Dzięki uprzejmości Valeriego również i ja mam możliwość sprawdzenia czarnego Kazaka w wersji do espresso z bazą.
Porównania mogę dokonać z Comandante Nitro Blate którego użytkuje codziennie z ekspresem Bezzera Magica S PID, Aeropress + prismo, Chemexem i French pressem,
Nie wiem jak wygląda pudełko nowego Kazaka bo dysponuję wersją OEM.
W pudełku z Comandante otrzymałem młynek, dwa szklane pojemniki na kawę, certyfikat z imieniem osoby kompletującej zestaw oraz szpanerską naklejkę, której do dzisiaj nie wykorzystałem. Ogólnie samo pudełko to gadżet sam w sobie.
Kazak do kawał solidnego sprzętu, jest wyraźnie cięższy od Komesia tj. 740 g vs 840 g. Niema przesady w stwierdzeniu, że Kazak jest solidny jak czołg, moim zdaniem to męski sprzęt. Wszystkie elementy są przemyślane i wysokiej jakości, myślę, że będą odporne na upływ czasu.
Jakość zastosowanych materiałów oraz wykonanie są lepsze niż w Comandante.
W obydwu młynkach ładowanie ziaren kawy odbywa się od góry. W komesiu po zdjęciu przykrywki zintegrowanej z korbą w Kazaku po przekręceniu „zasówki’. Sposób zamykania w obydwu młynkach jest skuteczny to znaczy, że ziarnia nie uciekają górą.
W Comandante wystarczy przyłożyć słoik do młynka i całość przekręcić jak klepsydrę do góry nogami.
W Kazak trzeba wsypać kawę w taki sposób aby trafiła w odpowiednie otwory. Trwa to trochę dłużej.
Zasówka w Kazak pracuje ze sporym oporem i wymaga siły.
Pojemnik Comandante jest wykonany ze szkła, ma średnicę ok. 58 mm, idealnie pasuje do kolby oraz górnej części młynka co pomaga ładować ziarna od góry. Szklany pojemnik po ponad roku stukania o odbijak i kilku upadkach na podłogę jest nadal cały.
Pojemnik Kazaka jest wykonany z wysokiej jakości plastiku, takiego którym można pukać i stukać, raczej nic mu nie grozi. Nie nosi żadnego zapachu.
Pojemnik jest zwężany u góry co powoduje problemy z jego opróżnieniem. Trochę kawy zostaje w miejscu zwężenia.
W komesiu problem jest podobny ale na mniejszą skalę.
Regulacja stopnia mielenia w Comandante to kliki, chwila dekoncentracji i zabawa zaczyna się od nowa. W Kazaku regulacja odbywa się w prosty i intuicyjny sposób - najpierw ustala się przy jakiej wartości następuje punkt styku żaden a następie dodaje się odpowiednią wartość na skali. W moim przypadku +9 dla mielenia pod espresso oraz + 15 dla mielenia pod prismo dla kawy Arabica 9 mix z Euro Cafe. Ustawienie jest bardzo czułe a zatem ruch pokrętłem w lewo lub w prawo o 1 mm zmienia rezultat mielenia, zwłaszcza pod espresso.
Mielenie ww. kawy pod espresso w Comandante na 7 kliku idzie w miarę gładko. Zmienienie ok 17 gram kawy zajmuje ok. 90 sekund. Niestety nigdy nie liczyłem liczby obrotów ale miele szybko.
Niestety czasami poza ustawieniem stopnia mielenia wymagana jest korekta dozy kawy. Dopiero w taki sposób osiągam porządany czas ekstrakcji.
W Kazak mielenie wymaga znacznej siły ale zajmuje ok. 3 razy mniej czasu. Czyli ok. 30 sekund dla 17 gram kawy mielonej pod espresso. Z pomocą przychodzi baza z pomocą której mielenie jest lżejsze.
Jeśli chodzi o bazę do Kazaka to również jakość, której nie spotyka się w masowych produktach.
Po zmieleniu kawy w obydwu młynkach zostaje trochę kawy na żarnach. Mam wrażenie, że w Kazak zostaje trochę więcej. Wymaga to obstukania młynka i nie jest do końca skuteczne. Z pewnością im grubsze mielenie tym problem mniejszy.
Uważam, że Comandante zostawia po sobie mniej bałaganu ale nie wykluczam, że to kwestia obycia ze sprzętem.
Jeśli chodzi o smak otrzymanej kawy to mam wrażenie, że espresso z użyciem Kazaka ma mniej goryczki.
Podsumowując.
Wygląd:
Obydwa młynki wyglądają ciekawie jednak na postawie opinii znajomych którzy widzieli obydwa sprzęty Comandante podoba się bardziej. Mnie bardziej podoba się Kazak, szczególnie gałka i pokrętło regulacji stopnia mielenia.
Jakość:
Zdecydowanie Kazak jest lepszej jakości.
Regulacja stopnia mielenia:
Z pewnością regulacja w Kazak jest badziej intuicyjna i dokładna.
Jak dla mnie remis. Zwyczajnie lubię liczyć liczbę klików w Comandante. Ma to swój urok. Zawsze można uzyskać porządane rezultaty, nawet do espresso.
Pojemnik na zmieloną kawę:
Wolę pojemnik Comandante. Szkło jest przeźroczyste, dobrej jakości, średnica odpowiada średnicy kolby. Zapasowe pojemniki kosztują kilka złoty i są łatwo dostępne.
Mielenie:
Mielenie Comandante jest zdecydowanie lżejsze ale również trwa dłużej. Osobiście wolę pokręcić dłużej i lżej. W Kazaku problem jest odczuwalny wyłącznie przy mieleniu w okolicach espresso. Grubsze mielenie, np. pod Chemex w obydwu młynkach to już bajka.
Czyszczenie:
Myślę, że Comandante jest łatwiejszy w czyszczeniu. Jakoś łatwo dostać się pędzelkiem do środka. Wykręcenie żarna męskiego to kilka ruchów. Kawa nie osadza się tak chętnie na młynku.
Smak kawy:
Wydaje mi się, że Kazak pod espresso mieli smaczniej. To subiektywne odczucie ale jestem w nim utwierdzony.
Nie sądzę aby różnice przy Chemeksie czy French Press były tak znaczące.
Biorąc pod uwagę, że cena obydwu młynków jest zbliżona wybór nie jest łatwy.
Comandante ma świetny marketing, otoczkę i mnóstwo zadowolonych użytkowników. Kazak to świetna jakość i poczucie udziału w projekcie z potencjałem.