Autor Wątek: Rozważania wege.  (Przeczytany 46807 razy)

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #180 dnia: 26 Czerwiec 2017, 19:19:43 »
Zamykamy. Na pożegnanie wyślę jeszcze jednego linka:

http://educover.pl/czasopismo/umysly-zwierzat-warte-wiecej-niz-myslisz/2/

Offline ranGo Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 2375
    • Euro Cafe
  • Ekspres: Dalla Corte Mina, Moccamaster, V60, Chemex, Kalitta, Aeropress,
  • Młynek: RTF64, Lido2, Lido3, Ditting, Mahlkoenig, Quamar80e
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #181 dnia: 26 Czerwiec 2017, 19:26:45 »

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #182 dnia: 26 Czerwiec 2017, 20:03:12 »
Nie wiem, czy wątek został ostatecznie zamknięty. Myślę, że moja decyzja wycofania się, związana ze stylem wypowiedzi niektórych osób, była przedwczesna. Chciałam nawiązać do wypowiedzi Krystiansa, słusznie zwracającego uwagę na inteligencję zwierząt hodowlanych, ich relacje społeczne a także ich świadomość:

http://forum.przebudzenie.net/inne-inne/ciekawy-tekst-na-temat-inteligencji-zwierzat-hodowlanych-t3417.html
http://ciekawe.onet.pl/fototematy/najinteligentniejsze-zwierzeta-na-swiecie,4411297,9516819,galeria-maly.html

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #183 dnia: 26 Czerwiec 2017, 20:17:53 »
Tutaj jeszcze materiały o Lili, śwince, która jeżdziła metrem:

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/swinka-jak-pies-na-smyczy/ckhffeh

Ja sama widziałam taką świnkę w przydomowym ogródku na Pojezierzu Drawskim.

Offline kawek

  • Wiadomości: 63
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #184 dnia: 26 Czerwiec 2017, 21:31:44 »
Tutaj jeszcze materiały o Lili, śwince, która jeżdziła metrem:



Ja sama widziałam taką świnkę w przydomowym ogródku na Pojezierzu Drawskim.


Ogólnie świat jest bardziej skomplikowany niż się sądzi. Np takie rośliny - też "czują" - przekazują sobie równe informacje i na podstawie tego reagują. 

Polecam doczytać - rośliny też cierpią i jedząc je przyczyniamy się do ich cierpienia - podobnie owadów i różnych organizmów żyjących w i na roślinach które giną razem z nimi w przeróbce.

Tak że nie tylko świnka czuje i cierpi świadomie - również to co zjadła :D  Świnka ginie bez świadomości niestety roślinki czują że zbliża się ich kres i nic nie mogą z tym zrobić.

Wrzucił bym sporo linków do poważnych źródeł ale nie mam uprawnień wiec polecam wujka googla.



Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6275
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform, Ode2
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #185 dnia: 26 Czerwiec 2017, 22:07:49 »
porównywanie rośliny do świadomości na poziomie świni jest chyba nie do końca trafione. Świnie nie wiedzą że zbliża się nieuchronny koniec? Nie przygotowywuje się ich i nie transportuje przypadkiem do ubojni? W ubojni też nie giną momentalnie po przewiezieniu. Czasami mogą być ściśnięte w oczekiwaniu na swój wyrok godzinami.  Czy wiesz jakie dźwięki wydobywa się z ich gardeł wtedy? Starając się uciec potrafią się tratować. To jest piekło lub przynajmniej jego przedsionek.
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2017, 22:12:51 wysłana przez krystians »

Offline Fux Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2995
  • Ekspres: La Marzocco Linea Micra, tygielek
  • Młynek: G-RISTO W
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #186 dnia: 26 Czerwiec 2017, 22:18:37 »
Myślę, że negatywne emocje spadły, więc dywagujcie dalej.
 ;)
Człowiek może wyzbyć się wszystkiego z wyjątkiem pokus...

Offline Coil Mężczyzna

  • Wiadomości: 203
  • Ekspres: La Spaziale S1 Mini Vivaldi, Moka, Drip
  • Młynek: BB005, F83E
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #187 dnia: 26 Czerwiec 2017, 22:19:58 »
Mięso z ferm naszpikowane jest hormonami, czynnikami wzrostu, gdyż chodzi o to, żeby przykładowy kurczak przyrastał jak najszybciej: wtedy ferma ma większy zysk.

Nie ma co demonizować! Nie twierdzę, że tak nie jest. Owszem ale nie wszędzie i nie zawsze. Współczesne pasze z witaminami, hormonami i antybiotykami są po prostu drogie i nie każdą fermę (szczególnie w Polsce) na nie stać. Na 2 tygodnie przed ubojem hodowca ma obowiązek odstawić pasze z dodatkami, których nie powinno być w mięsie. I to jest kontrolowane. Nie twierdzę, że mięso jest czyste bo nie wszyscy oczywiście do tych przepisów się stosują ale historie z internetów o tym jak kilkuletnim dziewczynkom rosną piersi krążą od dawna. No i prawda, w fermie chodzi o to, żeby był zysk i to jak największy. Jak w zakładzie mechanicznym, sklepie, różnych usługach ... i oczywiście palarni.

Spożywanie takich potraw przez dzieci doprowadza do anomalii we wzroście, przyroście masy tłuszczowej, rozwoju. Postura wielu dzieci zaczyna wyglądać tak jakby były one "sztucznie pędzone", na wzbogaconych w hormony pokarmach: zwłaszcza jeśli dzieci spożywają dużo drobiu. Warto spojrzeć na zdjęcia umieszczone przez Grexa: kurczak w latach 50-tych, w roku 72 i teraz.

Świetnie, tylko brojler, którego zdjęcie zostało tu przytoczone to nie tylko pasza z tym i owym ale wiele lat pracy hodowców pod kątem właśnie szybkości przyrostu i ilości masy mięśniowej.
Co do świń, których przykład przytoczył fux to też nie tak do końca: rasy przeznaczone obecnie do tuczu genetycznie charakteryzują się małym poziomem tłuszczu podskórnego (słoniny) więc dużo trudniej je utuczyć no i jest to po prostu nieopłacalne. Dlatego obecnie dobra słonina to towar deficytowy i w porównaniu z czasami przeszłymi dość drogi. I ciągle potrzebny ...

Oburzają mnie też twierdzenia typu: dzieci powinny odwiedzić fermy hodowlane i rzeźnie żeby zobaczyły w jakich warunkach ... Rzeźnia to nie jest widok dla około 80% dorosłych, dojrzałych ludzi a co dopiero dzieci. Wrzucanie takich tekstów jest po prostu chore a osobom mającym te wspaniałe pomysły: żeby "dzieci zobaczyły" zaproponuję, żeby stuknęły się w głowę i zrobiły sobie - same - wycieczkę do rzeźni. Wtedy zobaczą o czym mowa "na żywo" a nie z filmików na YT.

Ku pokrzepieniu dodam, że obecnie w edukacji duży nacisk kładzie się na zapewnienie zwierzętom hodowlanym dobrostanu. Odchodzi się od wspomnianych kojców typu duńskiego na rzecz kojców wielostrefowych, w których jest określona liczba tuczników. Tyle edukacja. W praktyce rządzi twardo ekonomia dzięki czemu biedota jak ja może raz na rok zjeść steka z Biedronki.

Jeszcze słówko do wegan i wegetarian (którym też przez wiele lat byłem): możecie żyć ze świadomością, że odżywiacie się zdrowiej a możecie też dowiedzieć się jak wygląda produkcja roślinna. Nie ta z kilkuhektarowych, niewielkich gospodarstw, które bardzo często produkują na swoje potrzeby (i zwierząt hodowlanych), ale wielkich farm, których produkty w znacznej części zalewają rynek. Stać ich na zabiegi, dzięki którym plony są imponujące a wszystko dorodne i atrakcyjne. Z lekką ironią mógłbym nawet stwierdzić, że szkodliwość mięsa polega na tym, że zwierzęta są skarmiane właśnie paszami z takich upraw, które i my spożywamy nieświadomi ilości chemii użytej do produkcji. O kolejna ironio: ilość np. użytych fungicydów w znaczny sposób można zmniejszyć stosując zasiewy modyfikowanych genetycznie odmian odpornych na niektóre choroby grzybowe ale to osobny temat.

A słowo "eko" kojarzy mi się już tylko i wyłącznie z dobrym biznesem i ludzką naiwnością/niewiedzą. Koleżanka pracuje w jednym z małopolskich ODRów i klasyfikuje gospodarstwa jako właśnie "ekologiczne". To naprawdę nie ma nic wspólnego z ekologią. Może gdzieś na Mazurach, Roztoczu ma to jeszcze sens ale ogólnie to jedna wielka eko ściema.

