Nie ma takiej możliwości by młynek z płaskimi żarnami, które nie są pochylone w stronę wylotu, na dodatek z antyzbrylaczem, bez przedmuchu, choćby za pomocą harmonijki na zbiorniku, mógł oferować prawdziwą zerową retencję.
Należy odróżnić retencję czystego młynka, nazwijmy ją pierwotną, prawdziwą czy tam bezwzględną, od takiej z już wielokrotnie używanego młynka, z zalegającą w środku kawą - niech to będzie retencja wtórna czy względna (pewnie są na to fachowe określenia ale w tej chwili mój umysł jeszcze przysypia).
W pierwszym przypadku kawa odłoży się w wolnych przestrzeniach, zatrzyma się na antyzbrylaczu i będzie wynosić do kilku gramów. I tego właśnie doświadczyłeś przy wsypaniu 17g i uzyskaniu 14.3g na wylocie.
Kolejne przemiały, bez czyszczenia, będą coraz bardziej bliskie retencji zerowej ale wtórnej. Co prawda ile wsypiesz tyle wypadnie, bo nowa kawa będzie wypychać zalegającą starą, ale jednak kilka gramów świeżo zmielonej kawy będzie zawierać frakcję z poprzedniego mielenia. Głównie to co trzyma antyzbrylacz. Jeśli robisz przemiały jeden za drugim nie ma problemu. Zachomikowana kawa nie zdąży zauważalnie zwietrzeć. Jeśli będzie to odstęp kilkunastogodzinny wtedy może mieć to wpływ na smaki i aromaty.
U Ciebie używanie tego konkretnego młynka z zasypanym hopperem lub prawie pustym jak przy single dosing będzie miało wpływ tylko na występowanie popcorningu ziaren w drugim przypadku. W skrócie: grubsze i mniej jednorodne zmielenie ostatnich ziaren, które skaczą na żarnach. Wg jednych testów i badań ma to wyczuwalny wpływ na poziom ekstrakcji, wg innych znikomy.