forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Serwis, konserwacja sprzętu i tuning => Wątek zaczęty przez: mathos w 03 Styczeń 2018, 20:19:04
-
[ You are not allowed to view attachments ]
Zaczyna się moja mała przygoda :) Odebrałem Isomaca i zaczynam remont! :D
Pierwsza informacja: sądząc po naklejce na pompie, ekspres jest datowany na czerwiec 2006, a więc sporo wcześniej niż wynikało z rozmowy ze sprzedającym, ale nic... Damy radę.
Zacząłem rozbiórkę na części pierwsze i już nasuwają mi się pierwsze pytania.
1. Czy do elementu widocznego na zdjęciu nie powinny być podłączone jakieś przewody? Jest to ten element który powinien reagować na pusty zbiornik wody.
[ You are not allowed to view attachments ]
2. Co to za stycznik? Przewody są podłączone do zaznaczonych styków na kostce.
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
3. Wziąłem się za rozbieranie grupy. Czy wszystkie elementy grupy (również te chromowane, a więc i cały korpus) wrzucić do Puly Caff? Kupiłem Kit naprawczy do grupy, ale zauważyłem, że elementy nie są identyczne z oryginalnymi. Niektóre trzpienie są troszkę dłuższe inne krótsze... Czy to znaczy, że te elementy nie pasują, czy jak złożę całą grupę na nowych częściach, to będzie dobrze?
4. Czy wszystkie uszczelki i oringi też smarować molykote, czy niczym ich nie smarować?
5. Czy korzystając z okazji zaizolować boiler? Co będzie do tego najlepsze?
6. Co to za sprężynka? Siedziała w gnieździe od dyszy pary (jak na zdjęciu) i wygląda na mocno sfatygowaną...
[ You are not allowed to view attachments ]
To tak na początek :) Zapraszam do śledzenia moich poczynań. Pojawi się tu na pewno mnóstwo pytań i mam nadzieję równie dużo odpowiedzi. Może przyda się potomnym :)
-
Chyba do tego na 2 zdjęciu powinna być podłączona krańcówka ze zdjęcia nr3. To jest krańcówka od wyłączenia zasilania w momencie braku wody w zbiorniku. W ekspresie jest jeszcze taka krańcówka przy dźwigni w grupie E61. Załącza pompę. Uszczelki można smarować, jednak nie wszystkie. Uszczelki grupy nie smaruj niczym. Uszczelki pracujące na ślizg można smarować. Tych na ściskanie raczej nie. Jeśli jakiś element jest innych wymiarów, to nie będzie to pasować. Stosuj tylko elementy tych samych wymiarów, lub ostatecznie dopasuj wymiar szlifując zbyt duży element. Izolowanie bojlera to temat rzeka. Jest na forum, poszukaj. Sprężynka z dyszy pary to element dociskający różdżkę pary, żeby nie latała na wszystkie strony. TUTAJ (https://www.espressocare.com/assets/uploads/Zaffiro.jpg) masz rozrysowany ten ekspres.
-
Masz + za wątek.
-
Dzięki fux - mój pierwszy :mrgreen: Mam nadzieję, że ten wątek pozwoli mi bezboleśnie przejść przez cały remoncik, a i potomnym się przyda...
TUTAJ (https://www.espressocare.com/assets/uploads/Zaffiro.jpg) masz rozrysowany ten ekspres.
Dzięki, za link i pierwszą odpowiedź w moim wątku ;)
Chyba do tego na 2 zdjęciu powinna być podłączona krańcówka ze zdjęcia nr3. To jest krańcówka od wyłączenia zasilania w momencie braku wody w zbiorniku. W ekspresie jest jeszcze taka krańcówka przy dźwigni w grupie E61. Załącza pompę.
W takim razie spróbuję tę krancówkę jakoś wsadzić na miejsce. Wszystko się zgadza - druga od pompy też jest :)
Powtórzę jeszcze 3 pytanie: Czy wszystkie elementy grupy (również te chromowane, a więc i cały korpus) wrzucić do Puly Caff? Również to:
[ You are not allowed to view attachments ]
Czy te wszystkie miedziane (czy one są miedziane?) przewody (np. 19, 21, 23, 24 ze schematu) odpiąć i też wsadzić do Puly Caff? Jeśli nie to jak je wyczyścić?
-
Rurki są miedziane, nie trzymaj ich zbyt długo w kwasach, grupa i elementy są mosiężne, niektóre chromowane. Detergent im nic złego nie zrobi. Do osadów kawowych użyj PulyCaff lub Cafizę, a do kamienia kwasek cytrynowy, ocet lub odkamieniacz. O tym również możesz poczytać na forum. PulyCaff nie usunie kamienia tylko osady kawowe. Są również osady z mleka, te usuniesz środkiem PulyMilk. Powodzenia.
-
Planuję najpierw wrzucić grupę do pully caff i oczyścić z osadów kawowych, bo to największy syf - wtedy zobaczę, gdzie jest kamień i będę działał kwaskiem cytrynowym. Co to znaczy zbyt długo?
-
Kwas działa nie tylko na kamień, ale i na metal. Każde działanie na metalowe części kwaskiem cytrynowym, octem itp, zjada również nieco metalu. Jak potrzymasz zbyt długo, to mogą te cieńsze elementy tego nie wytrzymać. Po prostu trzeba zachować umiar, jak we wszystkim. Wiadomo, że kwas cieplejszy działa mocniej.
-
Dziś znów znalazłem kilka chwil dla mojego Isomaca... Rozebrałem go do końca. Pytania na dziś :) :
1. Wrzucam grupę do Pully Caff (potem będę ją odkamieniał), a resztę rurek, trójników i bojler wrzucam do kwasku cytrynowego. Jak odkamienić bojler? Zalać ciepłym roztworem kwasku cytrynowego i po jakimś czasie wylać wszystko i wypłukać?
2. Będąc w temacie bojlera - co to za element na zdjęciu? Przylega do górnej części bojlera. Czy między nim a bojlerem należy nałożyć jakąś pastę czy coś w tym stylu?
[ You are not allowed to view attachments ]
3. Jak odkamienić pompę (ULKA 52W)?
4. Jak uszczelniane są połączenia gwintowe? Tam gdzie są uszczelki to jasna sprawa, ale np. ten trójniczek w zaznaczonym miejscu bardzo ciężko było odkręcić i miałem wrażenie, że są tam szczątki czegoś w stylu pakuł (może nić teflonowa...):
[ You are not allowed to view attachments ]
Z kolei na zdjęciu grupy zaznaczone gwinty nie miały śladu po żadnym uszczelnieniu (może kiedyś była tam jakaś pasta?):
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Pompy się raczej nie odkamienia (a jak byś próbował to robić to paniętaj, że temperatura cieczy powyżej 25 stopni jest dla niej zabójcza).
Element o który pytasz, to bimetal. Zdecydowanie miejsce styku z bojlerem powinno być posmarowane pastą termoprzewodzącą.
-
Dzięki Krakus!
Proszę jeszcze o odpowiedzi na pozostałe pytania, bo jutro chciałbym zrobić listę zakupów, żeby jak najszybciej skręcać wszystko do kupy :)
Czy do izolacji bojlera nada się mata korkowa?
-
Ten trójniczek to na 100% był wkręcony na kleju. Połączenia rurek idące do grupy są łączone bez żadnych uszczelek. To jest połączenie kulowe na mocny docisk. Zaizolowanie bojlera najlepiej zrobić armaflexem, ale w ostateczności mata korkowa też spełni swoje zadanie.
-
No tak. Już sobie przypominam, że było coś o kleju na forum... A jak usunąć resztki takiego kleju z gwintów wewnętrznych? Wkręcać i wykręcać aż się wszystko wykruszy?
Połączenie tych rurek bezpośrednio do grupy (te miejsca z ostatniego zdjęcia) też jest połączeniem kulowym? Nie widziałem tam żadnych kulowych elementów...
-
Może to być stożek, kula, półkula itp. Wystarczy, że te elementy są dopasowane tak, żeby jeden wciskał się w drugi. Nie daje się żadnych smarów ani kleju. Nie powinno się zamieniać tych elementów, bo traci się szczelność. Takie połączenie jest naprawdę bardzo szczelne i odporne na wysokie ciśnienie. Czasem uszczelka nie wystarcza i ciśnienie może ją wydmuchać i dlatego robi się takie połączenia. Zakłada się też uszczelki miedziane, jednak po każdym rozkręceniu trzeba założyć nową. To już przy bardzo dużych ciśnieniach. Jak jest płasko to trzeba założyć uszczelki. Co do usunięcia kleju, to najlepiej wydrapać go zaostrzonym drutem w kształcie haczyka. Musisz pamiętać o dokładnym usunięciu wszystkich "wyskrobków", żeby nic nie przedostało się do toru wodnego.