... To jest piekło lub przynajmniej jego przedsionek.

Tak, to prawda ... jak wojny, które też wywołują ludzie, jak wtedy gdy huragan niszczy cały dobytek albo gdy umiera dziecko. Każdy ma swoje piekło a jeść trzeba. Czyńmy więc to (kto chce) z szacunkiem do zwierząt i i wprost przeciwnie do bandy idiotów i sadystów, których nie mało w gospodarstwach i rzeźniach.

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #188 dnia: 26 Czerwiec 2017, 22:29:31 »
Oburzają mnie też twierdzenia typu: dzieci powinny odwiedzić fermy hodowlane i rzeźnie żeby zobaczyły w jakich warunkach ... Rzeźnia to nie jest widok dla około 80% dorosłych, dojrzałych ludzi a co dopiero dzieci"


No właśnie, więc może należałoby się nad tym wszystikm zastanowić..


Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6275
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform, Ode2
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #189 dnia: 26 Czerwiec 2017, 22:43:53 »
Coil, w końcu, chciałoby się rzec. Oj piekieł ludzkość potrafi przysporzyć, jak i los. Jednak części z nich można by uniknąć gdybyśmy potrafili lepiej się komunikować i wspólnie wypracowywać, jakieś godne rozwiązania. Ponad tymi wielkimi biznesami. Ech.

Patrząc jednak na dzisiejszych nastolatków wśród sąsiadów, widzę jak cały czas budowa ciała zmienia się w kierunku Państw wysokorozwiniętych. Widzę też jak bardzo ludzie po dwudziestym roku życia mają dużo problemów z hormonami.
Znajoma która specjalizuje się w diabetyce, mówi o zastraszającym wzroście występowania cukrzycy u dzieci. Warto się nad tymi problemami pochylać.

« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2017, 22:50:55 wysłana przez krystians »

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5094
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #190 dnia: 26 Czerwiec 2017, 23:09:20 »
Pochylać to się mogą doktorzy medycyny, profesorowie etc. My nic nie wymyślimy. Mój lekarz nie jest w stanie powiedzieć mi dlaczego jestem chory - póki co najbardziej prawdopodobna teoria jest taka, że wynikło to z picia niesamowicie dużych ilości energetyków. Ale to tylko teoria, bo nikt nie jest niczego pewny. Leczę się cały czas... I nikt nie wie dlaczego. I żeby było śmieszniej, pomaga mi to, czego mi zabraniają - papierosy i chemia w postaci pepsi/coca coli. Kawy też nie powinienem pić, a jakoś nic ona nie zmienia. A mój organizm na leki reaguje odwrotnie niż powinien - te, które nie mają prawa działać to pomagają, a te, które powinny były rozwiązać większość problemów, mocno pogorszyły mój, i tak kiepski, komfort życia. Dodajmy do tego mniejsze problemy takie jak alergia, problemy gastryczne(na które też niby kawa i papierosy mają bardzo negatywny wpływ, ale nie u mnie) i problemy skórne - i się okazuje, że łącząc to wszystko do kupy, mamy tak tolerancyjne społeczeństwo, że znajomi się ode mnie odwracają z powodu problemów zdrowotnych ;) I jakoś mam dziwne wrażenie, że to jest większy problem - tolerancja społeczeństwa na choroby i niepełnosprawność(wyłączając z tego LGBT, bo lekarze twierdzą, że to choroba) - niż rozważania na temat hodowli krów i świnek.
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2017, 23:16:14 wysłana przez siewcu »

Offline kuń Mężczyzna

  • Wiadomości: 490
  • Ekspres: Astoria perla ...dżwignia.i dużo zapału ale mało czasu
  • Młynek: mazeer SJ
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #191 dnia: 26 Czerwiec 2017, 23:24:02 »
Siewcu toś pojechał z tą tolerancją ale słusznie:)
No i nie przesadzaj żeś taki chory pefron,zus itp Cie uzdrowią,  orzekną żeś zdrowy no chyba że nie żyjesz to wtedy masz 30 dni zwolnienia L4 . A tak serio to współczuję, dosłownie.

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6275
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform, Ode2
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #192 dnia: 26 Czerwiec 2017, 23:29:00 »
Siewcu, akurat jest nić łącząca rozważania nad naszymi problemami jak i tego jakich wyborów dokonujemy bardziej lub mniej świadomie. Czy to w kwestiach żywieniowych czy innych. Myślę że godność i staranie zrozumienia mogą być takimi ogniwami. Poza tym rozmawiamy także w kontekscie zdrowia. Oczywiście mała szansa, że coś genialnego odkryjemy, ale jesteśmy w stanie wymieniać się informacjami i korygować pewne błędy. To już całkiem sporo.

Co do Twoich problemów, przykro mi. Wiem coś o tym jak to jest być innym. Cóż zrobić, ludzie boją się rzeczy, których nie za bardzo rozumieją. Rozwijaj się po prostu w tym co robisz dobrze, jeśli sam będziesz znał swoją wartość, to i innym łatwiej przyjdzie ją docenić. Dla mnie najgorsza zawsze była bezradność, niee można po prostu dać się jej sparaliżować trzeba coś robić, iść do przodu.
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2017, 23:36:46 wysłana przez krystians »

Offline Coil Mężczyzna

  • Wiadomości: 203
  • Ekspres: La Spaziale S1 Mini Vivaldi, Moka, Drip
  • Młynek: BB005, F83E
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #193 dnia: 26 Czerwiec 2017, 23:31:28 »
Nad czym się Elu zastanowić? Ciebie przeraża rzeźnia - mnie myślenie, że można tam zabrać dziecko.

Cóż, posłużę się cytatem ulubionego Dezertera:

"W rzeźni jak to w rzeźni
Czas wątpliwości szybko mija
Nie ma miejsca na myślenie
Bo tu się nie myśli, tylko zabija"

Takie to miejsce i już. Królestwo dla tego, kto wymyśli jak uśmiercić zwierzę bez stresu dla niego. Nie da się, zwierzęta czują, wiedzą, są naprawdę (szczególnie świnie) mądre o wielkiej sympatii nie wspominając. Ale jeść trzeba ... 

Coil, w końcu, chciałoby się rzec. Oj piekieł ludzkość potrafi przysporzyć, jak i los. Jednak części z nich można by uniknąć gdybyśmy potrafili lepiej się komunikować i wspólnie wypracowywać, jakieś godne rozwiązania. Ponad tymi wielkimi biznesami. Ech.
Nie, nie da się uniknąć. Taki gatunek, taki naród, taka cywilizacja ... Wcześniej czy później wystąpi jakiś konflikt interesów, poglądów, osobowości co doprowadzi do kolejnej wojny czy ... kłótni na forum.

Patrząc jednak na dzisiejszych nastolatków wśród sąsiadów, widzę jak cały czas budowa ciała zmienia się w kierunku Państw wysokorozwiniętych. Widzę też jak bardzo ludzie po dwudziestym roku życia mają dużo problemów z hormonami.
Znajoma która specjalizuje się w diabetyce, mówi o zastraszającym wzroście występowania cukrzycy u dzieci. Warto się nad tymi problemami pochylać.
Tak, to prawda ale obciążanie o to spożyciem mięsa jest absurdalne. Mamy do czynienia z różnymi wytworami cywilizacji i chorobami z tym związanymi. Dużo mądrych słów juz padło na ten temat w tym wątku więc nie będę się powtarzał. Zawsze warto pochylać się nad problemami ale akurat z tym problemem (choroby "cywilizacyjne") ludzkość się łatwo nie upora. Właściwie musiało by zmienić się wszystko, dosłownie.

Siewcu, jak widzisz każdy ma swój krzyż i inne problemy/nieszczęścia spędzają mu sen z powiek. Mimo wszystko (Ty masz odmienne doświadczenia i zdanie o tym) śmiem twierdzić, że ogólnie/generalnie mamy dość tolerancyjne społeczeństwo ale to też temat na osobną wojenkę.



Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6275
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform, Ode2
Odp: Rozważania wege.
« Odpowiedź #194 dnia: 26 Czerwiec 2017, 23:43:30 »
Ja nie mówiłem wcale, że to mięso wszystkiemu winne ;) Zawsze mamy jakiś wybór, choć na pewno wielu osobom jest na rękę gdy myślimy, że takowego nie mamy. Generalnie mam takie smutne wrażenie, że mamy wszelkie objawy gatunku w środowisku, którego liczebność powinna zostać znacznie zredukowana. W przypadku naszego gatunku to może być wyjątkowo mało przyjemne zatracenie instynktu przetrwania. 
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2017, 23:45:55 wysłana przez krystians »

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi