Ok, badali wszystko w teorii. Mnie by ciekawiły inne badania, dołączone do tych. Wziąć grupę osób i dać każdemu po kolei do spróbowania kawy zrobione lepiej i gorzej. Taki ślepy test, jakie jest przełożenie teoretycznej poprawności kawy na praktyczne odczucia smakowe - i dopiero wtedy by wyszło, jak duże znaczenie, nawet dla wymagającej osoby, mają te wszystkie niuanse. O teorii można fajnie pogadać, tylko brak ślepych testów, które uwzględniają wyczuwalne różnice smaku wśród kawoszy. Nie sędziów SCAE/SCAA/INEI, tylko "zwykłych" ludzi, mniej lub bardziej zaangażowanych w szczegóły techniczne. I to jest chyba jedyna możliwość, żeby udowodnić czy zwracanie uwagi na absolutnie najdrobniejsze szczegóły ma faktycznie aż tak duże znaczenie, czy można po prostu robić kawę w miarę dokładnie, ale bez przesady, i cieszyć się jej smakiem tak samo jak w przypadku takiej, gdzie doza będzie odmierzona z dokładnością do 0,01 g a tamping do 1 g.