"Prżionica" w Belgradzie

[ranGo]

Belgrad ma ogromny potencjał i nie bez powodów jest uważany za najbardziej rozrywkowe miasto na Bałkanach. W takim mieście, w którym dosłownie, na każdym kroku znajdują się kawiarnie, nie mogło zabraknąć takiego miejsca gdzie kawę palą na miejscu. I to nie byłe jakiej, ale z segmentu Speciality. W kawiarni jeden ogromny stół zachęca do rozmów nieznajomych. Na drugim LaMa za pomocą dwóch młynków czaruje gości kawą wypalaną na miejscu. Do tego celu, chłopakom służy fajny, mały austriacki piecyk (http://www.ozcaffe.com/22194.html ). Alternatywne metody, jak widać, też są uprawiane w tym lokalu Koszt kawy to 4,5 – 6 zł a przy każdej dostajemy, nie szklankę a butelkę zimnej wody. Oprócz dwóch gramofonów zauważyłem jeszcze odrestaurowaną Gaggie ale na razie nie jest do sprzedaży  

[DrUsagi]

 ;D tytuł wątku nasunął mi skojarzenie z pierogami 

Fajnie, że taki mały lokalny biznes powstaje i jest w stanie się utrzymać. Jak patrzę na zdjęcia to widzę mnóstwo powodów dla których Sanepid i inne służby mogły by zamknąć taki lokal w kraju nad Wisłą

No i te dźwigienki na Gaggi - szał. Fajnie by ją było uruchomić.

[ranGo]

Rozwiązania hipsterskie, rodem z krajów skandynawskich

[Geralt0073]

Wystrój warsztatowy, lubię taki
Ale Gaggię powinni na wolność wypuścić, a nie za szybą ją tak trzymają

[Metiu]

Taka Gaggia i stoi tylko w gablocie ?! Eeeeh gdyby tylko była moja...