forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: color1 w 14 Luty 2018, 15:54:10
-
Mam kilka pytań... i problemów. W sieci niestety niewiele opinii ani doświadczeń.
-
Cześć,
Ja od niedawna posiadam. Chętnie wymienię się doświadczeniami.
Nie miałem jeszcze za dużo czasu na eksperymenty - raczej przy codziennej kawie to ogarniam.
-
Tez dopisze sie do listy.
-
To moze ja zacznę. To moja pierwsza opinia o sprzęcie więc proszę nie bijcie od razu :).
Mój poprzedni młynek to Demoka M203 i do niego mam porównanie. Kawę robię na Gaggii Classic V1.
Od strony samej kawy - surowca, który wychodzi z młynka:
- smakuje jak na starym młynku, ale byłem z poprzedniego smaku też zadowolony - Ew. nie wyłapuje różnic
- to co wpada do PFa dużo czyściej się ubija, w poprzednim mimo dopasowanego tampera zostawało mi trochę na ściankach tampera
- clumping znacznie mniejszy, ale dla mnie to nie był problem
- kalibracja do nowych ziaren - to 2 góra 3 strzały w filiżance - za wyjątkiem pierwszego ustawienia, gdzie poszło mi z pół kilo kawy - zwalam to na szok związany z nową zabawką. Niemniej regulacja młynka bardzo wygodna.
- regulacja dozy co 0,1s dziecinnie prosta, ale warto mieć wagę z podziałka co 0,1g wystarczająco dużą, żeby zmieścić cały pf - ja przesypywałem z kubeczka
- młynek bardzo mało brudzi - na boki prawie nie rozsypuje, do kanału wylotowego prawie nic się nie przykleja
- czas mielenia 18g z mieszanek forumowych pod espresso to ok 10s
- jest zdecydowanie cichszy od Demoki, jak miałbym ocenić, to jest to niższy dźwięk, wiec pewnie mniej drażniący
Wady, które do tej pory zauważyłem:
- widelec do położenia pfa - jest cały chromowany i kilka zmieleń wystarczy, żeby go widocznie poobijać, widziałbym tu coś w całości powleczonego gumą np.
- podstawka na okruchy jest ostro zakończona od spodu (metalowa) - częste wysuwanie skutkuje porysowaniem blatu, a niełatwo ją unieść - ja traktuje ją jako element stały i zmiatam to co na niej zostaje
Jeszcze go nie czyściłem dogłębnie i nie mierzyłem mu retencji. Wiec o tym się nie wypowiadam.
Ogólnie: Dla mnie bardzo fajny młynek. Dozowanie przyciskiem - super sprawa. Myśle, że jeszcze nie potrafię docenić jego możliwości. Kilka elementów bym poprawił od strony ergonomii, jakości wykonania.
W.
-
W aktualnie sprzedawanych Fausto widelec jest w większości powleczony gumopodobną emalią (tzn. czarna wersja tak ma), jeśli chcesz mieć podobnie kup sobie w sprayu "płynną gumę" (plastidip, folia w sprayu, k2 ma colorflex) czy jakoś tak, stosowana w tuningu motoryzacyjnym, oklej taśmą maskującą część która jest przykręcana (która ma pozostać bez emalii) a resztę w kilku warstwach możesz pokryć taką gumą. Na YT możesz wyszukać jak to działa.
A teraz skupię się na potencjalnych wadach (tak mi się wydaje) młynka:
- zbyt mała rozdzielczość i elastyczność regulacji - już jedna kreska podziałki (czyli pół numerka) istotnie zmienia grubość przemiału, powinna być większa precyzja, bo młynki które mają regulację ślimakową (przekładnia) na zębatce regulatora wysokości żarna, są chyba dokładniejsze (tzn trzeba więcej pokręcić, ale to może i dla niektórych jest zaleta...)
- taki drobiazg - ząbek wskaźnika podziałki na czarnym Fausto jest niewidoczny (w zagłębieniu nakleiłem paseczek kolorowej taśmy samoprzylepnej, można ew srebrnym czy białym markerem wypełnić to zagłębienie)
- w innym wątku napisałem już, brak jest powtarzalności dla tego samego ziarna i zadanego czasu - rozstrzał czasem powyżej 0,5gr ma dozie ~17 gram
- podstawa... mam takie samo spostrzeżenie, czeka mnie pociągnięcie rantu jakąś gumą... bardzo ostra, może zarysować blat (a wystarczyło oszlifować i wypolerować).
- 17 gram mieli u mnie 9,6 sek dla portafiltra od Rocketa, kawa forumowa (czyli widzę, że podobnie jak u kolegi powyżej)
Reszta to póki co same pozytywy.
p/s też poszło pół kilo marketowej kawy na ustawienie wyjściowego punktu kalibracji ;)
-
Ja widzę ogromna różnica bo wcześniej mieliłem zwykłym młynkiem z marketu za 80 pln.
:-) wiec to sie nie liczy.
Tez poszło 300-400 gram kawy przy pierwszej regulacji ale pózniej już bez żadnych problemów przy zmianie kaw. Regulacja czasu mielenia dla mnie bardzo ok.
Jeśli chodziło wady zgadzam sie ze podstawka na okruchy jest ostro zakończona od spodu (metalowa) - u mnie łatwo sie przesuwa bo mam kamienny blat ale w innym przypadku słuszna uwaga z tym rysowaniem blatu.
Faktycznie widelec natychmiast sie rysuje... rozważę sugestie kolegi z ta guma w sprayu choć nie wiem czy nie wole poprostu „porysowania” traktować jak naturalnego postarzenia tego elementu.
Na chwile obecna i tak zdjąłem bo kompletnie nie pomagał przy moim obecnym pfa.
-
zbyt mała rozdzielczość i elastyczność regulacji
Przecież tam jest regulacja bezstopniowa, podziałka jest tylko dla orientacji, nie trzeba przekręcać o 1, można o 0,00001. ;)
brak jest powtarzalności
Jeśli hopper jest wyraźnie napełniony powtarzalność powinna być na poziomie 0,2-0,5g, odchyły z zakresu 0,5-1g mogą występować z częstotliwością 1/20. Oczywiście zakładamy, że wszystkie inne parametry są niezmienne, przede wszystkim zmiana grubości mielenia ma na to wpływ kolosalny. Zatem najpierw z wagą ustawiasz grubość mielenia, a potem dopiero timer.
-
W aktualnie sprzedawanych Fausto widelec jest w większości powleczony gumopodobną emalią (tzn. czarna wersja tak ma), jeśli chcesz mieć podobnie kup sobie w sprayu "płynną gumę" (plastidip, folia w sprayu, k2 ma colorflex) czy jakoś tak, stosowana w tuningu motoryzacyjnym, oklej taśmą maskującą część która jest przykręcana (która ma pozostać bez emalii) a resztę w kilku warstwach możesz pokryć taką gumą. Na YT możesz wyszukać jak to działa.
Ja mam wersje metallic i nawet się spodziewałem tej gumy. Ale i tak nie załatwiłaby problemu, bo na zdjęciach widać, ze guma jest tylko tam gdzie kładzie się rączkę pfa. A mi się obija tam gdzie łyżka (npf).
Wiedziałem, ze coś takiego jak ta guma musi być, tylko nie wiedziałem o co spytać google’a. Sprawdzę to - dzięki. Wciąż w tej cenie spodziewałbym się, że nie muszę stosować takich hacków.
A teraz skupię się na potencjalnych wadach (tak mi się wydaje) młynka:
- zbyt mała rozdzielczość i elastyczność regulacji - już jedna kreska podziałki (czyli pół numerka) istotnie zmienia grubość przemiału, powinna być większa precyzja, bo młynki które mają regulację ślimakową (przekładnia) na zębatce regulatora wysokości żarna, są chyba dokładniejsze (tzn trzeba więcej pokręcić, ale to może i dla niektórych jest zaleta...)
Wiem o co chodzi - być może to przyczyna mojego zużycia pół kilo kawy na początku (ja nieszczęsny poświęciłem Ariadnę). W Democe zmiany między poszczególnymi ziarnami pod espresso (o podobnym profilu palenia) to kwestia 1-3 pełnych obrotów. Tutaj muszę robić ruchy rzędu pół do jednego ząbka. Według mnie to kwestia przyzwyczajenia i wyrobienia sobie subtelniejszych ruchów ręką. Wciąż jest to regulacja bezstopniowa.
