Kawiarnia samoobsługowa

[DrUsagi]

Ostatnio trafiłem na atrykuł o kawiarni samoobsługowej.

Nie ma tam personelu, kawę robisz sam (saszetki). Przekąski bierzesz sam. Co ciekawe sam też za wszystko płacisz - wedle swojego własnego uznania. Właściciel twierdzi że zarabia 15% więcej niż gdyby sam wszystko podawał i kasował po cenach z założoną marżą. W sumie ciekawe bo dla jednego dana kawa czy ciacho warte jest 1$ a inny da 3$.

Obawiam się tylko że u naszym kraju taki model biznesu spowodował by plajtę - ludzie wynieśli by wszystko, łącznie z krzesłami i półkami A może nie? Może jako społeczeństwo dorośliśmy do takiego modelu?

[fubar]

U nas trzeba by postawić jeszcze pana Mietka przy wejściu za 2 zł/h, żeby kontrolował sytuację i może coś by z tego było. Generalnie były już takie eksperymenty, chyba ciasteczka sprzedawali na rynku za "co łaska" i również utarg był większy niż normalnie.

[ranGo]

Znajomy w szkołę Jogi, postawił ekspres i zapytał po ile ma być ta kawa u niego ze względu że automat samoobsługujący. Powiedziałem mu że by nie wystawiał żadnej ceny bo klient prędzej przyjdzie do takiego miejsca gdzie może po ćwiczeniach ( lub po ) napić się kawy i że ma tylko  postawić puszkę obok, aby zadowolony klient mógł docenić wysiłek że jest częstowany kawą. Teraz przychodzi po jakieś 4-5kg kawy miesięcznie i jest zadowolony, bo klientów przybywa a do kawy nie musi dopłacać a nawet notuje zyski.

[KrzychK]

Dr - jakiś czas temu był art, gdzie opisano projekt kogoś podobno znanego w światku restauracyjnym.
Odpalił on projekt - restauracja, zamawiasz i sam wyceniasz ile zapłacisz za danie.
PODOBNO tylko znikomy procent wychodził bez płacenia, część lekko zaniżała, spora część wyceniała powyżej kosztów.
Promocja trwała chyba miesiąc albo dwa, a knajpa to chyba Akademia Smaku.

[nester]

To chyba tylko w dużych miastach bo w malutkich miejscowościach ludzie by się cieszyli ale z kawy za darmo 

[DrUsagi]

no to fajnie że są miejsc gdzie to działa