Rady dla nowicjusza

[pafcio0]

niepotrzebnie kupiłem młynek który następnie wymieniłem na inny.

Hmm, chyba nie ma domowego kawosza, który od razu kupił młyn gastronomiczny, więc nie masz co żałować

[Janusz]

Pamiętajmy jednak, że nie wszyscy chcą lub mogą postępować zgodnie z tą dewizą. I nie wszyscy mają takie potrzeby jak stali bywalcy szacownego Forum. Moją dewizą jest dobór sprzętu według nie tylko potrzeb ale i możliwości.

[Fux]

niepotrzebnie kupiłem młynek który następnie wymieniłem na inny.

Hmm, chyba nie ma domowego kawosza, który od razu kupił młyn gastronomiczny, więc nie masz co żałować

Pudło.
Ja zaczynałem od nówek a skończyłem na używkach z innej galaktyki.
Janusz świadkiem.
 

[grex]

poziom wtajemniczenia - świr kawowy

Podpisuję się pod tym stwierdzeniem.  Należę do tej grupy

nie wszyscy chcą lub mogą postępować zgodnie z tą dewizą. I nie wszyscy mają takie potrzeby. Moją dewizą jest dobór sprzętu według nie tylko potrzeb ale i możliwości.

zgadzam się z Januszem. Wiele osób się zniechęca jak słyszy od zapaloncyh forumowiczów, że muszą koniecznie zainwestować w wielki młyn gastro i ekspres za minimum średnią krajową, bo wszystko tańsze to chłam i tandeta. Tymczasem amator który zna tylko smak zalewajki a chiałby mieć kawę z ekspresu spokojnie może zacząć przygodę od jakiegoś taniego zestawu typu ręczny młynek i niedrogi ekspres na pojedynczych sitach, i mam wrazenie że wielu osobom początkującym właśnie o taką poradę w wyborze chodzi.

W podanym przez autorkę wątku budżecie 600-800 zł na (fabrycznie nowy) ekspres+młynek proponuję np. młynek Graef 702 a ekspres może Zelmer (z manualnym sterowaniem), z tym że jak większość tanich ekspresów wymagać będzie przeróbki sitek na takie z pojedynczym dnem.

[siewcu]

autorka powinna najpierw napić się prawdziwego espresso, żeby dowiedzieć się czy czegoś takiego od kawy oczekuje, a dopiero potem kupować sprzęt...

[WS]

Zawsze może pić americano.

[grex]

autorka powinna najpierw napić się prawdziwego espresso, żeby dowiedzieć się czy czegoś takiego od kawy oczekuje, a dopiero potem kupować sprzęt...

spróbować nie zaszkodzi, ale smak wyrabia się dopiero z czasem.
Mnie na starcie espresso odrzucało a teraz pijam głównie to.
Poza tym ekspres i możliwośc przygotowania espresso przyda się też do kaw o mniejszej intensywności, cappucino, latte lub jakieś rozwodnione odmiany - pijalne dla każdego.

[krystians]

a ja lubię espresso jak i inne metody przygotowania kawowego naparu, piję tylko czarną kawę, ale nie planuję zakupu machiny ciśnieniowej. Dlaczego? Raz że nie mam gdzie trzymać młynka i ekspresu. Dwa - lubię doceniać pracę ludzi, którzy to robią smacznie i profesjonalnie, nie mam tu na myśli popularnych angielskich czy amerykańskich sieciówek, w których nigdy nie udało mi się otrzymać dobrego espresso, ale słyszłem że zdarzają się wyjątki od tej reguły.  Po trzecie, przy okazji można spotkać się z kimś i pogadać, a kawiarnia jest idealnym do tego miejscem. Dlatego na espresso wpadam przeważnie do Jazzvy W domu lubię się bawić w eksperymenty, do których tzw. alternatywy są świetne. Niby samo zaparzanie trwa dłużej, ale nie trzeba czekać aż ekspres ciśnieniowy się wygrzeje.  No chyba że masz włączony cały czas. 

Dlatego taki zestaw jak severin 3873 i przykładowo: aeropress + phin + kalita + v60, dadzą multum opcji za mniej pieniędzy niż sam młynek do espresso, a do kawy mlecznej można spokojnie napar z kawiarki czy phina użyć. Mleko można łatwo i skutecznie spienić we french pressie, który już posiadasz. Kwestia oczywiście tego czego oczekujesz od kawy, której podstawą zawsze jest surowiec czyli dobra kawa.

[pafcio0]

Dlatego taki zestaw jak severin 3873 i przykładowo: aeropress + phin + kalita + v60, dadzą multum opcji za mniej pieniędzy niż sam młynek do espresso, a do kawy mlecznej można spoikojnie napar z kawiarki czy phina użyć.

[intersekt]

Ascaso Basic/ARC/Dream

Nie pchaj się w to nie ma sensu.

Zdecydowanie muszę poprzeć kolegę Janusza. Moim zdaniem nie ma lepszego startu w espresso niż maszyny od Ascaso  z serii Basic, ARC i Dream (jeśli oczywiście oczekujemy sprzętu nowego). Kupno droższego sprzętu o większych możliwościach musi iść w parze z wiedzą na temat espresso i samej kawy. Gdy ekspres zaczyna nas ograniczać sprzęt Ascaso łatwo sprzedać za niezłe pieniądze i kupić coś następnego na miarę naszych nowych umiejętności. Na co dzień pracuje na profesjonalnych maszynach, a także pomagam ludziom stawiać pierwsze kroki z ich domowymi maszynami (bardzo często z maszynami od Ascaso) i stwierdzam, że w wielu przypadkach ekspresy z tych serii będą jedynymi, które będą potrzebowali.

Czasem się zapominamy i "mierzymy" wszystkich swoją miarą. Forum musi propagować dobrą kawę i najlepsze praktyki z nią związane ale nie każdy zeświruje na temat kawy - musimy być elastyczni.

[geena]

Postaram się przy najbliższej bytności w Łodzi pójść do Jazzvy i wypić prawdziwe espresso. Poza tym poczytam jeszcze wątki na forum i dokształcę się w temacie. A tymczasem życzę wszystkim zdrowych i spokojnych świąt przy filiżance ulubionej kawy.

[Janusz]

To zapraszam też do mnie na kawę. Kawiarni nie prowadzę ale zawsze jakiś odpalony ekspres czeka na okazję. No i będzie możliwość porównania kawy od ranGo z kawą włoską.
Pogodnych Świąt Życzę !

[piomic]

Szczególnie biorąc pod uwagę Manfreda początki. Pamiętamy...

Teraz jestem dużo mądrzejszy i dziś nie popełniłbym tego błędu który popełniłem. Ot niepotrzebnie kupiłem młynek który następnie wymieniłem na inny. Niestety nie mam kasy na zmianę ekspresu. Szczerze ten mi wystarczy ale nowemu poleciłbym coś innego. Moją dewizą jest "raz a dobrze"

Ale powiedz tak szczerze: wtedy, w tamtym momencie dałbyś się przekonać do wydania 2k na młynek i 4-6k na ekspres? Bo ja ledwo się namówiłem na najtańszy zestaw ascaso i bynajmniej nie żałuję tego kroku.

[donkiszot]

Wiele osób się zniechęca jak słyszy od zapaloncyh forumowiczów, że muszą koniecznie zainwestować w wielki młyn gastro i ekspres za minimum średnią krajową, bo wszystko tańsze to chłam i tandeta. Tymczasem amator który zna tylko smak zalewajki a chiałby mieć kawę z ekspresu spokojnie może zacząć przygodę od jakiegoś taniego zestawu typu ręczny młynek i niedrogi ekspres na pojedynczych sitach

To dopiero można się zrazić gdy wydamy całą kasę na coś co ledwo działa, a mogliśmy zainwestować ją w znacznie tańszy sprzęt i cieszyć się smaczną kawą bez zamartwiania się jak tu odzyskać choć część zmarnowanych pieniędzy dlatego w pełni popieram opcję:

taki zestaw jak severin 3873 i przykładowo: aeropress + phin + kalita + v60, dadzą multum opcji za mniej pieniędzy niż sam młynek do espresso, a do kawy mlecznej można spokojnie napar z kawiarki czy phina użyć. Mleko można łatwo i skutecznie spienić we french pressie, który już posiadasz. Kwestia oczywiście tego czego oczekujesz od kawy, której podstawą zawsze jest surowiec czyli dobra kawa.

Czasem się zapominamy i

Czasem się zapominamy i za wszelką cenę chcemy mieć ekspres w domu, nieważne, że kawa smakuje nieważne, że mówili, że espresso zaczyna się od młynka za $$$ i samego ekspresu za $$$ (no i oczywiście od świeżej kawy) przecież ładnie stoi w kuchni

[intersekt]

@Donkiszot
Bardziej chodziło mi o to, że niektórzy forumowicze czasami zapominają o tym, że dla początkujących w temacie kawy wydanie kilku tysięcy na sprzęt to czysta abstrakcja. Ja odradzam wszystkim zakup tworów pokroju delonghi czy seaco, bo jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Niestety, wiem też jak okropną kawę ludzie piją. Jakiś czas temu wpadłem do kumpla akurat w czasie, gdy domownicy robili kawę. Dumnie stoi ekspres delonghi, pod kolbą stoi kubek 300 ml (tacka ociekowa wyjęta) i przez dosłownie 2 łyżeczki kawy w sitku przepuszczano tyle wody aby wypełnić cały kubek. 

Jak ktoś się już uprze na nowy ekspres to jako minimum zazwyczaj proponuję zestaw z niższych modeli ascaso (ekspres + młynek). Moi rodzice mają Dream'a i młynek i1. Zawsze jak ich odwiedzam z przyjemnością korzystam z tego zestawu i dla nich ten zestaw jest wystarczający. Ba uważam, że młynek i1 jest ciut lepszy od mojej Eureki - bardzo polecam ten młynek. Ostatnio @Poe zrobił test na swoim blogu i był zadowolony.