Kiedyś miałem elektryczny spieniacz do mleka z Biedronki za całe 79zł. Bardzo dobrze spełniał swoją funkcję aż do czasu, kiedy dziecko postanowiło go umyć w zlewozmywaku
Szkoda, że więcej już się te spieniacze nie pojawiły, ale zdaje się ja miałem wyhątkowo udany egzemplarz. Teraz mam spieniacz droższy, zakupiony w sklepie Tschibo. Taki sam, tylko w wyższej cenie i z innym logo, widziałem kiedyś w Euro RTV-ADG. Niestety - wygląda na to, że się popusł
Wygląda, że coś nie tak z silniczkiem napędzającym wirnik, bo obrotów nie trzyma i są jakby za niskie. W każdym razie melka nie spienia
Ktoś wie, czy da się to naprawić i czy ma sens?
Czy jednak trzeba zainwestować w coś nowego?
Kawę bez mleka owszem, lubię, ale z mlekiem też - więc spieniacz musi być. Mam ręczną trzepaczkę na baterie, ale 1) nie ubija mleka tak ładnie, 2) wymaga osobistej atencji, 3) jestem zbyt leniwy, żeby osobno podgrzewać mleko pilnując temperatury. I tu spieniacz elektryczny miał niezaprzeczalne przewagi, nawet jeśli z myciem nie było aż tak łatwo.