Zdecydowanie lepiej kupić plastikowe Hario/Kalitę (jeśli jest, nie interesowałem się jeszcze) niż jakiegoś fackelmana
różnica cenowa niewielka, a używasz już odpowiedniego systemu, który jest "skalibrowany" na odpowiednie zaparzanie, a nie zupełnie przypadkowe, jak w takich marketowych "lejkach". Jeśli Ci się spodoba, możesz sobie zmienić na ceramiczny czy inny, nieco lepiej trzymający temperaturę niż plastik.
Co do kawy. Nie idź w marketowe kawy, niezależnie czy w ziarnach czy mielone. Po prostu skontaktuj się z ktorąkolwiek naszą, polską palarnią (a trochę ich jest), a zawsze przy zamówieniu możesz poprosić o przemiał pod daną metodę.
Oczywiście jest to półśrodek i lepiej mieć już jakiś prosty, ręczny młynek (Porlex, czy Hario), niż kupować mieloną, ale jest to i tak lepsze wyjście niż sklepowa mielonka, która z reguły z dobrą kawą nie ma nic wspólnego