Elektryczny spieniacz

[manfred]

Szukam elektrycznego spieniacza. Bzyczek będzie w usługach jak pojadę sobie na biwak i zechce mi się latte. Dlatego mam pytanie kto ma używał i może śmiało polecić. Póki co oglądam na ceneo  i w oko wpadł mi taki Severin SM 9688 Indukcyjny spieniacz do mleka.  Tylko na ile to jest dobry sprzęt.

[DrUsagi]

  dla mnie biwak to brak prądu a te elektryczne cuda na 230V biorą zazwyczaj coś koło 500W

Znajomi używają z powodzeniem ręcznego ubijacza

mały, lekki, idealny na biwak bo nie potrzeba prądu. A i od biedy jako FP może służyć.

[WS]

Kiedy nie miałem HXa, to z lenistwa kupiłem elektryczny spieniacz Severina. Tańszy niż ten co pokazałeś, półtorej stówki kosztował. Działa do tej pory, co prawda dosyć rzadko, dzieci go czasem używają. Mleko spienia aż za mocno, piana jest dosyć sztywna. Trzeba go dokładnie myć po użyciu, bo może się  zablokować i będzie po silniku. Zaletą Severina są dwa lata gwarancji „door to door”.

[manfred]

No ja już chyba jestem zdecydowany na severina. No bo zaś tak sie zastanawiam czy nie dołożyć i nie kupić ekspres. Nie wiedziałem ze będe miał z tym taki problem. Już w jednym wątku ględzę że głownie zależy mi na Latte, latte macchiato no i cappuccino.

[pafcio0]

Osobiście nie widzę powodu angażowania elekrycznego spieniacza, podczas gdy ręczny typu "praska" zrobi to równie dobrze i szybko (niektórzy potrafią "wycisnąć" z tego i latte art) , a przy tym jest łatwiejszy w utrzymaniu i się nie popsuje
Mam i polecam:

[manfred]

Po doświadczeniu z bzyczkiem sam nie wiem czy chce sie pakować w następny taki sprzęt.

[DrUsagi]

Światem rządzi przypadek dostałem od sąsiada spieniacz do reanimacji - Nespresso Aerocino.

Elektryczny spieniacz

Generalnie kręcił tylko na zimno, nie działało grzanie - popatrzyłem tu i tam, sam spieniacz jest ciężko rozbieralny. Poruszałem styki, zajrzałem do podstawy. Zaczął działać, więc zrobiłem krótki test.

Wlewamy mleko, odpalamy grzanie, mleko wiruje, 500W prądu jest pobierane. Po osiągnięciu prawie 70C spieniacz kończy pracę - zajmuje to około minuty. Dostajemy pianę nie mającą wiele wspólnego z mikropianą uzyskiwaną za pomocą pary. No ale na cuda nie liczyłbym. Ilość mleka starczy na 2 filiżanki - nie jest źle. Jak ktoś chce mieć warstwy to w wysokiej szklance piana szybko leci na górę a mleko opada - widowiskowe trójwarstwowe latte powinno się udać. Tyle co do wyglądu. Smakowo o dziwo jest dobrze. Mleko jest słodkie, nie jest przegrzane. Przeszkadza tylko pienista tekstura, choć podobne efekty spieniania to standard w wielu kawiarniach Jeśli spienianie ma być na zimno można nalać dwa razy więcej mleka. Choć objętościowo wyjdzie tyle samo - tu chyba nie ma autostopa - po 2 minutach dalej się kręciło.

Do plusów zaliczyłbym wykonanie - solidna blacha, środek wykończony teflonem. Ułatwia to czyszczenie - choć i tak się bałem że do środka obudowy od spodu woda wleci. Sprężynka jest mocowana na magnes, nie ma więc problemu z jej odmoczeniem i doczyszczeniem. Jednak na biwak bym go nie polecał. Wielki plus za prostotę użytkowania - wlewasz do kreski, naciskasz guzik i masz.

Cena 250-300 PLN. Czy warto? W życiu bym tyle za to nie dał  Mój stary ekspres AEG z termoblokiem dawał lepszą pianę. No ale ja jestem rozwydrzony tym co mam na co dzień. Jednak jeśli ktoś musi mieć kawę z mlekiem, a na ekspres nie ma miejsca to taki spieniacz plus niskociśnieniowa alternatywa może dać całkiem ciekawy efekt. Choć śmiem twierdzić że ubijaczka/praska da lepszą mikropiankę. Bąbelki są o wiele mniejsze.

[manfred]

Dzięki i powiem tak że jestem tego samego zdania co Twoje. Odpuszczam pośrednie zakupy i celuje w ekspres Ascaso Dream Versatile!

[donkiszot]

Ale co Ci nie wychodzi z bzyczkiem? Mleko się nie chce pienić, czy pieni się zanadto? No i co chcesz uzyskać? Trzywarstwowe latte, latte arty na cappu?

[manfred]

Sztywna piana której i tak nie ma za dużo i wodniste mleko. Nawet latte choć warstwowe nie wygląda apetycznie. Cappuccino to już porażka na całej linni. Inna sprawa że mój bzyczek musi pracować idealnie na styku powierzchni mleka. Jak go zanurzę  głębiej zaraz zwalnia aby nie powiedzieć ze staje w miejscu. Baterie nowe uprzedzam.

[donkiszot]

Oki, czyli niezapolerowane. A wymagania zdają się być wysokie. Rzeczywiście można iść dalej, w młyn i ekspres. Z tym, że na ekspresie też trzeba będzie się doskonalić.

[manfred]

Ale chyba jest większa szansa na powodzenie. Bo teraz to ino filmy na jutjubie ogladam i litry mleka spieniam

[donkiszot]

Trudno mi powiedzieć, być może tak, ale małe mam doświadczenie z domowym sprzętem do espresso.

Jeśli chcesz się jeszcze pobawić bzyczkiem, to z tego co piszesz, powinieneś krócej napowietrzać (~2s.) i dłużej polerować (mieszanie i wirowanie mlekiem, ~kilkadziesiąt s.).
Jeśli staje w miejscu, to może mleka za dużo? Naczynie nadal zbyt szerokie?

[manfred]

Przez przypadek zakupiłem bzyczek od chińczyka o nazwie FOSHER model FS688DB. Jest nieziemsko mocny. Z pełna odpowiedzialnością powiem tak ze nawet mleko 1,5 % mi ubija sztywną pianę. Istny diabeł polecam

[donkiszot]

Sztywna piana Sztywnej pianie mówimy stanowcze i zdecydowane: raczej nie!

Zawartość tłuszczu nie wpływa na ubijanie, od tego jest białko. Tłuszcz przydaje się tylko do trwałości piany, no i do smaku.