Właśnie wpadł mi w ręce ten młynek. Chciałem kupić Lelita ale cena i natychmiastowa dostępność przeważyły.
Akurat był Tłusty Czwartek, mnóstwo osób miało wpaść na kawę, pączki i kielonek Moscatela
, więc pomyślałem sobie, że kupię ten młynek, zobaczymy... może jest lepszy od mojego Krupsa.
Jest lepszy. Przemiał idzie dużo drobniej niż w Krupsie, praktycznie aż do kresu możliwości pompy ekspresu.
Zalety:
1/ jak na tak tani młynek - PANCERNA budowa. Nie spodziewałem się aluminiowego odlewu na obudowę, raczej plastiku. Tymczasem diabeł jest ciężki, stabilny a jednocześnie nie przeraża masą czy rozmiarami.
2/ regulacja mikrometryczna - naprawdę bardzo prezyzyjnie można sobie ustawić żądany kaliber przemiału.
3/ sam przemiał (jeśli drobny) jest elegancki i jednorodny
4/ nie jest jakoś przeraźliwie głośny, choć też nie da się go określić jako młynek cichy. Albo to ja jestem już przygłuchy.
W każdym razie odgłos pracy nie jest irytujący w żadnym stopniu a raczej przyjemny.
5/ Wygląda świetnie, bardzo profesjonalnie i bojowo.
Luksusowe opakowanie, fantastyczna "literatura" dołączona do młynka, utwierdzająca nabywcę w przekonaniu, że oto kupił 8 cud świata.
6/ Chwytający za serce nacjonalizm Katalończyków. Nie pisze na opakowaniu Made in Spain tylko: Made in Barcelona (Spain).
Wady:
1/ Brak wyświetlacza, czy choćby wyraźniej skali. W rezultacie trzeba kręcić śrubą mikrometryczną ad defecatem mortem jeśli przeskakujemy z drobnego na średni czy gruby przemiał i niespecjalnie wiadomo gdzie jesteśmy. Powrót do poprzednich ustawień też odbywa się na Bolka oko. Ale w tej cenie można mu to darować, myślę. To tani młynek do zastosowań domowych. Ja to załatwiam tak, że Hiszpana używam do espresso a gruby przemiał załatwia mi Krups. Przy espresso przekręcisz sobie śrubę raz czy kilka razy i już jesteś w domu. Tym bardziej, że...
2/ gruby przemiał nie jest tak precyzyjnie jednorodny jak drobny. To jest młynek głównie do espresso - tu się sprawdza moim zdaniem doskonale.
3/ troszkę kawy zostaje po zmieleniu, warto (należy!) ją wypukać po przechyleniu młynka. Taki jego urok. Chcesz tego uniknąć - kup Baratza Sette ale to już cena skacze 2x.
4/ trochę brudas.
Warto trzymać go na jakiejś tacy dla łatwiejszego utrzymania porządku dookoła.
Podsumowanie: młynek wart polecenia, nastawiony głównie na drobny przemiał. Solidna budowa, z wyglądu prawdziwy badass. Za niewygórowaną cenę (zapłaciłem 220€ za demo, w sensie że nowy, tylko wyjęty z pudełka na wystawę, nigdy nie używany) można darować mu drobne, wymienione wyżej, wady. Wygodny, prosty i bezproblemowy w codziennym użytkowaniu.
Dla kogo: do domowych, amatorskich zastosowań. Jeśli robisz głównie espresso, powinieneś rozważyć ten młynek.
Dla kogo nie: nie polecam dla profesjonalistów ani dla osób często i znacznie zmieniających kaliber przemiału.