Jeśli nie ma dostępu powietrza to raczej tak, coś jak pasteryzacja. Poza tym gotujemy wodę dosyć często. Można spojrzeć jak to wygląda w czajniku. U mnie w pracy woda jest wyłącznie dolewana, kranówa, jedynie ja ją zmieniam. Nigdy nie zaobserwowałem tego śliskiego bakteryjnego nalotu.
Marek.