Autor Wątek: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)  (Przeczytany 19425 razy)

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10584
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« dnia: 18 Maj 2013, 11:00:46 »
Nie, nic o polityce tu nie będzie. Co najwyżej aluzja do filmu Emira Kusturicy "Crna mačka, beli mačor" ;). Pamiętam tylko, że byłem w kinie i widziałem. Treści nie zapamiętałem albo może o niej zapomniałem.

"Czarny kot, biały kot" jest pewnie luźnym tłumaczeniem tytułu na polski. Zastanawiam się jak na polski przetłumaczyć palenie kawy, by było schludnie i porządnie niczym przekłady pana Barańczaka z Shackespeare'a. Co my tu mamy w ojczyźnie naszej? Kawę znamy od dawna i pijamy, zaparzając ją prostymi metodami. Staropolskie korzenie gdzieś w historii utknęły, a dziś przede wszystkim wątłe owoce zbieramy. Kawa po polsku? Polska kawa? Pali kot? ;)

Teraz już zupełnie poważnie. Ciemne palenie czy jasne palenie? Co lubimy najbardziej?
« Ostatnia zmiana: 18 Maj 2013, 11:26:21 wysłana przez Antonio »

Offline KrzychK

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1371
  • Ekspres: Vibiemme Junior BD
  • Młynek: Macap MC4
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Maj 2013, 14:36:43 »
Andrzej - odpowiem przewrotnie:
jeżeli Ty zaparzasz (a ja spożywam) to jasne palenie, jeżeli ja zaparzam to raczej ciemniejsze, choć nie totalnie ciemne.

ps. na ostatnim szkoleniu nie daliśmy rady z Kolegą pić z Nivony, więc w ruch poszło handpresso,  wychodził leciutki napar. Pracownicy firmy szkolącej byli b. zainteresowani co my tam wyciskamy, ale każdy kosztujący naszego "espresso" twierdził, że "za mocne, za czarne" (bo Nivonka blondi zapodawała już w 3 sekundzie, a espresso min. miało 60, a maksymalnie 180 ml). Taki kraj, taki ludź  :o

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4830
  • Ekspres: Ascaso Baby T Plus
  • Młynek: G-Risto Pro ZF64
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #2 dnia: 18 Maj 2013, 16:01:52 »
Może być jasno (byle nie bardzo blado) i może być również ciemno (ale bez przesady - nie węgiel :) )

Offline Poe Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1167
    • PopularCoffee Blog
  • Ekspres: The Gabi, V60, Chemex, Aeropress, Wilfa Svart, American Press, AltoAir, Kalita, Acaia Pearl i Acaia Lunar
  • Młynek: Comandante MK3 Nitro Blade
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #3 dnia: 18 Maj 2013, 17:42:46 »
Słowem wstępu, "Czarny kot - biały kot", wyborna komedia : ) bardzo specyficzna, Kosturicowa, ale zacna. Kto nie zna, polecam na wiosenny wieczór z kimś ulubionym.

A teraz o paleniu... Widzę taką zależność (aczkolwiek, wiadomo, są wyjątki) - początki "kawowania" to jednak ciemne palenie u wszystkich. Z prostego względu. Stereotypem dobrej kawy są mieszanki włoskie, które do jasnych nigdy nie należały. Więc silą rzeczy, jeśli ktoś bardziej zainteresuje się kawą, albo chce po prostu "mieć dobą kawę", kupuje włoszczyznę. Są to kawy często czekoladowo-orzechowe, bez kwasowych "wtrętów", które mogłyby zaburzyć "wyborne latte".

Dopiero, jak ktoś głębiej wejdzie w kawowy (pół)światek, z zaciekawieniem/ze strachem, sięga po jaśniejsze ziarna. I najpierw jest plucie i psioczenie "fuj, jaki kwas", kiedy tak naprawdę są to przyjemne, owocowe kwaski. To tak, jak z winem. Trzeba się nauczyć odpowiednio pić i raczej zaczyna się od jakiś prostych win za parę złotych "no bo wino, to wino, byle włoskie/francuskie i słodkie", a dopiero potem odkrywa się bogactwo smaków win wytrawnych. Z piwami tak samo. Sięgamy po wyroby piwopodobne (wszystkie z Kompanii Piwowarskich, Grupy Żywiec czy innych), bo są pitne. Rozpoczęcie przygody piwnej od piw np. podwójnie chmielonych jak wyborny Rowling Jack z Ale Browaru, o cudownym, cytrusowym zapachu, ale wyraźnej, mocnej, przyjemnej goryczy, może człowieka zrazić do "płynnego złota".

Konkludując, _z reguły_ - początki to ciemne palenie, dopiero potem odkrywamy jasne. Choć, jak od jakiegoś czasu wiem, że espresso może być rześkie i owocowe i może to bardzo smakować, lubię jednak jak espressowo mam ciemniejsze palenie, pełne, mocne body i dużo orzechów czy czekolady, nie wspominając już o cappu z takich ziaren, które staje się wtedy bardzo kusząco kremowe.

