eh chyba zdradzam jakies sekrety:) dzieląc sie tym co sie dowiedziałem o mobilnych. A czemu sekrety? bo sie nagle okazuje ze nawet nie można zapytac....to znaczy zapytać można ale odpowiedzi nie można otrzymać:) a pytanie brzmiało jak sie sprawuje ta astoria manualna, pytanie zadane w poznaniu:) pozdrawiam, przestraszoną dziewusię co poważnym tonem mnnie informowała ze to tajemnica i nie może potwierdzić ze to gazówka astorii:)
. A tak żeby jeszcze się dowalic:) tak tak jestem złośliwy wiem:) to wymieńta sobie w poznaniu opony w tym franczyzowym rowerze, bo są tak popękane, sparciałe ( całe boki popękane- podłuuuuużzne pęknięcia po 1cm długości i widac w nich osnowę:) jak w końcu walną to sie rozwalicie na środku ulicy albo jak walną klientowi w twarz to mu nos oberwą:)
Tak tak wiem, rower stacjonuje na placu z tą sześcienną fontanną a baze ma w okolicy jednego z hosteli więc nie musicie jechać daleko ale głupio to wygląda popękana opona i jest niebezpieczne.
no żeb nie było ze narzekam tylko:) mleko do czekolady na cieplo spienione tak sztywno że mój 3,5 letni synek miał piankę do wyjadania łyżeczką.
odnosnie mojej mobilnej, dorwałem stylowe gumy ,miałem okazje pomacac w realu, 67tpi
bieżnik przyzwoity, nie za ostry i nie slick
140 kg maksymalnego obciązenia, realna szerokosc wyszło okolo 6,3cm ,zwą się crazy bob od schwalbe.
różnica jest, przedtem na hamulcu ręcznym nie można było postawić roweru lekkiej pochyłości przed garażem bo zjeżdżal....teraz problemów nie ma, opona ładnie trzyma sie podłoża.