Autor Wątek: Rozważania wege.  (Przeczytany 46183 razy)

Offline grex

  • Wiadomości: 1031
  • Ekspres: Aeropress+FlaVin sRGB, Phin, Moka 2tz inox, Slowpresso
  • Młynek: Eureka+mikro hopper
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #270 dnia: 29 Czerwiec 2017, 11:13:29 »
oprócz tzw. certyfikatów "eko" przydałyby się jeszcze certyfikaty "eto", wskazujące na fakt, że dany producent przestrzegał zasad dobrostanu zwierząt.
niezły pomysł, zważywszy że w krajach zachodnich 1/4 konsumentów przyznaje się do semi-wegetarianizmu, czyli coś tam musieli słyszeć o złym traktowaniu zwierząt, taki certyfikat mógłby być dla tych osób zachętą do zakupu akurat u tego a nie innego producenta. 
Producenci, którzy mają się czym pochwalić i chcieliby się wyróżnić spośród innych, może nawet byliby chętni aby sfinansować coś takiego.

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #271 dnia: 29 Czerwiec 2017, 15:10:48 »
Trendem światowym jest weganizm czy wegetarianizm w czystej postaci lub "semi-". To niejako nakaz sumienia. Myślę jednak, że decyzja dietetyczna pojedynczych osób niewiele tu zmieni: konieczna jest zmiana perspektywy etycznej na globalną skalę. Nasz kraj wydaje się być w tej kwestii "wyjątkowo potrzebujący".

Od dawna, jako biolog, boleję nad programem nauczania przedmiotu "Przyroda" lub "Biologia" w szkole. Przydałoby się usunięcie z programu opisowych anachronicznych dziedzin typu "anatomia porównawcza" a wprowadzenie do szkół dziedzin bardziej żywych i interesujących młodych ludzi typu "etologia" (nauka o zachowaniu zwierząt).

Myślę, że przejście wielu osób chociażby na semi-wegetarianizm mogłoby mieć dla populacji zwierząt hodowlanych większe znaczenie, niż ścisły weganizm jednostek.

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5087
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #272 dnia: 29 Czerwiec 2017, 21:30:28 »
Taki mam problem, Siewcu, że świnia to nie przedmiot.
W przemyśle jest przedmiotem. Gdyby nie świnia, tego przemysłu by nie było, więc by się nawet nie urodziła. A gdyby się nie urodziła, nie byłaby przedmiotem. W swoich rozważaniach i w moim odczuciu naciskaniu pomijasz właśnie kwestię przemysłu. W przemyśle wiele rzeczy wygląda tak a nie inaczej(np palenie kawy), tam ma się zgadzać wynik finansowy, a nie to jak się to odbywa. Takie jest przeznaczenie tej świni od początku do końca, i albo się z tym nie godzisz i tego przemysłu nie wspierasz - bo zawsze możesz poszukać mięsa spoza przemysłu - albo się godzisz i nie zwracasz na to uwagi. Ale naciskanie na producentów(bo to już produkcja, nie chów), żeby tracili pieniądze, bo jakiejś grupie nie podoba się ich styl pracy...

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #273 dnia: 29 Czerwiec 2017, 23:10:00 »
Może to nie zabrzmi miło, ale pozwole sobie zadać to pytanie: "a Ty, czego jesteś Produktem, Siewcu"?

Offline grex

  • Wiadomości: 1031
  • Ekspres: Aeropress+FlaVin sRGB, Phin, Moka 2tz inox, Slowpresso
  • Młynek: Eureka+mikro hopper
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #274 dnia: 29 Czerwiec 2017, 23:47:47 »
Myślę, że przejście wielu osób chociażby na semi-wegetarianizm mogłoby mieć dla populacji zwierząt hodowlanych większe znaczenie, niż ścisły weganizm jednostek.
ooooo zdecydowanie, tym bardziej że to dużo prostsze. Zresztą liczby mówią same za siebie.
W sąsiednich Niemczech i Austrii jako semi-wegetarianie deklaruje się ok. 33% badanych, jako wegetarianie 6-9% (w tym 1% jako weganie). Dla porównania w Polsce i USA - 3.2% wegetarianie (w tym 1.6% weganie), semi-wegetarianie - brak danych, ale myślę że proporcjonalnie będzie ich kilka razy podobnie jak w Niemczech czy Austrii, załóżmy że koło 13%.
« Ostatnia zmiana: 29 Czerwiec 2017, 23:52:03 wysłana przez grex »

