Witam Państwa,
Jako, że nieco wypadłem z tematu chciałbym się poradzić.
Lata temu bawiłem się w ekspresy kolbowe - zaczynałem od jakiegoś maleństwa Saeco, później była podstawowa Gaggia, następnie wskoczyłem na Ascaso Steel Proof, a skończyłem na Nuova Simonelli Oscar II.
Najbardziej z nich pasował mi Ascaso, lecz był ekstremalnie głośny - obudowa trzęsła się niemiłosiernie. Zmieniłem go na Oscara, z którym jakoś długo nie mogłem się dogadać. Tu musze nadmienić - ostatnie 3 ekspresy obsługiwałem znośnym (wtedy i moim zdaniem) młynkiem Graef, który chyba jednak aż tak znośny nie był - być może stąd problemy z Oscarem. Generalnie temat kolby odpuściłem.
Do rzeczy jednak.
Od dobrych 3-4 lat jadę głównie na dripach oraz okazjonalnie aeropress - nie zagłębiam się w temat specjalistycznie, nie szukam aromatów - próbowałem, lecz coś nie widzę dużych różnic... Prosto, szybko, bez problemów - tyle o tych wyborach.
Nadszedł jednak czas, że zacząłem myśleć o powrocie do kolby - więcej czasu, większy budżet szukanie nowych / wracanie do starych pasji - i wylądowałem tutaj.
Generalnie szukam alternatywy dla dripa i aero. Pierwsza myślą była u mnie - kupuję automat i po sprawie. Nie pijam mleka, więc znalazłem Jurę A1 jako maszynkę do robienia "espresso" na klik. Szybko, łatwo i przyjemnie. Wszystko spoko, ale zwyczajnie ta opcja słabo mi się łączy z ideą kawy - wiem że z tego nijak nie wycisnę espresso takiego jakiego oczekuję. Ba, często gdy nawet czasem w dobrej kawiarni dziabnę szota to stwierdzam że słaby - choć to zwykle kwestia wyszkolenia obsługi i tyle. Później będę naciskał ten guzik i za każdym razem myślał - co ja piję tak w ogóle.
A więc stwierdziłem, że spełnię swoje dawne marzenie i kupię sobie zestaw Rocket Espresso: Appartamento + młynek Faustino + dysk poziomujący i inne gadżety.
Stworzę sobie taki mini dream set w domu. Nie ukrywam - górę biorą tu też jakieś aspekty sentymentalne / wizualne - pasuje mi ten ekspres, młynek do niego tym bardziej. Do tego całość jest dość kompaktowa - to też ważne.
Pytanie - czy to wystarczy? Czy ogarnę tym takie szoty jakie być powinny?
Poszperałem i oczywiście pytań sporo - może młynek większy/lepszy, z większymi dyskami. Może ekspres innej firmy, z PID czy innymi patentami itp. Tyle że o czym nie czytam to i tak jakieś wady, a znów nie chcę wydawać na ten temat fortuny totalnej.
Boję się trochę sytuacji, że wydam na cały set 9-10tyś i okaże się że to lipa i tyle, bo trzeba wydać powiedzmy 14. Szczerze - nie sądzę, lecz chciałbym poradzić się Was, jako że w temacie na pewno siedzicie bardziej niż ja obecnie.
Dziękuję z góry i pozdrawiam.