samo. Wciskając na taką samą głębokośći nie mamy wcale powtarzalności, bo ubijamy z inną siłą. A przy zmianie ziaren trzeba regulować i młynek i tamper. Moim zdaniem zwykły tamper jest wygodniejszy i nie mniej powtarzalny.

[piomic]

Bo masz jeden parametr z głowy czyli siła ubicia.

Nie siłę tylko głębokość.

[manfred]

Może zamiast siły mogłem napisać jak mocno ale głębokość jak najbardziej jest poprawna.

[Tedi]

Ja to chińskie do dystrybucji też mam. Odkąd zrobiłem ze spinaczy i korka dystrybutor do Wdt i mam kołnierz z Kazaka, to leży nieużywany. Przymierzam sie do sprzedania.

Dobrze dobrany przemiał do espresso, nie wymaga stosowania korka z igłami.


Jak masz "sabotaż" z 2 ściankami skośnymi na zbyciu, to ja biorę.
Coś w tym stylu potrzebuję. Najlepiej 85,5 mm.


https://pl.aliexpress.com/item/Kawy-Sabota-58-35mm-Ze-Stali-Nierdzewnej-Wypuk-e-Baza-Regulowany-Grip-Uchwyt-Bean-Barista-Espresso/32902991455.html?spm=a2g17.search0104.3.41.3ab36c56VBUzp2&ws_ab_test=searchweb0_0%2Csearchweb201602_1_10065_10068_319_317_5729411_10696_10924_10084_453_454_10083_5730511_10618_10920_10921_10304_10307_10922_10820_10301_10821_537_536_10843_10059_10884_10887_100031_321_322_10103%2Csearchweb201603_51%2CppcSwitch_0&algo_pvid=6ac6fb1d-c2bd-4526-8896-72155b85bcc5&algo_expid=6ac6fb1d-c2bd-4526-8896-72155b85bcc5-6

[manfred]

Najlepiej 85,5 mm

Co wiadro jakies?

[Tedi]

Masz rację z tym porównaniem do wiadra Manfredzie. Mniejsze "wiadro" jest mi potrzebne, 58,5 mm.

[rubin]

Ja to chińskie do dystrybucji też mam. Odkąd zrobiłem ze spinaczy i korka dystrybutor do Wdt i mam kołnierz z Kazaka, to leży nieużywany. Przymierzam sie do sprzedania.

Dobrze dobrany przemiał do espresso, nie wymaga stosowania korka z igłami.

W jakim sensie dobrze dobrany? Z moich obserwacji wynika, że wdt rozbija ewentualne grudki i równo rozkłada kawę w sitku (w sensie gęstości upakowania). Jeśli już mówimy o dobieraniu to raczej młynka. Mój trochę zbryla i wdt świetnie na to pomaga. Sam dobór grubości przemiału chyba nie ma tu znaczenia.

Jak masz "sabotaż" z 2 ściankami skośnymi na zbyciu, to ja biorę.
Coś w tym stylu potrzebuję. Najlepiej 85,5 mm.


https://pl.aliexpress.com/item/Kawy-Sabota-58-35mm-Ze-Stali-Nierdzewnej-Wypuk-e-Baza-Regulowany-Grip-Uchwyt-Bean-Barista-Espresso/32902991455.html?spm=a2g17.search0104.3.41.3ab36c56VBUzp2&ws_ab_test=searchweb0_0%2Csearchweb201602_1_10065_10068_319_317_5729411_10696_10924_10084_453_454_10083_5730511_10618_10920_10921_10304_10307_10922_10820_10301_10821_537_536_10843_10059_10884_10887_100031_321_322_10103%2Csearchweb201603_51%2CppcSwitch_0&algo_pvid=6ac6fb1d-c2bd-4526-8896-72155b85bcc5&algo_expid=6ac6fb1d-c2bd-4526-8896-72155b85bcc5-6

Mam wersje z potrójnym śmigłem.

[donkiszot]

Sam dobór grubości przemiału chyba nie ma tu znaczenia.

Oczywiście, że nie ma. Wilgotność powietrza, kawa i cechy młynka -- tylko to ma znaczenie.

[Tedi]

W jakim sensie dobrze dobrany? Z moich obserwacji wynika, że wdt rozbija ewentualne grudki i równo rozkłada kawę w sitku (w sensie gęstości upakowania). Jeśli już mówimy o dobieraniu to raczej młynka. Mój trochę zbryla i wdt świetnie na to pomaga. Sam dobór grubości przemiału chyba nie ma tu znaczenia.

Na podstawie tego co sprawdzałem nie raz u siebie, przemiał grudkowaty (żarna płaskie) dostaje od razu czerwoną kartkę jeszcze zanim zrobię espresso. Dlatego, że nigdy smak nie wyszedł dobry. W porywach, może tylko dostateczny.
Zmiana stopnia grubości przemiału na mniej grudkowaty, czyli grubszy, ma sens gdy zmienisz ciśnienie na pompie na niższe przez co czas ekstrakcji zostanie ten sam a przemiał będzie musiał być grubszy, lub też można to zrobić przez wymianę sitka na te mniej dziurawe.

Mam wersje z potrójnym śmigłem.

Czyli Mercedes  , mam taki sam. 

[rubin]

W jakim sensie dobrze dobrany? Z moich obserwacji wynika, że wdt rozbija ewentualne grudki i równo rozkłada kawę w sitku (w sensie gęstości upakowania). Jeśli już mówimy o dobieraniu to raczej młynka. Mój trochę zbryla i wdt świetnie na to pomaga. Sam dobór grubości przemiału chyba nie ma tu znaczenia.

Zmiana stopnia grubości przemiału na mniej grudkowaty, czyli grubszy, ma sens gdy zmienisz ciśnienie na pompie na niższe przez co czas ekstrakcji zostanie ten sam a przemiał będzie musiał być grubszy, lub też można to zrobić przez wymianę sitka na te mniej dziurawe.

No to pytanie czy to jeszcze espresso? Tak zmniejszając ciśnienie można stopniowo dojść przez kawiarkę, aero, do dripa. Espresso to napar zrobiony poprzez przeciśnięcie wody przez kawę pod odpowiednio dużym ciśnieniem, czyż nie?

[MSL]

Prawda, definicja espresso jest dość jasna.

Dziś zwyczajnie wszystko to się rozmywa lekko, bo ludzie kombinują z różnymi metodami na zmianę smaku kawy tudzież wydobycie z niej określonych "nut" smakowych. Do tego dochodzi sprzęt, który daje szerokie pole do popisu w tej materii, a o którym nikomu nawet się nie śniło w momencie tworzenia definicji espresso.