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5087
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #275 dnia: 30 Czerwiec 2017, 00:44:37 »
Może to nie zabrzmi miło, ale pozwole sobie zadać to pytanie: "a Ty, czego jesteś Produktem, Siewcu"?
Nie zabrzmiało niemiło. Czy jestem produktem? Nie wiem. Żyję po to, żeby finalnie umrzeć. Tak jak każdy z nas... Ale my, jako ludzie, nie jesteśmy hodowani na rzeź, nie jesteśmy produktem przemysłowym - choć to tylko moje przypuszczenia. A jak przeżyjemy nasze życie - tego nie wie nikt. Jedni mają lepiej, inni gorzej... Głównie przez podjęte przez nas decyzje. No ale cóż, taki temat to są rozważania dla "siły wyższej". My możemy tylko mówić o tych, którzy są niżej w drabinie ewolucji. A co jest wyżej? Kolejna rzecz, której nie wie nikt. I tu chyba zostaje tylko kwestia wiary.

Offline dziewiecset Mężczyzna

  • Wiadomości: 463
  • Ekspres: Kalita Wave 185, V60-01, Bialetti, Chemex, AP, December Dripper
  • Młynek: Baratza Sette 270W, Aergrind, 1zpresso K-Ultra
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #276 dnia: 30 Czerwiec 2017, 01:21:56 »
To jest dywagacja nad tym kto jak odbiera kolory czy czerwony nie jest przypadkiem wiśniowy. No przecież ktoś widzi go tak, a ktoś inaczej... Jako wieloletni aktywista społeczny chodzący na różne spotkania typu panele dyskusyjne nauczyłem się jednego nieprzekonanych NIE przekonasz i tyle. Tutaj w ogóle dyskusja opiera się o fakty oparte na badaniach sponsorowane przez dane lobby czy to mięsne, czy to wegańskie i jedno i drugie zarabia ogromne pieniądze... Nie upraszczam sprawy, ale chodzi mi o to, że każdy widzi świat inaczej. Jeden będzie żałował zwierząt, drugi nie, jeszcze inny będzie uważał to za dominację gatunku a ktoś tam za jego słabość... Sam osobiście nie jem mięsa od kilku miesięcy, a nabiału i jajek się boję wiedząc jak to się hoduje, ale są RWS'y, kooperatywy i wiele miejsc gdzie można dostać coś lepszej jakości. Ja na ten przykład nie rozumiem u Wegan tego, że wykluczają miód i sama ilość witamin na stronach w sklepach wegańskich i częste problemy z ich brakiem są dla mnie podejrzane i to nie jest tak, że nie szanuję tylko nie rozumiem i nie trafiają do mnie argumenty na które się nie zamykam i chętnie zawsze wysłucham drugiej strony. Jest też inna kwestia, taka sama jak z mięsem i produktami pochodzenia zwierzęcego... Warzywa i owoce nawet te z ryneczków w Poznaniu mają niewiele wspólnego ze zdrowiem, to jest jeden wielki oprysk i nawozy NPK, NPK, NPK... A widz polega na tym te wszystkie zdrowe aspekty w owocach i warzywach biorą się z pierwiastków które są w ziemi, a my w ten sposób wyjaławiamy glebę i dzieje się to samo co w przypadku j/w pobyt-podaż... Reasumując obecnie większość zieleniny ma w sobie wartości pt. NPK... Te wszystkie dygresje prowadzą mnie do jednego przemyślenia, które zresztą są zainspirowane osobą kolegi-podróżnika który po 3 latach pobytu w Indiach-Tajlandii-Laosie doszedł do wniosku, ludzi jest za dużo i niestety taka jest prawda. Problemy społeczne w Poznaniu to ostatnio za dużo samochodów.... ech skoro jest los, to jak może być przypadek? w ogóle co na to Bóg?


PS. jeszcze jedno cieszmy się z życia w Polsce przyszło nam żyć w naprawdę ciekawym i bogatym kraju na tle świata czego często i gęsto nie widzimy i o tym zapominamy....
« Ostatnia zmiana: 30 Czerwiec 2017, 01:28:54 wysłana przez dziewiecset »

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #277 dnia: 30 Czerwiec 2017, 08:38:23 »
Taki mam problem, Siewcu, że świnia to nie przedmiot.
W przemyśle jest przedmiotem. Gdyby nie świnia, tego przemysłu by nie było, więc by się nawet nie urodziła. A gdyby się nie urodziła, nie byłaby przedmiotem. W swoich rozważaniach i w moim odczuciu naciskaniu pomijasz właśnie kwestię przemysłu. W przemyśle wiele rzeczy wygląda tak a nie inaczej(np palenie kawy), tam ma się zgadzać wynik finansowy, a nie to jak się to odbywa. Takie jest przeznaczenie tej świni od początku do końca, i albo się z tym nie godzisz i tego przemysłu nie wspierasz - bo zawsze możesz poszukać mięsa spoza przemysłu - albo się godzisz i nie zwracasz na to uwagi. Ale naciskanie na producentów(bo to już produkcja, nie chów), żeby tracili pieniądze, bo jakiejś grupie nie podoba się ich styl pracy...

Ok, tak się zastanawiam, czy to, co jest napisane poniżej, to prawda. To przecież także PRZEMYSŁ..Granica między przedmiotem a człowiekiem też może być bardzo cienka. .

http://e-anetabloguje.blog.pl/2016/06/02/krwawy-biznes-martwe-ludzkie-plody-wykorzystane-w-przemysle/

Moje przekorne pytanie: "A Ty czego jesteś produktem, Siewcu" nie miało jednak takiego znaczenia, jakie zobaczyłeś w nim, pisząc swoją wypowiedź. Ciekawa jestem raczej, co ukształtowało Twoje poglądy. Jak słusznie zauważył Krystians, żeby zadać komuś ból (pośrednio lub bezpośrednio) trzeba najpierw tego kogoś "odprzedmiotowić": wykonać operację myślową wyparcia, uznać że czyjeś cierpienie czy nawet istnienie to fikcja: "szyneczka bierze się z lodówki a nie z rzezi.  Świnka niczego nie czuła w trakcie hodowli czy uboju, bo przecież jest tylko "przedmiotem".

Odwiedziłam wiele szpitali z ojcem umierającym na nowotwór i odniosłam wrażenie, że właśnie tak, jak przedmioty, traktuje się tam ludzi. Firma Nestle zagłodziła tysiące dzieci w Afryce, namawiając najpierw matki na podawanie niemowlętom mleka w proszku a potem odcinając od dostaw, gdy dzieci miały rok. Dzieci umierały, gdyż matki nie były już zdolne do laktacji a w otoczeniu nie było dostatecznej ilości pożywienia. Firma Nestle to jest także PRZEMYSŁ i to wielki.

Innym wielkim biznesem jest  masowa produkcja szczepionek i szczepienie dzieci zaraz po narodzeniu, choć wiadomo że wiele z nich potem umiera lub cierpi na autyzm. Można byłoby powiedzieć, że my rodzimy się po to, żeby zasilić PRZEMYSŁ farmaceutyczny. Wszystko zależy od punktu "siedzenia" i wszystko można zrelatywizować.

Powtórzę więc pytanie: co pozwala ci traktować jako "przedmiot" istotę żyjącą i czującą cierpienie?
Chciałabym też poprosić, żebyś podał definicję "przedmiotu".

Pozwolę sobie też dodać jeszcze jeden link:

https://www.deon.pl/inteligentne-zycie/obiektyw/art,125,stracilam-dziecko-nie-embrion-nie-tkanki.html
« Ostatnia zmiana: 30 Czerwiec 2017, 09:30:00 wysłana przez Elka »

Offline Fux Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2992
  • Ekspres: La Marzocco Linea Micra, tygielek
  • Młynek: G-RISTO W
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #278 dnia: 30 Czerwiec 2017, 09:30:18 »
Odwiedziłam wiele szpitali z ojcem umierającym na nowotwór i odniosłam wrażenie, że właśnie tak, jak przedmioty, traktuje się tam ludzi.
No wiesz...
Ja jakiś czas temu także.

Niedawno również miałem styczność z tym wycinkiem leczenia (onkologia), wczoraj także i co?

Ano to, że TAM pracują ludzie i ludziska!

Trzy osoby w krótkim przedziale czasu, trzy różne szpitale. Dwa ok z pełną empatią, jeden totalny syf.

Elka. Statystyka!
Człowiek może wyzbyć się wszystkiego z wyjątkiem pokus...

Offline dziewiecset Mężczyzna

  • Wiadomości: 463
  • Ekspres: Kalita Wave 185, V60-01, Bialetti, Chemex, AP, December Dripper
  • Młynek: Baratza Sette 270W, Aergrind, 1zpresso K-Ultra
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #279 dnia: 30 Czerwiec 2017, 09:55:46 »
Firma Nestle to jest także PRZEMYSŁ i to wielki.


