Cześć, pozwolę sobie podpytać użytkowników picopresso jak z tego cuda zrobić coś pijalnego?
Jak do tej pory wychodzi mi z niego piękna miodowa treść z ładną crema, ale w większości to kwach. Robię preinfuzję, różnie 10-15 s., dokupiłem dodatkowo do testów jakieś chińskie puck screen'y do lepszej dystrybucji wody, ale nie wiele to zmienia.
Mielę w Kingrinder K4 teoretycznie tak jak zalecane gdzieś w sieci na 54-58 klików, poniżej już zapycham koszyk. Tamper oryginalny, sprawdzałem wciskając zarówno do krawędzi funnela jak i zdejmując go i dociskając mocniej. Każda filiżanka mocna, ale kwaśna. Sypię już od 16 do 18 gram i przy każdej ilości idzie jedna miodowa struga, wygląda jak te super sztuki z YT, ale dla mnie są kwaśne.
Ciekawa jeszcze sprawa, że mniej kwaśne wychodzą z kupnych torebkowych kaw (market czy sklep kawowy) niż z ziaren zakupionych z palarni. Tu było moje kolejne zdziwienie i nie mam pojęcia skąd to się bierze, ziarna z palarni w Pile, bo tylko z tej jednej palarni kupiłem, żeby nie zapchały kosza pico to muszę mielić już w okolicach 70 kliknięć. Poniżej 70-tki, a sprawdzane na Kolumbi i Dolce od Nich zapchany koszyk, a przy 70 klikach niesamowity kwach???
Co robię źle lub co powinienem zmienić?