Kilka słów o kawach kupionych kupionych 31 września i wypitych już jakiś czas temu:
Nikaragua Finca San Ramón - idealnie odwzorowane nuty opisane na opakowaniu, czyli orzechy, kwiaty i najbardziej wyróżniających się, pyszny karmel. Bardzo słodka i smaczna.
Rwanda Sholi - już opisałem ją kiedyś, więc napiszę tylko że dalej smakuje mi tak samo dobrze, jest naprawdę cudowna.
I ostatnia, nieco mniej pozytywna:
Brazylia Fazenda Victoria - może to być kwestia mojego profilu smakowego, ale ta kawa w każdej formie średnio mi smakowała, jedynie Aeopress Tima Wendelboe wyciągnął z niej nuty owoców i orzeszki ziemne, które pasowały mi nieco bardziej. Mimo wszystko raczej zostanę przy innych kawach z Waszego asortymentu.