Jest kilka ważnych różnic między FP, a cuppingiem. Tak na szybko co mi przychodzi do głowy:
1. W cuppingu nie przykrywamy naczynia, więc temperatura spada dużo szybciej.
2. Masa wody w cuppingu jest przeważnie dużo mniejsza niż przy zaparzaniu FP
3. Powierzchnia parowania w stosunku do masy wody jest dużo większa w cuppingu.
4. W cuppingu nie ma już większego ruchu wody przez kawę, co ma miejsce przy przelewaniu naparu z FP.
Dlatego temperatura wody w cuppingu może, a nawet powinna być wyższa niż w FP. Czas w cuppingu po przełamaniu nie robi większej różnicy w ekstrakcji, w FP z moich doświadczeń robi sporą ponieważ na końcu kawę przelewamy.
Robiłem kilka porównań i nadal twierdzę że w zakresie mojej percepcji długie parzenie w FP niczego nie ucina, a wręcz przeciwnie, naturale aż kipią od smaków, które w cuppingu ledwo co można wyłapać.
Może w cuppingu za grubo mielisz albo przeparzasz co jest mało prawdopodobne, jadnak gdy robiłem różne próby to nie potrzeba wcale dużo aby stłumić aromaty. U mnie w cuppingu przy dozie 5,5 / 100 g wody, kawy z każdej obróbki potrafią wyjść super aromatyczne i wyraziste, w zależności od kawy.