Prezes firmy Nestle chciał opatentować wodę.... Elżbieto naprawdę myślisz, że na forum gdzie ludzie są wstanie wydać 100pln za 250g kawy tego nie wiedzą?

a pro po jajek właśnie trafiłem: http://uwaga.tvn.pl/uwaga,2670,n/te-jajka-jemy-odswiezane-smierdzace-przeznaczone-do-utylizacji,234968.html
« Ostatnia zmiana: 30 Czerwiec 2017, 10:27:33 wysłana przez dziewiecset »

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #280 dnia: 30 Czerwiec 2017, 10:19:30 »
https://www.dailydot.com/via/nestle-california-bottled-water/

Fux, wszystkich podanych w mojej poprzedniej wypowiedzi przykładów użyłam po to, żeby zwrócić uwagę na fakt, że granica między zwierzęciem -przedmiotem a człowiekiem-przedmiotem może być bardzo cienka.

Inny przykład "uprzedmiotowienia człowieka": masowe podawanie oksytocyny na oddziałach położniczych, po to żeby "dla wygody personelu medycznego" wszystkie kobiety urodziły przed końcem dyżuru nocnego. Statystyka: mnie są to spotkało, pomimo faktu że poród był "rodzinny" a szpital był laureatem akcji "Rodzić po ludzku".
« Ostatnia zmiana: 30 Czerwiec 2017, 11:05:51 wysłana przez Elka »

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #281 dnia: 30 Czerwiec 2017, 11:10:34 »
Może to nie zabrzmi miło, ale pozwole sobie zadać to pytanie: "a Ty, czego jesteś Produktem, Siewcu"?

Nie zabrzmiało niemiło. Czy jestem produktem? Nie wiem. Żyję po to, żeby finalnie umrzeć. Tak jak każdy z nas... Ale my, jako ludzie, nie jesteśmy hodowani na rzeź, nie jesteśmy produktem przemysłowym - choć to tylko moje przypuszczenia. A jak przeżyjemy nasze życie - tego nie wie nikt. Jedni mają lepiej, inni gorzej... Głównie przez podjęte przez nas decyzje. No ale cóż, taki temat to są rozważania dla "siły wyższej". My możemy tylko mówić o tych, którzy są niżej w drabinie ewolucji. A co jest wyżej? Kolejna rzecz, której nie wie nikt. I tu chyba zostaje tylko kwestia wiary.

No właśnie. Mati czyta wątek i to ona zauważyła, że napisałeś o tych, którzy "stoją niżej w drabinie ewolucji". Piszesz też o "wierze". Tu wracamy do kwestii, która budziła w tej dyskusji tyle kontrowersji. Nie uważają Państwo, że "systemy antropocentryczne" mogą być w rezultatach swojego działania "wątpliwe etycznie"?

Offline dziewiecset Mężczyzna

  • Wiadomości: 463
  • Ekspres: Kalita Wave 185, V60-01, Bialetti, Chemex, AP, December Dripper
  • Młynek: Baratza Sette 270W, Aergrind, 1zpresso K-Ultra
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #282 dnia: 30 Czerwiec 2017, 11:17:51 »

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #283 dnia: 30 Czerwiec 2017, 11:33:10 »
No coż, ja wnioskowałabym przede wszystkim o zniesienie takich metod hodowli. Świnie mają bardzo wrażliwy węch i bywają używane do wyszukiwania trufli..

Offline lucasd

  • Wiadomości: 1251
  • Ekspres: Londinium R, exVAM v1.1, exBezzera Giulia
  • Młynek: Pharos 2.0, Feldwood, exQuamar M80e Mk I
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #284 dnia: 30 Czerwiec 2017, 13:07:04 »
Nie wiem skąd wrogość do ubuju rytualnego. W obu przypadkach zwierzę się boi. W rytualnym masz raczej gwarancję, że robią to pro (co prawda innej religi).

Wykrwawienie przez podcięcie tętnic (gazowanie CO2 trwa dłużej ale podobny rezultat) to po prostu utrata przytomności, kto stracił kiedyś przytomność będzie wiedział.
Nie ma tu szoku. Oczywiście mówimy o prawidłowym podcięciu, jak ktoś coś skopie to inna historia, ale pytanie jaki jest odsetek nieprawidłowego młota vs nóż.

Badania kortyzolu (hormonu stresu) dla uboju są pozytywne (podobnie polowanie z łukiem).

Dodatkowa zaleta, że mięsa halal wyglądają na lepsze i smaczniejsze (miałem porównanie w Francji).

Doczytałem, że u krów proces trwa dłużej. Aczkolwiek widzę, że to jest 1 widzenie według 2go, gdzie nie są sprawdzane obiektywnie fakty. Bo np. co to oznacza utrata świadomości a odczuwanie bólu
« Ostatnia zmiana: 30 Czerwiec 2017, 13:16:25 wysłana przez lucasd »

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi