Miewam do czynienia ze słynnym Tchibo (na oko i zmysł jest to absolutnie to samo).
Z elektryzowaniem się radzę sobie podstawiając blaszany kubeczek, ale to wymaga jeszcze wciśnięcia palcem przycisku blokującego mielenie bez pojemnika. Gdyby to był mój młynek, to pewnie bym tę blokadę zakleił.
Z pyłem, jak pisałem powyżej, testów porównawczych nie robiłem, ale na oko jest mniej, a przemiał równiejszy. Zresztą osadzenie i wygląd żaren pozwalają przypuszczać samym swym wyglądem, że jest lepiej. Mamy tu ostre, stalowe, sztywne żarna, a nie oble zakończoną, ruszającą się na wszystkie strony ceramikę (jak w hario, tiamo, porlex).