- taki drobiazg - ząbek wskaźnika podziałki na czarnym Fausto jest niewidoczny (w zagłębieniu nakleiłem paseczek kolorowej taśmy samoprzylepnej, można ew srebrnym czy białym markerem wypełnić to zagłębienie)
W mojej wersji widać to wyraźnie.
- w innym wątku napisałem już, brak jest powtarzalności dla tego samego ziarna i zadanego czasu - rozstrzał czasem powyżej 0,5gr ma dozie ~17 gram
Nie zaobserwowałem aż tak dużego. Ale ja po skalibrowaniu już nie sprawdzam. Obserwuję kopkę wizualnie co najwyżej.
- podstawa... mam takie samo spostrzeżenie, czeka mnie pociągnięcie rantu jakąś gumą... bardzo ostra, może zarysować blat (a wystarczyło oszlifować i wypolerować).
Ale czy guma umożliwi ci wysunięcie tego po blacie? Wciąż tarcie będzie duże. A tego się łatwo podnieść nie da ze względu na kształt - wysuwanie wydaje się naturalnym ruchem. Jak coś wykombinujesz to się pochwal.
-
Co do ostatniego, to myślałem raczej o jakiejś folii PFTE takiej 0,5mm, zrobić wykrojnik i podkleić (właściwie to na odwrót, podkleić i wykroić obrys)... albo jak wspominałem wcześniej, można spróbować to wypolerować na spodzie i tej ostrej krawędzi.
-
Co do ostatniego, to myślałem raczej o jakiejś folii PFTE takiej 0,5mm, zrobić wykrojnik i podkleić (właściwie to na odwrót, podkleić i wykroić obrys)... albo jak wspominałem wcześniej, można spróbować to wypolerować na spodzie i tej ostrej krawędzi.
Czym to wypolerować? Czy drobny papier da radę? U mnie są już ślady na blacie :(.
-
Myślę że trzeba zacząć drobnym papierem wodnym (na mokro) a skończyć jakąś obrotową końcówką z pastą polerską grubą. Posiedzę nad tym w weekend to dam znać.
-
Ja ze swojej strony tez nie zaobserwowałem problemów z powtarzalnością...
Dodam tez ze obawiałem sie „trudności” przy zmianach gatunków kaw ale tu bardzo łatwo sie dostroić do nowości.
-
Myślę że trzeba zacząć drobnym papierem wodnym (na mokro) a skończyć jakąś obrotową końcówką z pastą polerską grubą. Posiedzę nad tym w weekend to dam znać.
No i jak? Udało ci się powalczyć? Są jakieś efekty, które mogę zastosować u siebie?
-
Tak, już jest OK
Papier wodny 800 lub 1000, na mokro, położyć papier na idealnie płaską powierzchnię, np. jakaś szyba albo płyta meblowa, tackę na papier i ruchem okrężno-posuwistym przez 5 minut raz w jedną raz w drugą (obracając też tackę). Jeśli nie masz już folii fabrycznej na tacce, to przyklej jakiś power-tape ze dwa paski z góry aby ew. drobinki z paluchów nie porysowały błyszczącej powierzchni. Ja robiłem w rękawiczce lateksowej bo lepsza przyczepność. Potem kawałek papieru na klocek i pod kątem 45 oszlifowałem ostrą krawędź (również w tych łukach) , bo palce można było sobie pociąć normalnie. Na koniec (choć niekoniecznie) użyłem wałka filcowego z brązową pastą polerską co była w zestawie Dremela i naokoło na wolnych obrotach przejechałem z dołu i z boku.
-
No to super. W chwili wolnej podziałam ze swoją tacką.
Ja ze swojej strony wypróbowałem tą gumę w sprayu. Zrobiłem to dość niechlujnie, ale cała zabawa polega na tym, ze mogę zdjąć i zrobić ponownie. Nałożyłem 5 warstw przezroczystych - nie widać, że cokolwiek jest. Natomiast zostają na gumie ślady kontaktu z PFem - odbicia. Być może nie zdażyło wyschnąć. Spróbuje jeszcze nałożyć czarny mat i zobaczę efekty wtedy. Ale najpierw poobserwuje trwałość tej gumy co mam.
-
Pokryłem widelec na PF 8 warstwami czarnego Color Flex. Wyglada ładnie (zdjęcie), ale ta guma jest nieodporna na obijanie PFem. Na pewno jest lepiej niż bez niczego.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180223/1d2f0f16c9f025d0e52e967e873950d2.jpg)
-
Ale przynajmniej portafiltr się nie rysuje ;)
Wiesz, ta fabryczna emalia (u mnie) mimo że twardsza, te z czasem pewnie nabierze śladów... w końcu to tylko ochrona.
