Własne mieszanki

[WS]

Jak w temacie, komponujecie własne mieszanki z singli?

[Fux]

Nie. Wsypuję paczkę do młynka i czekam na dno.
I następna.
Zawsze zamawiam wg uznania Dostawcy. Nie narzekam.
Ostatnio trafiłem na jedną paczkę z nutami jagód...

Na trzeźwo piszę.

[Spinacz]

Oczywiście. Bardzo starannie zsypuję resztki do jednej puszki

[Fux]

Oczywiście. Bardzo starannie zsypuję resztki do jednej puszki

I po roku dwóch jak znalazł...

[donkiszot]

Mnie się czasem zdarza coś pomieszać, ale raczej przypadkowo, ratunkowo, ostatkowo. Czegoś zostanie za mało na porcje. Coś jest zbyt. Coś jest niezbyt.

Ale żeby świadomie do czegoś dążyć, to nie, jeszcze nie, jeszcze nie znudziły mnie single same w sobie.

[KrzychK]

Spinka - witam w klubie, resztki zmielone przesypuje do puszki..... i jeden z kolegów w pracy ma zalewajkę.
A jakie smaki łapie!! Ostatnio kręcił nosem bo jagodziankę Antosiową wyłapał 

[Fux]

To Wy kawę na podłogę mielicie, że jakieś resztki zamiatacie?

[DrUsagi]

To Wy kawę na podłogę mielicie, że jakieś resztki zamiatacie?

Jak mi resztka zostanie to mielę ja do sloika dla teściowej do zalewajki.
To lepsze niż czibo  czy inny jakobs

[WS]

Rzeczywiście można pić co kurier przyniesie, ale można też poeksperymentować. Moim zdaniem warto, bo single mają różne smaki, i po zmieszaniu mogą pokazać zupełnie nowe oblicze. Ostatnio robiłem miks z Kolumbii (czekolada) i Kenii (wiśnia). Solo są dobre, nie mam do nich zastrzeżeń, smaki są mocne i wyraziste, i piję je chętnie. Ale w mieszance naprawdę fajnie się komponują. Smaki się przenikają, z czekolady wyłania się delikatna wiśnia, całość jest podbita słodyczą.

[donkiszot]

A mieszasz 50%-50%? czy jakoś inaczej?

[WS]

Kolumbia - Kenia 3 : 1. W równych proporcjach wychodzi zbyt "Keniowata". Ciekawe efekty daje też połączenie jasno palonych dripowych ziarenek z jakimś ciemniejszym singlem. 

[Fux]

To zapytam.
Wam się chce wsypywać do młyna porcje na kilka kaw?
Ile w takim razie macie jednocześnie otwartych paczek?
antonia i s-ki nie pytam...

[donkiszot]

Mój młyneczek i tak pomieści tylko 30g maks. Ale nawet w większym młynie stosowałbym taką samą filozofię. Odmierzona porcja i ciach.

[WS]

Do młynka od espresso wsypuję porcję na jeden dzień. Ale można więcej, robiłem już tak i nie zauważyłem, żeby to jakoś niekorzystnie wpływało na smak. Obecnie mam pięć otwartych paczek z kawą. Lubię zmiany w młynku, dlatego na espresso kupuję 4-5 różnych singli, rzadziej mieszanek, najczęściej w 500 g opakowaniach. Po otwarciu paczki połowę przesypuję do puszki, a paczkę zaklejam taśmą z pominięciem zaworka. Ćwiartka starcza średnio na cztery dni, a po niej do młynka trafia inna kawa. Teraz mam wszystkie paczki otwarte, bo zaczęła się druga tura.

[WS]

Końcówkę tej czekoladowo-wiśniowej mieszanki władowałem do aeropressa. Nic ciekawego nie wyszło, smaki jakby się rozjechały. Pod ciśnieniem, efekty dużo lepsze.