Czytam obserwuje i zbieram doświadczenie:) bo jak dobrze pójdzie to za jakiś czas będę takie występy celem lansowania sie, pokazania co i jak, pokazania mobilnej , robił co kilka tygodni.
Fajnie że sie córka wkręciła w organizacje.
Widziałem kilka dni temu działania dzieciaków na takimi kiermaszu, podziwiam, zaangażowane,skupione, instynkt łowcy-sprzedawcy załączony na najwyższych obrotach. Zero bujania w obłokach, zero bzdur i gadania o niczym,przepychanek ale fajne wspólne działania, no wszystko w duchu zbierzmy więcej niż klasa 2 B:)
Myślenie biznesowe, transakcje wiązane:)
Lemoniada na miejscu 1,5 zł a jak miała być doniesiona do stolika-stoiska- innych sprzedających co lemoniadę zamówili to cena stacze na 2,5 zł. Podziwiałem ,bo sami na to wpadli.
żeby nie było że tylko handel, ale sam widziałem jak dzieciaki 50 zł z zarobionej kasy przekazały na bardzo szczytny cel.
Bardzo fajne są takie akcje,pikniki,festyny bo to buduje i dzieciaki i społeczności.
A że chcesz zapunktować bo masz 2 córeczkę diabełka...... tak tak, pokaż się z kawą to ci powiedzą ze dzieciaka kawą poisz w domu i dlatego usiedzieć nie może na miejscu:)
Apropos siedzenia, jak masz możliwość zorganizuj sobie fajne wygodne krzesło by chwile odsapnąć.
Do wystroju- światełka,może popularne kule ledowe?
Znajomy co w takich imprezach celuje zawsze twierdził ze przydaje sie coś niestandardowego,ściągającego uwagę, dźwięk... u niego przebojem był wiszący dzwon:)