-
Tak, już jest OK
Papier wodny 800 lub 1000, na mokro, położyć papier na idealnie płaską powierzchnię, np. jakaś szyba albo płyta meblowa, tackę na papier i ruchem okrężno-posuwistym przez 5 minut raz w jedną raz w drugą (obracając też tackę). Jeśli nie masz już folii fabrycznej na tacce, to przyklej jakiś power-tape ze dwa paski z góry aby ew. drobinki z paluchów nie porysowały błyszczącej powierzchni. Ja robiłem w rękawiczce lateksowej bo lepsza przyczepność. Potem kawałek papieru na klocek i pod kątem 45 oszlifowałem ostrą krawędź (również w tych łukach) , bo palce można było sobie pociąć normalnie. Na koniec (choć niekoniecznie) użyłem wałka filcowego z brązową pastą polerską co była w zestawie Dremela i naokoło na wolnych obrotach przejechałem z dołu i z boku.
Hej,
Melduję, że się udało :). Dzięki @color1 za podpowiedź. Zrobiłem papierem 2x 5 minut (tak na wszelki wypadek - bo nie ufam swoim umiejętnościom) i oszlifowanego brzeg klockiem. Jest bardzo dobrze!
-
w innym wątku napisałem już, brak jest powtarzalności dla tego samego ziarna i zadanego czasu - rozstrzał czasem powyżej 0,5gr ma dozie ~17 gram
Jakiś czasem temu kupiłem porządna wagę wiec tez mogę sie wypowiedzieć odnośnie powtarzalności przy tych samych ziarnach. Przy tym samym czasie mielenia na około 200 kawach młynek mieli od 7,6 d 8,0 g kawy, są to maksymalne odchyły. Najczęściej około 150 z 200 kaw było w zakresie 7,7 do 7,9g. Jak dla mnie satysfakcjonujący wynik.
-
Hej,
Po roku używania rozkręciłem moje Fausto do czyszczenia (nie bijcie!).
Po zdjęciu dekielka zastałem taki rysunek:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190122/1d152a29dd8e08101e5e516773c13000.jpg)
To jeszcze przed zdjęciem górnego żarna. Ciekawi mnie czy to normalne, że tyle kawy ucieka bokiem? Dla jasności to jest luźno leżąca kawa, którą odkurzaczem wyciągnąłem.
Poza tym po zdjęciu żarna osadu kawowego nie było jakoś dramatycznie dużo. Obklejone elementy miały cienkie ale mocno stwardniałe osady z kawy. Szczoteczka i wykałaczka załatwiły sprawę.
No i piękne jest to, że po skręceniu nastawy młynka bez zmian :).
-
Rozkręcałem kilka młynków, także ponad 20-letnich i takiego brudu w środku nie spotkałem. Coś nie tak jest z uszczelnieniem.
-
Dzięki. Muszę poobserwować temat.
Czy ktoś z użytkowników Fausto już swoje dekielki odkręcał?
-
Ja mam 700 kaw na liczniku wiec długo u mnie zajmie zanim będę miał potrzebę rozkręcać. Ewidentne wyglada jakby u ciebie był problem z uszczelnieniem.
Na moje oko nie ma opcji żeby uszczelki mogły coś przepuścić „bokiem” jak patrzę jak to u mnie wyglada gdy kończą sie ziarna.
-
Jakiego uszczelnienia tam oczekiwać? Poniżej zdjęcia zrobione dziś od ostatniego czyszczenia - problem jest dalej. Jedyna uszczelka jaka tam jest to ta trzymająca hopper w komorze mielenia. Ta uszczelka ledwie dochodzi do szczeliny miedzy deklem a pokrywą żaren. Zerknijcie na zdjęcia.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/f1458c6239d3646fe01c610ea066c46b.jpg)
Dekiel z założoną uszczelką hoppera:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/c3b248660d0b0f558569180e8049c103.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/425a7214d23a751693c7f69514ab8a0e.jpg)
Tu nie ma żadnej uszczelki miedzy deklem na komorą mielenia:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/d7bea0fa382f14e59ec04ef79a695108.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/54555056cc5251139b1cab196eee0bd9.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/b1df7c6a929b3ae8bf9d5d7d61b36eb8.jpg)
-
[ You are not allowed to view attachments ] [ You are not allowed to view attachments ] Faktycznie u mnie po zdjęciu dekielka sprawy maja się podobnie. 1 rok użytkowanie około 650 kaw na liczniku. Jak widać taka poprostu jest ta konstrukcja.
Ja ze swojej strony nic dalej nie rozbierałem.
-
Myśle czy nie dopasować tam jakiegoś oringa, który zostanie dekielkiem docisniety i uszczelni tę szczelinę.
Dzięki za podesłanie swoich zdjęć - odrobinę mnie one pocieszają :)
-
Jest to, zdaje się, konstrukcja made by Eureka?
-
Tak, „Eureka Zenith in designer clothes” - tak go określono chyba na HB. W papierach ma jako producenta wpisanego Conti Valerio, a to Eureka. Pod deklem części mają wytłoczone „Eureka”.
Edit: Swoją drogą, ciekawe jak to jest w Zenicie pomyślane i czy też tak się brudzi...
-
A jaka jest rola tego gumowego/silikonowego pierścienia, który leży na dłoni? Co by się stało, gdyby go założyć odwrotnie i nim uszczelnić?
Tak wygląda, że tam brakuje po prostu jakiejkolwiek uszczelki.
-
Ten pierścień obejmuje dół hoppera, który potem dociska się śrubką, żeby się nie majtał.
-
A jaka jest rola tego gumowego/silikonowego pierścienia, który leży na dłoni? Co by się stało, gdyby go założyć odwrotnie i nim uszczelnić?
Tak wygląda, że tam brakuje po prostu jakiejkolwiek uszczelki.
Ten pierścień obejmuje dół hoppera, który potem dociska się śrubką, żeby się nie majtał.
Jest tak jak pisze Paweł. Ta guma powoduje, że hopper ciaśniej siedzi. Twój pomysł wydaje się genialny w swojej prostocie. Postaram się go założyć tak dziś i za tydzień zobaczę ponownie. Zastanawiam się w jakim stanie młynek był w fabrycznym kartonie - czy tę gumę zakładałem sam, czy już tam była...
Edit: Przejrzałem trochę zdjęć w internecie oraz kilka filmików instruktażowych - wyglada na to, że ta warga oryginalnie jest jednak od góry tak jak u mnie. Ale kto mi zabroni zamienić :).
-
Tyle ze na samym dole to przepuszcza bo ta uszczelka nie sięga...
-
bo ta uszczelka nie sięga...
Obrócona też? Jedyny problem z odwracaniem może być taki, że hopper będzie trudno włożyć, bo się warga uszczelki będzie pidwijać.
-
No więc założyłem uszczelkę do góry nogami. Póki co brak wargi nie przeszkadza w założeniu hoppera (aż tak ciasno nigdy nie wchodził, żeby to było problemem). Dekiel dał się skręcić dosyć ciasno. Odkurzyłem środek. Dam znać za tydzień jaki to dało efekt.
-
Tez założyłem odwrotnie... zobaczymy efekty.
W związku z ta zmiana powstała minimalna szparka pomiędzy dekielkiem a młynkiem.
Brak wystającej uszczelki na gorze wyglada nawet lepiej :-)
-
minimalna szparka pomiędzy dekielkiem a młynkiem.
Z ciekawości - rzucisz zdjęciem?
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/54555056cc5251139b1cab196eee0bd9.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190201/b1df7c6a929b3ae8bf9d5d7d61b36eb8.jpg)
Probowałem to uchwycić na tych zdjęciach: najpierw odrobine podciągnięte palcem, potem swobodnie leżące.
-
Widać białe tło które prześwituje. Szparka ma około 1 milimetra.
-
A, odpowiedziałem nie na temat :). U mnie tez była ta szparka, bo warga uszczelki jest gruba. Ale gdy położyłem drugi raz dekiel po przymiarkę to jakoś lepiej usiadł.
Edit: @RafalM, gdzie podziałeś widelec na pf?
-
Czyli co, warga uszczelki leży luźno na obudowie górnego żarna? To nigdy nie będzie szczelne.
A jak reguluje się przemiał, to ta szczelina ulega zmniejszeniu bądź zwiększeniu?
PS. Podziwiam nieokiełznaną fantazję a raczej nieograniczone niechlujstwo niektórych konstruktorów.
-
Nie leży luźno, zerknij na moje zdjęcie dekla od spodu, jest wytłoczony grzbiet, który dociska uszczelkę - tę odwróconą. Jeśli chodzi o regulację - to jest Eureka - dolne żarna pracuje góra-dół
-
Edit: @RafalM, gdzie podziałeś widelec na pf?
Czeka na czas gdy dokupie porządny ekspres. Na chwile obecna tylko przeszkadzał bo nie pasował do obecnego sprzętu wiec tylko utrudniał.
-
Nie leży luźno
No to git. Czyli masz problem rozwiązany.
-
Jeszcze dam sobie chwilę na testy zanim odtrąbię sukces :).
Tymczasem u mnie też została malutka szparka miedzy deklem a korpusem, co powoduje, że zmienił się odgłos młynka, jest inny i ciut chyba głośniejszy.
-
Jeszcze dam sobie chwilę na testy zanim odtrąbię sukces :).
Tymczasem u mnie też została malutka szparka miedzy deklem a korpusem, co powoduje, że zmienił się odgłos młynka, jest inny i ciut chyba głośniejszy.
Potwierdzam właśnie zrobiłem poranne kawy i mam identyczne spostrzezenie, młynek brzmi inaczej i jest głośniejszy. Nie wiem czy nie wole raz na rok go przeczyścić a wrócić do poprzedniej wersji...
-
Zawsze można cieńszą uszczelkę wsadzić.
-
cieńszą
Raczej o innym kształcie - wargową. Czyli siła niewielka, a uszczelnia.
-
Czyli taka, która pod dekiel wchodzi cieniutko, jest niska, a w komorze żaren trochę grubiej - jest wyższa? Dobrze rozumiem?
Taka jak tu: https://goo.gl/images/AytpBz ?
-
Próbowałem coś znaleźć w Internecie, ale mało skutecznie. Kształt uszczelki powinien przypominać uszczelkę do drzwi.
Skoro dociśnięcie dekla do górnego żarna uszczelką powoduje hałas młynka, myślałem o czymś miękkim, co tylko zasłoni szczelinę przez wpadającą kawą. Mógłby to być np. o-ring sklejony z cienkościennej rurki silikonowej (nie wiem, ile tam jest miejsca), może zwykła podkładka wycięta z płata gąbki albo pianki, albo ściereczki do mycia?
-
Rozumiem, że dążysz do wsadzenia czegoś miękkiego, żeby nie było rezonansu? Ja nie wiem czy ten odgłos to nie efekt otwartej komory silnika - szczeliny. Pokombinuję.
-
czegoś miękkiego, żeby nie było rezonansu?
Czegoś miękkiego, żeby zatkać szparę a nie przenosić drgań żarna na obudowę.
Wrzucanie drobin kawy do silnika to słaby pomysł. Tam powinno być czysto i bez pyłu.
-
Wiem o co chodzi. Spróbuję coś takiego wyciąć ze szmatki kuchennej do mycia naczyń. Ona ma ze 4 mm grubości i jest miękka jak gąbka.
-
Ja nie wiem czy ten odgłos to nie efekt otwartej komory silnika - szczeliny. Pokombinuję.
To ewidentne efekt szczeliny a nie drgań. Ja wróciłem do standardowej opcji.
Na moje oko silnik jest zabudowany wiec odkurzenie tej kawy raz na „rok” powinno być ok bo nie ma opcji ze kawa zaszkodzi silnikowi. Poprawcie mnie jeśli sie mylę.
Zdecydowanie wole gdy młynek był cichszy, ma tez bardziej „kulturalny” dzwięk pracy ze sie tak wyrażę.
-
Czyli co, warga uszczelki leży luźno na obudowie górnego żarna? To nigdy nie będzie szczelne.
Ta uszczelka być może ma nie obciążać górnego żarna wagą hoppera i ma nie być szczelna. Ziarenka w hopperze mają wpływ na rozciaganie żaren a jeżeli uszczelka by dolegała do górnego żarna starała by się je ściskać i granulacja przemiału by sie zmieniała. Ja bym zostawił w oryginale bo przypuszczam że w tej konstrukcji chodzi dopiero o szczelność w obudowie przed silnikiem.
