Kiedy opanujemy już robienie espresso z poprawną cremą, prędzej czy później najdzie nas ochota na pyszne, kremowe, popołudniowe cappuccino. Jak wiadomo, mleko najlepiej spieniać w metalowym dzbanku z odpowiednim dzióbkiem, żeby uzyskać dobrą konsystencję mleka i aby móc ładnie i zgrabnie wylać je do kawy.
No właśnie - czy dzbanek dzbankowi równy jest?
Nie. nie jest, uczciwie przyznajmy to. Czym różni się dzbanek z Ikei na 20 złotych od np. takiej Motty Europy za złotych 100 (na którą właśnie z niecierpliwością czekam, już zamówiona)? A no, prócz kształtu, który pomaga (ale nie jest to element podstawowy) odpowiednio spienić mleko, aby uzyskać konsystencję jogurtu, to różnicą największą jest wspomniany dzióbek.
W tanich dzbankach dzióbek jest z reguły bardzo szeroki, płytki oraz nie wystaje poza górną krawędź dzbanka. Przez to niemożliwe jest precyzyjne wlewanie mleka do kawy tak, by uzyskać fantazyjne wzory. Po prostu nie ma kontroli nad tym elementem. Oczywiście, przy odrobinie wprawy, uzyskamy bez problemu bardzo ładne serca czy podobne wzory, ale o rozecie czy szlaczkach możemy tylko pomarzyć, gdyż za szeroki dzióbek powoduje zlewanie się poszczególnych "machnięć" dzbankiem, uzyskując fantazyjną plamę a nie fantazyjny wzór.
Droższe dzbanki mają głębsze dzióbki i dłuższe, dzięki czemu możemy wsadzić dzbanek głębiej do filiżanki i rozpocząć malowanie wcześniej, a nie w momencie, gdy filiżanka jest już do połowy zapełniona mlekiem i czasu na stworzenie wzoru jest już za mało.
Do tego dochodzi wykorzystanie grubszej blachy, co pozwala nieco dłużej spieniać mleko, bo ścianki lepiej absorbują ciepło i nim mleko osiągnie optymalne ~65stC, minie ciut więcej czasu niż przy cienkich ściankach, a to zaowocuje lepszą konsystencją mleka.
A jaka ma być na konsystencja i jak ją uzyskać, to już temat na inną rozmowę : )
Zatem - jakich dzbanków używacie?