Autor Wątek: Ethiopia Mocca Harrar Long Berry  (Przeczytany 6626 razy)

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
Ethiopia Mocca Harrar Long Berry
« dnia: 17 Luty 2014, 10:13:33 »
Źródło: Euro Cafe
Palenie: jasne
Metoda przygotowania: chemex, aeropress
Wygląd: ziarna równe, ładne, niewielkie
Aromaty: Mielone ziarno ma przyjemnie czekoladowy choć niezbyt intensywny aromat
Chemex
Niemal bez względu na temperaturę kawa za każdym razem miała gorzko-czekoladowy posmak na tle różnych owoców. Jakoś w tej metodzie nie potrafiłem wydobyć z niej klarowności w smaku - ciut ciemniejsze palenie sprawiło, że pojawiła się ta dominująca czekolada a nie tego smaku oczekiwałem po poprzednich kawach od Gorana.  :)
Aeropress
Mimo iż nie jest to moja ulubiona metoda parzenia to jednak właśnie w ten sposób postanowiłem zużyć druga połówkę opakowania. Tutaj czekolada, która przeszkadzała mi w chemexie okazała się głównym atutem naparu. Wspaniale słodka, lekko wiśniowa z miodowa nutą. Subtelne kwaski (pod koniec filiżanki dodatkowo pojawia się żurawina) tylko tą słodycz podkreślają. Coś wspaniałego. Polecam.

Podsumowanie
Użycie tej kawy w chemexie, po którym spodziewam się zawsze naparów lekkich, wybitnie owocowych i orzeźwiających było dla mnie kiepskim pomysłem. Oczywiście kawa tak przyrządzona była bardzo dobra ale nie taka jak sobie wymarzyłem. Natomiast w aeropresie, z którego spodziewam się zwykle bardziej "męskich" smaków dla mnie sprawdziła się w 100%. Bez wątpienia to ziarna do których warto wrócić, co oczywiście zamierzam uczynić.  :)

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4972
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Ethiopia Mocca Harrar Long Berry
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Lipiec 2014, 14:22:03 »
Piłem ostatnio tę kawę. Odczucia mam inne niż Spinka. Myślę, że przez użyte do parzenia urządzenia.
Etiopię Harrar z Euro Cafe przyrządzałem w dripperach Hario i Kalita. Do Hario mieliłem trochę drobniej, ekstrakcja trwała 2,5 minuty. Kalita wymagała  grubszego mielenia, przy trzyminutowej ekstrakcji. W obu urządzeniach temperatura parzenia wynosiła 85°C. Smaki z Hario były bardziej zdecydowane, owoce i niewielkie kwaski w delikatnym czekoladowym tle, bez goryczki. Zaś z Kality kwaski były słabsze, czekolada również. Napar był łagodniejszy, bardziej stonowany, głównie owocowy, z niewielkimi kwaskami i czekoladowymi akcentami. Z obu dripperów kawa była dobra, choć inna w smaku. Różnice były spore, więc na przemian korzystałem z Hario lub Kality. Warto mieć różne drippery, czasem ta sama kawa pokaże w nich zupełnie inne oblicza. W Chemexie tytułowej Etiopii nie próbowałem. Od kiedy mam Kalitę, rzadziej sięgam po Chemex. Ale w torebce zostało jeszcze kilkanaście gramów Etiopii, spróbuję jej w aeropressie.

Offline Jaro Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 862
  • Ekspres: tygielki, phin, Izzo Alex DuettoII
  • Młynek: Macap MX900
Odp: Ethiopia Mocca Harrar Long Berry
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Sierpień 2014, 23:53:07 »
Od wczoraj piję ją z ekspresu ciśnieniowego (paczkowana w poniedziałek – dzisiaj, kiedy piszę jest czwartek dla przypomnienia  ;) ); PID na 88°C
Krema powstaje wzorcowa – ciemna z tygryskiem, gruba i tłusta, klei się do ścianek filiżanek, aby po dłuższej chwili opadać mocno środkiem, a krawędzie nadal wysoko trzymają ją niczym strażacy płachtę czekając na śmiałka, który skoczy z wysokości (o ile ktoś wytrzyma w napięciu z pierwszym łykiem tych kilka chwil oczywiście).
Dość delikatnie ubijam, a z wylewek po dłuższej chwili płynie „krem” (do samego końca), troszkę przeciągam ekstrakcję (do 32s), ale trzymam się 14g
W smaku powiedziałbym kawa delikatnie słodko-czekoladowa, raczej słodkawa, niż słodka, owoce o których pisze WS słabiutko wyczuwalne, ale nie czuć gorzkiej czekolady, o której pisał Spinka (oczywiście pamiętając, że ja korzystam z innej metody zaparzania). Wydaje mi się, że powinna być wzorcowa do malowania mlekiem, ale podczas lata nikt u mnie nie ma ochoty na „mleczny klimat”. Mam wrażenie, że ciężko ją zepsuć. Kwasków malutko, oj malutko.
Kawa naturalnie bardzo mi smakuje  :)
Moja kawa ma w nazwie dodatkowo dopisek HORSE  :lol2: - no to "wwwwiiiiio"
Najbardziej boję się whisky, bo po whisky nie boję się niczego...

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4972
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Ethiopia Mocca Harrar Long Berry
« Odpowiedź #3 dnia: 22 Sierpień 2014, 12:56:41 »
Kwasków malutko, oj malutko.

Malutko, bo pewnie miałeś wersję ciemniej paloną.

Offline Jaro Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 862
  • Ekspres: tygielki, phin, Izzo Alex DuettoII
  • Młynek: Macap MX900
Odp: Ethiopia Mocca Harrar Long Berry
« Odpowiedź #4 dnia: 22 Sierpień 2014, 23:39:30 »
Nie jest ciemno palona - jak sugerujesz.
Kwaski się pojawiły - obniżyłem temperaturę o 4°C, doza w górę - aż 20g, grubość przemiału - trochę grubiej, mocniej ubiłem i proszę - są!!!
Aha, i czas skróciłem do wzorcowego 25s
Teraz smakuje mi jeszcze bardziej  :mrgreen:
Najbardziej boję się whisky, bo po whisky nie boję się niczego...

Offline Heniutek Mężczyzna

  • Wiadomości: 1138
  • Ekspres: Robot, V60_02 ,Gabi A+ B, FP, AP (Prismo + RGB), Cafflano® Kompresso , Mok 4tz , Mizudashi , Barista , Kalita, Origami, Kinto..
  • Młynek: Wscg-2, Macap MX, Jx-Pro, C2, ODE, MK4
Odp: Ethiopia Mocca Harrar Long Berry
« Odpowiedź #5 dnia: 02 Styczeń 2023, 17:39:18 »
Hej, wiem wyciągnąłem szpadel i odkopałem, coby nie zakładać na nowo.
Ktoś poleci gdzie kupić kawę z tytułu wątku, może jakaś palarnia przewiduje ją mieć w niedalekiej przyszlości, czy marne szanse?
Witam, witam i o zdrowie pytam!

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi