Ja dopiero dziś miałem możliwość zrobić cupping. 3 tygodnie później, więc może kawy się trochę zmieniły.
W międzyczasie nie czytałem tego wątku, innych relacji ani nie oglądałem żadnych nagrań w tym Hoffmanowego.
Kawy zmieliłem i zalałem wodą destylowaną z dodatkiem 3WW o temperaturze 95 ℃.
Jak dla mnie kawa na tej wodzie wyszła dość kwaskowo. Muszę spróbować kaw na normalnej wodzie.
Jeszcze nie rozkodowałem kaw, która jest która, więc piszę na świeżo. Rozkoduję sobie po napisaniu
A - Cytrus, cukier, jabłko, zioła, kwiaty. Wyrazista kwasowość. Tutaj obstawiałem, że to jakaś wysoko rosnąca kawa z Afryki z mytej obróbki. W mojej ocenie 6/10
B - dla mnie najmniej złożona, głównie cytrusy, trochę marcepanu. Trochę wyższe body, dość przyjemne Jak dla mnie druga od końca. 5/10 Podejrzewam tutaj jakąś kawę z ameryki pd. np. Kolumbię.
C – Cytrusy, bergamamotka, herbata biała, jaśmin, kwiaty. Przyjemny klasyczny profil, przyjemna na podniebieniu. Smaczna kwasowość i słodycz. Obstawiam tutaj mytą Etiopię. 9/10
D – Tutaj eksplozja aromatów. Mam wrażenie że to jakaś obróbka z kontrolowaną fermentacją połączona z naturalną obróbką. Trudno mi odgadnąć tutaj kraj. Może to być Etiopia, może być Kolumbia lub jeszcze coś innego.
Ciemne małe winogrona rosnące w polsce, mandarynka, kompot z czetrownych owoców, marmolada, granat, jagody, jeżyny. Dla mnie najfajniejsza. Z wyrazistą owocową kwasowością. Bardzo aksamitna i przyjemna na podniebienium z długim przyjemnym winnym finiszem. Jak dla mnie 9,5/10, najciekawsza jak dla mnie kawa w tym zestawieniu.
E - tu od razu poczułem, że nie jest to Arabika. Suchy aromat łupin orzechów i popkornu od razu na myśl przyniósł Robustę. Nie wiem skąd, może z Salwadoru? Mało doświadczenia z tą odmianą mam, ale ziarenka o przeciętnej jakości - piłem lepsze jak i gorsze robusty. W aromatach klasyka, orzech, popkorn, czekolada, drewno. Brak kwasowości i słodyczy, wysokie body i nieprzyjemny finisz. Dałbym jej 3,5/10.
A teraz zobaczę co piłem
EDIT:
Nie tak źle, parę rzeczy udało mi się odgadnąć. Nie wiem o co chodzi, ale kawa B, że jest z obróbki honey zupełnie mnie nie dziwi. Wiele kaw z tej obróbki jest dla mnie aromatycznie niedostępnych tzn. wydają mi się mało aromatyczne, ale też na ogół mniej kwaskowe. Tak jak pisałem wcześniej wszystkie te kawy wyszły dość kwaskowo.
Aha muszę dodać, że nie oglądałem nagrania Jamesa przy cuppingu. Bardzo możliwe, że zaparzenie wrzątkiem przy tej wodzie dało by lepsze rezultaty, bo w moim odczuciu szczególnie kawa B była nierozwinęta z dominującą kwasowością. Z mojego doświadczenia kawy z obróbki honey często potrzebują wyższej temperatury.
EDIT 2:
"A" pasuje mi do Gwatemali choć piłem w tym roku też Tanzanię i Kenię, które miały podobny profil smakowy. Gwatelama to często niedoceniane pochodzenie kaw, a daje przyjemne, zróżnicowane aromaty i przyjemny balans, szczególnie te wysokorosnące ja ziarenka z Hoffmanowego cuppingu. Niestety u nas niezbyt często wypala się jaśniej Gwatemale.
"B" zupełnie mi pasuje pochodzenie i obróbka do moich doświadczeń.
"C" była dość oczywista. Piłem w ostatnich latach wiele mytych Etiopii, które mnie zaskakiwały.
"D" miała profil zdecydowanie pasujący do pochodzenia i obróbki, bardzo lubię takie kawy, choć piłem już podobnie smakujące kawy także z innych krajów niż Etiopia.
"E" zupełnie oczywiste w tym zestawieniu.
Generalnie fajnie pokazane różnice różnych kaw, choć myślałem że będzie coś co bardziej mnie zaskoczy.