-
że w tej konstrukcji chodzi dopiero o szczelność w obudowie przed silnikiem.
Hmm, ciekawa teoria. A mnie się biednemu wydawało, że zmielona kawa to tylko w komorze żaren. ;)
-
Najlepiej by było ;).
Można uszczelniać aby z głową ..
czegoś miękkiego, żeby nie było rezonansu?
Czegoś miękkiego, żeby zatkać szparę a nie przenosić drgań żarna na obudowę.
albo drgań obudowy i hoppera na żarno :)
-
Drga silnik, a właściwie jego rotor. Którędy się te drgania dalej przenoszą, to nie jest tak bardzo istotne. Natomiast, dopuszczanie do przedostawania się zmielonej kawy do wnętrza obudowy młynka, to jednak spore niechlujstwo konstruktorów.
-
Tak ale z drugiej strony poprawa jakości przemiału (stabilność żaren). Brak rezonansu drgań od hoppera i obudowy. Można spróbować uszczelnić czymś w rodzaju gumki do włosów tak aby nie było sztywnego połączenia hopper/żarno.
-
Ale ja to już przecież napisałem. Albo uszczelnienie z gąbki lub miękkiej rurki, albo profil, który ma kształt litery V i jest przyklejony albo do pokrywy, albo obudowy żarna.
-
Ta uszczelka być może ma nie obciążać górnego żarna wagą hoppera
Myślę, że w konstrukcji typu Eureka nie ma to znaczenia, bo górne żarno jest nieruchome i zespolone z obudową. Nie da się go obciążyć hopperem.
-
No więc założyłem uszczelkę do góry nogami. Póki co brak wargi nie przeszkadza w założeniu hoppera (aż tak ciasno nigdy nie wchodził, żeby to było problemem). Dekiel dał się skręcić dosyć ciasno. Odkurzyłem środek. Dam znać za tydzień jaki to dało efekt.
Tak wyglada wnętrze komory silnika po około tygodniu używania z odwróconą dociśniętą uszczelką (te luźne drobiny spadły podczas zdejmowania dekielka):
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190208/5bdf142cde9487136358889d4cdb2f8e.jpg)
Patrząc na uszczelkę widać wyraźną granicę, gdzie drobiny nie dochodzą:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190208/8e939b8bb8242ddf4e07a58dadf56305.jpg)
Wielkie dzięki @Krakus za pomysł. Leci plusik :).
W związku z tym, że mi nowy odgłos aż tak bardzo nie przeszkadza, to być może jest to docelowe rozwiazanie. Dla mnie to kwestia wyłącznie estetyczna. Choć przyznam, że oryginalny odgłos jest fajny - rasowy. Może w przypływie wolnego czasu jeszcze pokombinuję.
-
Zatęskniłem za rasowym odgłosem. Znowu za inspiracja od @Krakusa zapakowałem wyciętą gąbkę do mycia do czyszczenia (tzw. magiczna gąbka od pewnego Niezbędnego). I znowu strzał w dziesiątkę.
Po tygodniu używania w takiej postaci jest tak:
Zdjęty hopper, komora żaren odkurzona:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190303/d613765785e55f60426e6bb3474d38fe.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190303/9f076a42d01c265bda279c0d3b94d784.jpg)
Zdjęty dekielek, „piękna” uszczelka ukazana światu:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190303/bbe794ea38e9d1c97f9f02adb9a8c8e7.jpg)
Po zdjęciu uszczelki tak wyglada sytuacja wokół:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190303/c2ab7f37d17c06f9d2d82191ab97fab0.jpg)
Jest pięknie! Ta wycięta gąbka miała być prowizorką, ale chyba zostanie.
-
Super.
Rozumiem ze gąbka nie miała wpływu na dzwięk młynka.
Przy okazji zastosuje w takim razie podobne rozwiązanie. Muszę tylko kupić odpowiednia gąbkę.
-
Nie miała wpływu, dźwięk jak w oryginale - nie ma żadnej szpary miedzy deklem i korpusem.
Chętnie wyciąłbym to kółko ładniej, ale nie mam pomysłu jak.
-
ale nie mam pomysłu jak.
Nożyczkami? ;)
Wydrukuj sobie na kartce papieru dwa koncentryczne kółka, wytnij nożyczkami z papieru a potem przyłóż taki pierścień do gąbki i wytnij.