-
Jedno jest pewne - największym probleme, jaki można napotkać podczas remontu takiej maszyny jest brak czasu... :sciana:
Czy dobrze myślę, że tu podłącza się zasilanie grzałki bojlera?
[ You are not allowed to view attachments ]
Dziwna sprawa, że przewody były odłączone... Ktoś tu chyba coś dłubał... Mam nadzieję, że cały sprzęt jest sprawny. Niedługo się przekonam, bo widać już światełko w tunelu. Czekam na uszczelki z ATP i jakiś bolec do grupy, bo wydłubałem z niego uszczelkę, której się nie wyjmuje :doh: Jak przesyłka dojdzie, to biorę się za składanie.
Drugie pytanie dotyczy filtra wody w zbiorniku. Wsadzony był taki:
[ You are not allowed to view attachments ]
Czy ten filtr jest potrzebny? Używam wyłącznie Żywieckiego Kryształu. Jeśli uważacie, że lepiej go zostawić, to może ktoś wie czym jest wypełniony i gdzie to można dokupić? W ATP sprzedają samą obudowę.
-
Tak, to wygląda jak grzałka. Ale lepiej ją sprawdź najpierw czy przypadkiem zwarcia nie ma.
-
Jak ją sprawdzić?
-
Rezystancję zmierz.
-
A jaki wynik będzie prawidłowy?
-
U mnie było chyba 20 ohm i było ok, nowej nie sprawdzałem.
-
Dzięki! To sprawdzę wieczorem.
Ponawiam jeszcze pytanie o filtr :)
-
Sprawdź też, czy grzałka nie ma przebicia do obudowy. Dodatkowo w zasilanie grzałki powinno być szeregowo wpięte zabezpieczenie termiczne.
-
Ponawiam jeszcze pytanie o filtr
Przy dobrej wodzie filtr nie jest potrzebny. Ale co jakiś czas i tak powinno się prewencyjnie odkamienić ekspres.
-
Sprawdź też, czy grzałka nie ma przebicia do obudowy. Dodatkowo w zasilanie grzałki powinno być szeregowo wpięte zabezpieczenie termiczne.
Masz na myśli obudowę bojlera, tak? Czyli co? Podłączyć grzałkę i sprawdzić czy na obudowie pojawia się napięcie? A jak wygląda takie zabezpieczenie termiczne?
Już chyba sam sobie odpowiedziałem... Chodzi o ten bimetal, który pokazywałem na zdjęciu kilka postów wcześniej?
-
Taki mały, dwa konektorki i krótki kabelek do połączenia neutralnego przez niego - u mnie z grzałki idzie do zabezpieczenia i dopiero do zabezpieczenia jest podłączony przewód do presostatu. A przebicia nie sprawdzaj pod napięciem ;) Multimetr w rękę i sprawdź czy jest przejście między grzałką a bojlerem. Chyba że chcesz ryzykować wystrzałem bezpieczników...
-
Nie nie, omomierzem sprawdź. Tylko woda powinna być w bojlerze, żeby takie sprawdzenie było coś warte.
To może być ten bimetal ale równie dobrze bimetal może być do regulacji temperatury wody albo pary (z resztą wtedy też powinien być wpięty w zasilanie grzałki).
-
Słuszna uwaga :P Z elektryką jestem trochę na bakier... :redface:
Dziś prześledzę te wszystkie przewody i zobaczę. Najwyżej porobię zdjęcia i wrzucę.
-
Tylko zrób te fotki tak, żeby było w miarę widoczne co gdzie jest podłączone, a wcześniej wrzuć fotkę termostatu.
-
Jeśli masz uszczelkę grzałki to ją możesz odkręcić. Zaglądniesz do środka czy coś nie zostało z kamienia, obejrzysz grzałkę i ocenisz ją. To jest typowa grzałka z typowym gwintem. Odkręcaj ostrożnie naciskając na klucz mocno ale jednostajnie. Nie uderzaj w klucz niczym, powinno się odkręcić bez problemu. Ten filtr sobie wymień na nowy, jeśli chcesz. Nie jest konieczny, jeśli masz wodę filtrowaną lub kupujesz butelkowaną dobrej jakości.
PS jakość izolacji najlepiej sprawdzić induktorowym miernikiem izolacji. Omomierz może nie wykryć uszkodzeń. Może masz jakiegoś znajomego elektryka, to Ci pomoże.
-
Grzałki nie wykręcałem. Nie miałem jak unieruchomić bojlera, a gwint nie chciał puścić i nie chciało mi się już kombinować. Oporność grzałki to 39ohmów - to dobrze czy nie? Bojler napełniłem wodą i nie ma przejścia między grzałką a obudową.
Co do przewodów to:
1. Niebieski przewód idzie od grzałki do lewej lampki (on/off) i następnie od lampki do pompy.
2. Czerwony idzie od grzałki do środkowej lampki (grzanie bojlera?), następnie od lampki przez to, co widać na pierwszym zdjęciu (złączka - coś w czerwonej otulince, w środku czuć jakieś zgrubienie - złączka) i do bimetalu, a potem od bimetalu dwa przewody - jeden do termostatu, drugi do przełącznika on/off.
[ You are not allowed to view attachments ]
I termostat:
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Po kolei. Oporność grzałki wydaje się w porządku. Można to wyliczyć z prawa Ohma. I=U/R P=U*I
Brak przejścia między grzałką a bojlerem rokuje dobrze. Zobaczysz jak się zachowa pod napięciem 230V. Sprawdzaj odwracając wtyczkę. Tak, żeby napięcie było raz na jednym a raz na drugim bolcu wtyczki.
To zgrubienie w czerwonej koszulce to pewnie jest bezpiecznik termiczny. Pilnuje, żeby bojler się nie rozgrzał za bardzo, gdyby termostat się zaciął. Trzeba tak to założyć, pod obejmę żeby to "zgrubienie" jak najlepiej stykało się z bojlerem.(https://images84.fotosik.pl/960/bf27f96d23b20c25.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/bf27f96d23b20c25) To będzie chyba ta obejma zaznaczona na zdjęciu. Co do połączeń, to tu masz schemat:
(https://farm6.static.flickr.com/5294/5406105898_d01d804f7a_b.jpg) Na tym schemacie nie ma wrysowanego bezpiecznika termicznego, ale jeśli to w czerwonej koszulce jest bezpiecznikiem, podłącz szeregowo z grzałką. Żeby to sprawdzić, trzeba to zgrubienie wysunąć z koszulki, tylko delikatnie, nie uszkodź go! rozetnij trytytkę, powinno to lekko wyjść. Jeśli jest to coś przypominające opornik, to jest to ten bezpiecznik. Może to też być jakieś złącze, ale raczej będzie to bezpiecznik termiczny. Powodzenia.
-
Tak właśnie była założona ta obejma. Ten czarny ślad na zdjęciu to miejsce styku z bojlerem. Wg schematu wszytko wygląda ok. Ciekawe tylko czemu bojler był odłączony... :mhh:
Zrobię teraz mały wybieg w przód.
1. Czym potraktować obudowę, żeby zrobić ją na cacy? Wiadomo, czyszczenie, to np. octem. A co do drobnych rysek? Polecacie jakieś pasty czy coś w tym stylu?
2. OPV ustawić na 9 bar na ślepym sitku?
-
Nie poleruj blachy żadnymi pastami. Drobne ryski to nie problem, chyba że nie pogodzisz się z tym. Jeśli nie masz doświadczenia w polerowaniu nierdzewki, to narobisz tylko więcej szkód. Lepiej rozebrać wszystko do gołej blachy i zanieść do fachowej polerki. Koszt nie powinien być duży, a efekt przerośnie oczekiwania. Co do ustawiania ciśnienia na OPV, to poszukaj na forum odpowiedzi. Ciśnienie ustawia się nie na ślepym sitku tylko na kolbie wyposażonej w manometr i zaworek. Zaworek otwiera się w taki sposób, żeby ciecz wypływająca z kolby miała objętość 30ml w czasie 30 sekund, a ciśnienie ustawia się wtedy na 9bar. Ja na ślepym sitku ustawiałem na około 10-11bar. Powinno wtedy być na kawie 9bar. Poszukaj jednak dokładnych informacji na forum.
-
Ja na ślepym sitku ustawiałem na około 10-11bar.
A tak swoją drogą Jeżyk to to co ustawiłeś na tym ślepym czy też innym sitku robi nadal niesamowitą kawę i dobrą robotę za każdym razem, thx ;-)
-
Jednak według znawców tematu powinno się ustawiać na kolbie z zaworkiem i tak mniej więcej jak wcześniej napisałem. Jest to dużo dokładniejsze.
-
Krótkie pytanie, krótka odpowiedź :)
Czy OPV można wrzucić w całości do kwasku cytrynowego?
-
Nie, bo kwasek nie wejdzie wszędzie gdzie powinien. Rozkręć go, zobaczysz przy okazji czy nie trzeba zmienić uszczelki.
-
Pytam po fakcie, bo wczoraj wrzuciłem go do kwasku... Gapa ze mnie :doh: Nie pomyślałem, że tam też są uszczelki, a wszystko pozamawiane i w poniedziałek będzie u mnie przesyłka. Mam dylemat: nie ruszać i liczyć, że jest ok, czy rozkręcać i domawiać uszczelki... Kolejne dwa dni zwłoki i 20 dychy za przesyłkę :/
-
Rozkręcać. Jak uszczelki (a właściwie jedna uszczelka i oring) są padłe, to i tak nie będzie działał. A jak są dobre, tylko wyczyścisz, posmarujesz i skręcisz.
-
namówiłeś mnie ;)
-
Postanowiłem wymienić jeszcze te elastyczne wężyki pomiędzy pompa i zasobnikiem wody oraz pomiędzy OPV i zasobnikiem (silikonowe?). Zmierzyłem średnicę wewnętrzną tych wężyków i wyszło 5mm. Moja pierwsza myśl to wąż igielitowy z atestem do żywności. Łatwo dostępny i tani. Średnica wewnętrzna to 6mm, ale wchodzi ciężko, więc trzymać chyba będzie...
Czy to dobry wybór?
-
Załóż silikonowe tak jak w oryginale. To jest najlepszy wybór.
-
Na ATP ich nie znalazłem. Gdzie je można kupić?
Już znalazłem. Raczej nie ma problemów z dostępnością... Pospieszyłem się z pytaniem :)
-
Ja kupowałem w sklepie akwarystycznym. Są też na Allegro.
-
Jak będziesz kupował na Allegro (spory wybór) to kupuj takie do wina albo innego alkoholu, bo mają atest spożywczy.
-
Szkoda mi czasu na allegro... Kupiłem przed chwilą, będąc przejazdem w zoologicznym, ale nie ma atesty i nie wiem czy mogę go zastosować...
-
nie wiem czy mogę go zastosować...
Może tak, może nie. Właśnie po to kupuje się z atestem, żeby mieć pewność.
Skoro w zoologicznym, to może silikon nie będzie toksyczny dla rybek, a może nawet dla ludzi ;-) Ja bym jednak nie ryzykował.
Uszczelki z silikonu dopuszczonego do kontaktu z żywnością są robione z innego materiału, niż te zwykłe. Są też sporo droższe.
-
Moje wcześniejsze doświadczenia z "wężykami silikonowymi" są dosyć złe. 90% przypadków to silikon z jakimiś domieszkami. Skutkuje to plastikowym posmakiem. Doświadczenia te są z tzw. domowych alkoholi :) W sklepach akwarystycznych są tanie "podróbki".
Jeżeli już to sprawdzony dostawca z branży "spirit" lub dostawca do laboratoriów ;).
-
Wężyki niby silikonowe z zoologicznego twardnieją z czasem, silikonowe nie, więc pewnie jest tam jakaś domieszka, pewnie po to, żeby się nie zaginały. Silikonowe, żeby się nie zaginały muszą mieć sporo grubszą ściankę.
Marek.
-
W takim razie zaczynam się zastanawiać, czy nie lepszym rozwiązaniem będzie jednak wężyk igielitowy. Jest odporny na wysokie temperatury i ma atest spożywczy.
-
Ja bym użył atestowanego silikonu - tu (http://www.tubes-international.pl/wp-content/uploads/katalog_pdf/weze_przemyslowe/weze-silikonowe.pdf) masz katalog na stronie Tubes International.
-
W takim razie zaczynam się zastanawiać, czy nie lepszym rozwiązaniem będzie jednak wężyk igielitowy. Jest odporny na wysokie temperatury i ma atest spożywczy.
Igielitowe mają jakąś chemię, żeby były elastyczne, skoro są dopuszczone do spożywki, to pewnie ta chemia jest neutralna dla zdrowia. Problem w tym, że one tracą tą elastyczność z czasem, co pewnie spowodowane jest uwalnianiem się tej chemii. Robią się twarde i podatne na pękanie.
Marek.
-
co pewnie spowodowane jest uwalnianiem się tej chemii.
Raczej jestem podejrzliwy w sytuacji, gdy coś z węża / opakowania uwalnia się do wody.
-
Z tego, co udało mi się ustalić, rurki igielitowe są bezpieczne i nadają się do celów spożywczych. Jedyny problem, to to, o czym wspomniał Miklas - igielit z czasem twardnieje i może np. zsunąć się z pompy. Jest to podobno kwestia lat, ale mimo wszystko... Wobec tego zamówiłem wężyk oryginalny w ATP. Okazało się, że mają, tyle że musiałem wziąć 10m.
-
No, to nie jest akurat problem. Na pewno znajdą się chętni. :taktak:
Jak masz czas i chęć, to możesz go bez problemu po kawałku odsprzedać.
-
W takim razie, jak ktoś jest chętny to pisać :) Jak skończę remontować Isomaca, to wystawię też na pchlim targu :)
-
Wygląda na to, że już mam wszystko, co jest potrzebne do skręcenia Isomaca z powrotem do kupy :) W związku z tym mam dwa pytania:
1. Jak napełnić układ wodą? Czy pompa może poprostu zaciągnąć wodę z zasobnika, czy trzeba ją najpierw zalać? Jaki macie na to patenty?
2. Czy to stalowe kolanko wkręcić do tej plastikowej rurki na klej do gwintów?
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Widzę, że nie masz takiej mosiężnej obrączki na końcówce wyjścia z pompy. Nie jest konieczna absolutnie, ale zapobiega rozepchnięciu gwintu przy zbyt mocnym dokręceniu. Jak Ci się nie spieszy, to poszukaj czegoś takiego wchodzącego ciasno na tę końcówkę pompy. Jest to po prostu kawałek rurki wciśnięty na końcówkę pompy. Odpowietrzenie układu i zalewanie wodą rób przy odpiętej grzałce. Pompa zaciągnie wodę, jedynie odkręć zawór gorącej wody i pary. Powinno być dobrze. Po odpowietrzeniu układu podepnij grzałkę.
-
Albo odkręć zaworek antydypresyjny z góry i przez niego litr wody wlej, resztę dociągnie.
-
Pół litra wystarczy :), Zaffiro ma chyba 0,8 l bojler.
-
Widzę, że nie masz takiej mosiężnej obrączki na końcówce wyjścia z pompy. Nie jest konieczna absolutnie, ale zapobiega rozepchnięciu gwintu przy zbyt mocnym dokręceniu. Jak Ci się nie spieszy, to poszukaj czegoś takiego wchodzącego ciasno na tę końcówkę pompy. Jest to po prostu kawałek rurki wciśnięty na końcówkę pompy.
Ok, a jak z klejem do gwintów? Smarować, czy przy plastiku nie ma sensu?
-
Wklejenie jest jak najbardziej zasadne.
-
Stało się to, czego najbardziej się obawiałem... Mam pytanie z serii "zostało mi części na dwa ekspresy" :/
Co to jest?(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180121/baaa438db8bb5b560d5652146e761db6.jpg)
-
Otwór jest na przelot? Jeśli nie, to wygląda jak część zaworu pary albo wody, w której umieszcza się krążek uszczelniający. Coś jak część numer 617123 na górze po lewej?
(https://www.espresso-solutions.co.uk/resources/images/pages/expobar_exploded_diagram_tav03.jpg)
-
Otwór na przelot. Nie mogę tego zlokalizować na żadnym zdjęciu... :sciana:
Wydaje mi się, że nie jest to element grupy...
Mam przy okazji jeszcze jedno pytanie. Czy tę śrubkę ze zdjęcia trzeba wkręcić do oporu?
[ You are not allowed to view attachments ]
-
(https://www.home-barista.com/forums/img/i6-photobucket-com-albums-y230-home-barista-vacuum-breakers.jpg)
Może to być część tego zaworu antydepresyjnego po lewej stronie. A to co chcesz wkręcić w e61 wkręć do oporu tylko nie za mocno.
