Myślę, że przeskok tutaj będzie spektakularny i bardzo pozytywny. Sam ostatnio popijam Pacamarę Honey z plantacji El Divisadero -- tylko z FP
. Caturra jest z obróbki naturalnej, więc powinna być również słodka i bardziej aromatyczna; świetna jest jako espresso.
Do tego samego zbioru "słodkich" a mniej kwaskowatych, więc "bezpiecznych" kaw można zliczyć jeszcze Etiopię Aricha, Honduras Miriam Elisabeth Perez i ciemniejsze, palone do espresso Hondurasy COMSA. Te ostatnie to są kolejne zbiory: bardzo owocowy, znany wam już od dłuższego czasu oraz nowy, debiutujący u nas Honduras 2017/18 -- jest blendem ziaren z różnych obróbek.
Do innego zbioru kaw, nieco inaczej "słodkich" bo wyraźnie kwaskowatych, "czerwono-owocowych", można zaliczyć wszystkie Kenie, Salwadory Chalatenango np. Pena Redonda, Etiopię Gelana Abaya, Honduras CEIBA...
Apropos tego ostatniego. Wczoraj Ela wymyśliła fajny blend złożony z tegoż Hondurasu i z naturalnej Etiopii Ambela. Warto spróbować
. Nazywa się -->
FRUITY.
Ciekaw jestem waszych opinii o mieszance 40% robusty i Hondurasu. Nie wiem czy wcześniejsza nazwa "Beauty and Beast" nie jest bardziej adekwatna, bo w sumie espresso nie jest wcale bardzo gorzkie. W planach mamy jeszcze ciekawsze połączenie tego typu z pewną "rarytasową" robustą, wcale nie z Indii ani w ogóle nie z Azji
.
Stałym już połączeniem Hondurasu 2017/18 z Brazylią jest od paru miesięcy Chocolate Wave. Szybko znika, wciąż kolejne palenia ponawiam, więc wierzę że smakuje...
Wczoraj pojawiła się kolejna partia Stormy Weather, a także Mefisto... Powstała też kolejna "spontaniczna"
Ariadna Plus -- tym razem pół na pół Brazylia Cerrado łączy się z Meksykiem Chiapas. Meksyk wypalony został dość mocno, "czekoladowo", więc całość z robustą daje efekt solidny i gęsty.