Cześć,
Forum obserwuje już od jakiegoś czasu - ale to jest mój pierwszy post, także
Przez ostatnie kilka tygodni ostro wertowałem różne fora, recenzje, aby ostatecznie zamówić właśnie Lelit Victoria PL91T - zamówiłem go dosłownie w piątek, także jak zobaczyłem ten wykres w sobotę, to mi trochę szczęka opadła i mówiąc delikatnie przez chwilę nawet się zastanawiałem czy nie odwołać zamówienia, bo z tych wykresów rzeczywiście wygląda że pomiar temperatury to porażka. Ale wgryzłem się temat na niemieckim forum oraz to co było pokazywane na kanale Lelit Insider odnośnie kontroli i stabilności temperatury.
Pomiary są tak dobre jak osoba która je przeprowadza. A osoba która je robiła popełniła błąd jeżeli chodzi o umieszczenie swojego punktu pomiarowego oraz nie dokładnie przeanalizowała przebieg wykresu, zwłaszcza w ciągu kilku pierwszych minut w odniesieniu do budowy bojlera.
Na filmie z kanału Lelit Insider:
https: //www.youtube.com/watch?v=NJz7SMVG658&t=419s&ab_channel=Lelitinsider około 6:30 jest pokazane jak wyglądają bojlery stosowane przez tą firmę. Jest bardzo prawdopodobne że wszystkie bojlery stosowane przez tą firmę w których dół bojlera stanowi górę grupy mają bardzo podobną konstrukcje. Na szybkim szkicu to wygląda tak:
https: //docs.google.com/drawings/d/e/2PACX-1vTdcXQI3LFrcPCJW60J21KM4OjBE5FvuMEnDwKRrrYYkAOmM8hsSYW4JxqwuPe1H5Va2SOHecmIOCIz/pub?w=526&h=555
Czerwona spirala to naturalnie grzałka, niebieska strzałka to miejsce gdzie jest wtłaczana woda do bojlera, czerwona cienka strzałka to "fabryczne" miejsce pomiaru temperatury przez PID na filmie można też zauważyć że miejsce to jest zdecydowanie grubsze od pozostałej części bojlera, żółta strzałka to miejsce gdzie najprawdopodobniej była przyczepiona termopara w czasie pomiarów, niebieska pozioma linia to orientacyjny poziom wody.
Mosiądz ma dobrą przewodność cieplną, ale nie jest ona nieskończona. To nie jest tak że cały bojler posiada taką samą temperaturę - w trakcie jego pracy elementy które znajdują się bliżej elementów grzejnych będą miały zdecydowanie wyższą temperaturę, niż te które są od nich oddalone. W szczególności górna pokrywa bojlera tuż przy miejscu gdzie zamontowane są grzałki będzie miała zdecydowanie wyższą temperaturę niż reszta bojlera. To miejsce jest bezpośrednio grzane przez grzałkę, ale nie jest chłodzone przez wodę, jedynie co to jest chłodzone przez powietrze i rozprowadzanie ciepła przez sam materiał z którego wykonany jest bojler.
Najlepiej byłoby mieć dostęp do danych z excela.
Ale w tym momencie sam wykres również nam wystarczy, najpierw ustawienia fabryczne. Pierwsze 18 minut pracy bojlera to nie jest typowy wykres przesterowanej grzałki przez PID. Bojler dochodzi do zadanej temperatury 101°C około 3 minuty, wtedy następuje wyłączenie grzałki - ze względu na bezwładność termiczną grzałki - całość grzeje się jeszcze przez chwilę co widać w postaci zaokrąglonego wierzchołka. Dochodzi do zadanej temperatury w miejscu gdzie znajduje się czujnik PIDa, czyli o wiele bliżej wody niż termopara umieszczona przez autora wykresu. Grzałka 1200W potrzebuje około 3 minut, żeby dogrzać ok. 300g wody i pewnie z 600g mosiądzu z którego wykonany jest bojler (główna część) - co jest rozsądne. Po tych 3 minutach prawdopodobnie woda w bojlerze jest trochę przegrzana - najprawdopodobniej ma te kilka stopni więcej niż zakładane 101°C - ze względu na to że grzałka jechała z pełną mocą przez prawie 3 minuty - w związku z czym wnętrze grzałki ma bardzo wysoką temperaturę i nawet po jej wyłączeniu oddaje ciepło jeszcze przez jakiś czas, ale na pewno nie prawie 150° jak sugeruje autor wykresu. Pomimo prawdopodobnego przegrzania już po około 3 minutach grzałka znowu zaczyna grzać - elementy oddalone od bojlera dochodząc do swoje temperatury ochładzają go co wychwytuje czujnik PID i zaczyna ponownie grzać. Ale góra bojlera nadal się nie wychłodziła i ponownie jest grzana, przez jakąś minutę i dochodzi do około 145°C- w tym momencie woda w bojlerze prawdopodobnie ponownie się nieznacznie przegrzewa, bo całość potrzebuje około 11 minut zanim grzałka się ponownie załączy. To że PID ponownie włącza grzanie przy 130°C przy nastawie 101° powinno skłonić autora do refleksji - a może coś jest nie tak z miejscem pomiaru?
Jeżeli chodzi o wykres z wartościami modyfikowanymi, to w przypadku w momencie kiedy PID zbliża się do zadanej temperatury zaczyna grzać o wiele wolniej, przez co maksimum temperatury jest o wiele niżej, całość jest o wiele bardziej spłaszczona. Grzałka włącza się o wiele częściej, ale na krótsze okresy - bojler i przyległości osiągają zadaną temperaturę około 1-1,5 minuty później. To co mnie niepokoi to są mocne spadki temperatury w czasie strzału - czy aby te wartości nie są zbyt ospałe.
Zależy nam na stabilnej temperaturze w czasie przygotowywanie espresso - ponieważ zmiany są szybkie trudno tym sterować poprzez czujnik umieszczony na wyjściu z i lepiej polegać na bezwładności termicznej bojlera i tam utrzymywać stałą temperaturę. Idealnie w takim wypadku byłoby mieć wkręconą sondę w bojler, tak aby miała bezpośredni kontakt z wodą, ale jest to trudne do wykonania z racji tego że wnętrze bojlera jest solidnie wypakowane grzałką i taka sonda też nie powinna znajdować się bezpośrednio obok elementu grzejnego. Rozwiązaniem dobrym byłoby posiadać czujnik na bocznej ścianie bojlera - poniżej poziomu wody - gdyby jeszcze miejsce pomiaru było izolowane termicznie to już w ogóle bajka.
Rozwiązaniem stosowanym jest umiejscowienie czujnika temperatury na górze bojlera - w tym miejscu czujnik szybciej reaguje na pojawienie się zimnej wody, minusem jest to że czujnik może obserwować wyższą temperaturę ze względu na przegrzewanie się od grzałki - ale jest to rozwiązanie stosowane prawdopodobnie dlatego że dobrze się sprawdzało w przypadku stosowania termostatu - a do obu stosuje się ten sam bojler.
Logicznie - chcemy mieć stałą temperaturę na wyjściu z grupy => stabilizujemy temperaturę w bojlerze => kontrolujemy to przez pomiar temperatury ściany bojlera która jest w równowadze z powietrzem i wodą w środku => oceniamy stabilność temperatury wody przez pomiar w miejscu gdzie do wody jest daleko, ale blisko do elementów grzejnych. To chyba tak nie powinno wyglądać.
Tak naprawdę to jedyna sensowna metoda to pomiar temperatury wody w portafiltrze w czasie zaparzania tak jak to było na filmiku.
Pozdrawiam!