Offline Olak Kobieta

  • Matka Założycielka
  • Wiadomości: 634
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #4 dnia: 18 Maj 2013, 18:48:07 »
Pewnie już pisałam. Nie piłam "włoszczyzny". W zasadzie na początku trafiłam na CP i kawę od Antonia a to nie jest kawa mocno palona. A, przepraszam, zanim od Antosia, to brałam z  ::) i tam była krakowska palarnia, też ciemne palenie ale nie włoski węgiel. Mam ochotę spróbować tych kilku mieszanek, które "każdy prawdziwy kawosz" znać powinien. Jakiś August, Mokito, może jakiś przedni Pellini, oczywiście Bazzara Top. A potem? Strasznie jestem ciekawa szkoły skandynawskiej i tam odwrócę swoją uwagę.
Najgorsze jest to, że poza krótkim kręceniem nosem w zasadzie smakuje mi wszystko, może dlatego, że odkąd kupuję kawę ziarnistą, to zawsze jest to kawa przedniej jakości i po drodze nigdy nie trafiłam na porażkę wedrującą do koszą z prędkością światła.
Ale... W Pasjo spróbowałam ristretto o smaku kwaśnych wiśni. I to było coś, co mi absolutnie zasmakowało, choć było mocnym przeżyciem. Tylko nie pamiętam, co to była za kawa, choć pewnie Profik by pamiętał. To dopiero była świeżość!
Anyway jak mam wybór, to raczej owoce, świeżość, orzeźwienie, może być słodycz w aftertaste. Owszem lubię czekoladę, karmel, orzechy, ale szału nie ma...  ;) A że ogólnie wiadomo, że nie zawsze to idzie w parze ze stoniem palenia to wolałam tak opisać.
Imperfection is Beauty, madness is Genius and it's better to be absolutely ridiculous than absolutely boring - M. Monroe

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Czerwiec 2013, 14:52:28 »
Ciemne palenie czy jasne palenie? Co lubimy najbardziej?
Z tego co do tej pory piłem, to zdecydowanie jasna strona mocy pociąga mnie bardziej. (Może dlatego, że od strony herbaty przyszedłem? może dlatego, że w ciemnym paleniu wszystko się wzajemnie przytłacza? a ja orzeźwienia szukam.)

Przy czym, wszelkie spalenizny są dla mnie błędem, pomyłką, a nie ciemnym paleniem. Moim zdaniem nawet ciemne palenie nie powinno mieć smaku spalenizny (nie wiem czy się mylę, ale zdaje mi się, że to dwie różne rzeczy).

Z drugiej strony, jeśli ktoś pił kawę od lat i przyzwyczajony jest do popularnych smaków kawy, to poczęstowanie go jasną kawą może skończyć znajomość już na wstępie. Do nawracania -- szczególnie zamkniętej głowy -- na dobre tory najlepsze są proste, czekoladowe smaki, żadnych kwasków, cytrusów, czy porzeczek.
Staram się zawsze mieć coś takiego w szafce, bo czasem jest zagwozdka gdy goście chcą kawy, a ja mam tylko wibrujące, cierpkie jabłka. :lol2:


Ale to co chciałbym aby się zmieniło, to rozszerzenie skali. Dziś w opisach jest palenie jasne, średnie i spalenizna, a przez średnie rozumuje się znakomitą większość paleń (to co się nie spaliło i ewidentnie jasne nie jest).
Jak myślicie? jest szansa na rozszerzenie skali? Jest w tym sens? Będziemy nalegać?

Offline Olak Kobieta

  • Matka Założycielka
  • Wiadomości: 634
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Czerwiec 2013, 14:56:40 »
Żeby rozszerzyć skalę, trzeba mieć punkt odniesienia a o ten trudno, zwłaszcza, gdy nie widzi się na własne oczy tegoż. ;)
To co dla mnie będzie jasne, dla innych będzie średnie a autor wypieku wyśmieje mnie, pisząc, że przeież to miało być dość ciemne.  :jezyk:
Imperfection is Beauty, madness is Genius and it's better to be absolutely ridiculous than absolutely boring - M. Monroe

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Czerwiec 2013, 15:41:14 »
Ale przecież wzorniki, odniesienia są (choćby w nazwach naszych rang), chodzi tylko o to aby zacząć tego używać. Dziś wygląda to jak pójście na łatwiznę: średnie i cześć. Wszystko można nazwać średnie i tak naprawdę nie znaczy to nic.

Poza tym, myślę, że mamy wystarczającą siłę przebicia (my -- klienci) aby taki standard stworzyć. :D No jak? My nie damy rady?

Offline Geralt0073 Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1024
    • wszystkookawie.pl
  • Ekspres: Fracino Cherub, Syfon Hario, Drippery Hario i Tiamo, Phin, Chemex, Tygielek, AeroPress;
  • Młynek: Fiorenzato F83 E, LaCimbali Cadet, Mahlkonig EK 1 BF, Tiamo M. S. H.
Odp: Czarny kot — biały kot — pali kot ;)
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Czerwiec 2013, 18:21:04 »
Standardy to już chyba są: http://chartsbin.com/view/2133


Ja czasem lubię ciemne palenie (nie włoskie węgielki, bo to już przesada), ale rzadko, bo taka kawa jest strasznie monotonna, bez ukrytych smaczków, kwasków itd.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi