Moje zdanie na ten temat jest niezmienne od początku:
nie, nie, nie, nie, nie i nie. Cała ta kofeina to tylko jedna z substancji, trafiających w wyniku ciśnieniowej ekstrakcji do filiżanki. Jestem przekonany, że to nie kofeina jest przyczyną "mocnego", pobudzającego działania espresso lecz cała treść, koncentracja wszystkich substancji stałych. Wiem, nie mam na to badań naukowych,
@kabzior . Tak czy owak, eliminacja kofeiny z surowych ziaren prowadzi do ich destrukcji i pozbawia je potencjału (aromatu, treści, gęstości itp.).
Załóżmy, że istnieje jakaś stosunkowo bezinwazyjna metoda wyciągnięcia kofeiny z ziaren. Załóżmy, że z treści ziarna znika li tylko kofeina. Ziarna bez kofeiny siłą rzeczy są już zupełnie inną materią. Z takimi zmodyfikowanymi ziarnami:
A) przeciętny palacz nie wie co zrobić, bo ziarna nie przypominają typowej kawy
B) nic dobrego się nie da zrobić, bo ziarna mają zmodyfikowaną strukturę fizyko-chemiczną
C) nie da się zrobić tak dobrego produktu jak z pełnowartościowych ziaren