Wszystko zależy od podejścia użytkownika końcowego - Londyńskie biuro mojej firmy, na każdym piętrze automat z puszczalską, ale jest też świeżo mielona. Ta świeżo mielona to nic specjalnego, ale jest o niebo lepsza niż puszczalska - ot szybka popitka jeśli się czasu nie chce tracić. Dodatkowa zaleta to że jest to za darmo
A jak chce się czas tracić to są dwie prawdziwe kawiarenki - gdzie jest kolba, młynek i barista i za pieniądze
można dostać pyszną kawę.
Teraz przenosząc to na nasz grunt, np. Warszawa, Służewiec biurowy
Tam pod biurami są (a może były, bo dawno nie byłem) mobilne żarłodajnie, mógł by też być mobilny ekspres. Myślę, że rynek zbytu by się znalazł. Zwłaszcza wśród tabunów palaczy przed biurem
Tylko jak takim rowerkiem po krawężnikach jeździć