Melitta f300-101, mam od ponad roku, codziennie robi od 4 do 6 kaw, w 90 procentach, są to kawy czarne, jak narazie bez żadne awarii. Jeśli nie chcesz typowej kolby myślę, że jest to propozycja do rozważenia. Napewno trzeba skręcić młynek na maks i w miarę świeże ziarno, efekty są zadowalające jak na maszynę za takie pieniądze, a czasami powiedział bym bardzo zaskakują d na plus. Ja piję American, więc skręcam pokrętło na pół pierwszej działki i robię ok 35g naparu, a później przekręcam do 2 działki i gorąca woda. Kiedyś dla testu ustawiłem od razu na 2 działki i wio, ale daje to dużo gorszy efekt w filiżance. Odnośnie spieniacza to miał bym zastrzeżenia, ponieważ zdarzyło mi się, że mleko czasami jest gorące, a czasami zauważalnie chłodniejsze, takie, że cały napój z kawą jest troche za chłodny. Jednak za mało pijam kaw z mlekiem żeby się nad tym doktoryzować. Dobre jest to że po każdym użyciu układu mlecznego, ekspres wymusza jego przeczyszczenie. Ekspres wąski, więc zajmuje mało miejsca, tacka ociekowa mogła by mieć większą pojemność, ale to chyba w każdym ekspresie jest ten sam ból. Podsumowując jak za taką kasę, jeśli nie potrzebujesz kolorowych wyświetlaczy to maszyna jest spoko, myślę, że dobry wybór.