-
Już znalazłem... To ten element zaznaczony na schemacie kolorem czerwonym w 'preinfusion chamber'. Nie wiem, czy to samo miał na myśli Jeżyk pisząc o zaworze antydepresyjnym, ale dzięki wszystkim za pomoc. Gapa ze mnie, że przegapiłem ten element przy rozkręcaniu i robieniu zdjęć :doh:
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Nie, ja napisałem o zaworze antydepresyjnym. jest na górze bojlera. Wstawiłem zdjęcie ale coś się nie udało. Nie wiem, może jakieś prawa autorskie do zdjęcia? Dobrze, że znalazłeś.
-
Jestem po pierwszym uruchomieniu maszyny... :) Niedługo uzupełnię wątek o zdjęcia i opisy ostatnich zmagań, ale teraz taki temacik na gorąco.
Otóż po uruchomieniu pojawił się wyciek z tego trojniczka wkręconego na klej do górnej części bojlera. Wykręceniu go, posmaruję klejem i wkręcę ponownie, ale czy macie jakieś patenty przy używaniu kleju do gwintów?
Druga sprawa to cieknący zawór pary. Na otwartym leci z dyszy i kapie z grupy. Na zamkniętym kapie z dyszy i leci z grupy. Zawór odkamienilem i wymieniłem te dwa oringi na nowe (posmarowałem je lekko molykotem). Jakieś sugestie?
-
Dobry klej przede wszystkim. Nie jakieś k2 czy inny badziew, najlepiej się sprawdza Loctite, nie pamiętam tylko który.
-
cieknący zawór pary. Na otwartym leci z dyszy i kapie z grupy. Na zamkniętym kapie z dyszy i leci z grupy.
Z grupy nic nie może ani lecieć ani cieknąć. Najpierw zajmij się tą nieszczelnością w grupie. Czy dźwignia jest w odpowiednim położeniu zamykającym drogę wodzie z kotła? Czy wszystkie uszczelnienia są na swoim miejscu?
-
Może źle się wyraziłem. Może też nie do końca ogarniam działanie ekspresu... Przy zamkniętym zaworze pary, po przestawieniu dźwigni, a więc po uruchomieniu pompy z grupy leje się woda (czyli prawidłowo), a z dyszy kapie. Po otwarciu zaworu pary i przestawieniu dźwigni z zaworu leje się woda, a z grupy kapie.
Jest jeszcze przełącznik na obudowie, który uruchamia pompę. I tu przy zamkniętym zaworze i dźwigni w pozycji zamkniętej, z dyszy kapie, a z grupy nic nie leci. Natomiast przy otwartym zaworze i dźwigni w pozycji zamkniętej, z dyszy leci, a z grupy nie.
Generalnie w grupie chyba wszystko ok, tylko zawsze przy uruchomieniu pompy kapie z dyszy pary. Czy ten zawór to coś oprócz dwóch gumowych oringów? Jest tam jakiś plastikowy kapturek, ale czy jego się demontuje...
Panowie spece, pomóżcie!
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180127/976f46c2d603e8f7f691e9f91808286a.jpg)
-
Na końcu tej części zaworu jest uszczelka, a przynajmniej powinna być. Nie jest to plastik tylko silikon albo guma. Dość twarda, ale to nie plastik. Wymień to i powinno być OK. Jednak z tego co się orientuję, wymienia się cały trzpień zaworu, ale możesz coś pokombinować z wymianą samej gumki. Najlepiej rozbierz ten zawór i zrób zdjęcie tego co tam jest "plastikowe" jak napisałeś. Te o-ringi uszczelniają pokrętło, żeby para nie poparzyła ręki. Manometry uszczelnia się w zależności od ciśnienia, bez uszczelki na kulę, uszczelką fibrową, uszczelką zbrojoną siatką stalową albo uszczelką miedzianą. Zobacz jaka jest stara uszczelka. Tu pewnie wystarczy fibrowa.
-
No to wygląda, że z zaworem pary się nie popisałem... Jutro go wyjmę, rozbiorę i zobaczymy.
Druga sprawa, to połączenie widocznego na zdjęciu trójnika, z końcówką rurki manometru. Jak to połączenie powinno być uszczelnione? Nie jestem pewien, ale tam też chyba cieknie...(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180127/5a774454e64bcd09c20abe49910820e5.jpg)
-
Trochę namieszałem z edycja postów, więc piszę nowy, żeby nic już dalej nie kręcić...
Jak widać na zdjęciu, to nie jest kula. Nie mogę znaleźć żadnej uszczelki, która tam powinna być... Wydajei się, że nie było tam żadnej... Czy to możliwe? Zastanawiam się co teraz z tym fantem zrobić...
-
Hm, jakieś uszczelnienie musi być. Jeśli nie było uszczelki to musiało być idealnie zeszlifowane i dopasowane. Osobiście w to wątpię. Dopasuj jakąś uszczelkę fibrową, a przede wszystkim wyczyść to dokładnie z osadów. Aha, jak jednocześnie otworzysz zawór wody i grupę, to pompa się nie wyrabia. To raczej norma. No, naraz nie będziesz robił kawy i herbaty. :mrgreen:
-
Jasna sprawa. Chciałem poprostu dobrze zobrazować sytuację. Chodziło o to, że w każdej konfiguracji jest wyciek z grupy. No ale tu sprawa jest już jasna - faktycznie wydlubalem jakąś białą iglicę z końcówki zaworu. Przy okazji ja zniszczyłem, więc konieczna jest wymiana i mam nadzieję, że to zalatwi sprawę wycieku.
Przy okazji przestrzegam przed klejem do gwintów firmy MA z Leroya. :) Wszystkie połączenia ciekną... I tu powiedzcie mi, czy lepiej zastosować Loctite 234 czy nić teflonową Loctite 55?
Pozostaje jeszcze sprawa tej nieszczęsnej uszczelki od manometru, ale będę jutro w Otwocku więc wpadnę do ATP i może mi coś dobiorą.
Mam nadzieję, że zbliżam się do szczęśliwego zakończenia i podsumowania mojej przygody
-
Rozumiem, że piszesz o 243? Ja polecam 222 - łatwo demontowalny. O nici nie wiem nic, ale kiedyś miałem gwint na którym nie trzymała taśma teflonowa, a Loctite 222 był OK.
-
Długo się nie odzywałem, ale i nie było co robić... Nie udało się dobrać żadnej uszczelki do zaworu pary, a w dodatku oryginalną zniszczyłem podczas wydłubywania, więc byłem zmuszony zamówić nowy zawór. Niestety nie było go na stanie i czekałem, aż go sprowadzą. Do tego jeszcze wielokrotnie wspominany permanentny brak czasu i wyszło jak wyszło. ;) Ale do rzeczy!
Isomac stoi już na swoim miejscu w kuchni. Dla mnie piękny, żonie kojarzy się z "prl-owską maszyną gastronomiczną" :D Brzmi dumnie, prawda? Brakuje mu jeszcze obudowy, ale po kolei.
Od ostatniego wpisu ociepliłem bojler. Nie udało mi się załatwić armaflexu, więc użyłem do tego izolacji do rur 3". Pasowało idealnie. Całość owinąłem taśmy aluminiową. Efekt widoczny na zdjęciach.
Wyczyściłem też dokładnie wszystkie elementy obudowy. Użyłem do tego celu cilita banga. Poradziłem sobie bez problemu z osadami z kawy, kamieniem, rdzą i cała resztą zabrudzeń. Efekt lepiej niż zadowalający, a i obudowa okazała się być w tak dobrym stanie, że zdecydowałem nie oddawać jej do polerowania.
Kolejna rzecz, to rozkręcenie wszystkich klejonych połączeń, oczyszczenie z tego pseudo kleju, którego użyłem za pierwszym razem i wkręcenie od nowa.
Z wyciekiem z rurki od manometru poradziłem sobie za namową pana z ATP w następujący sposób. Wytrawiłem końcówkę w kwasku cytrynowym, a następnie papierem ściernym zmatowilem powierzchnie styku za równo trójnika, jak i rurki od manometru. Skręciłem solidnie i jest szczelne. :)
Wymieniłem zawór pary na nowy (wziąłem taki od Giotto zamiast Isomaca, bo był siedem razy tańszy, a niczym się nie różnił).
Skręciłem wszystko do kupy, napełniłem układ wodą, podłączyłem grzałkę, wyregulowałem OPV (niestety tylko na ślepym sitku - 10,5 bar), wyregulowałem sprężynki od kontrolowania poziomu wody w zbiorniku i... zabrakło czasu na pierwszego shota... ;)
Przez te parę chwil obserwacji i zabawy z wodą mam wrażenie że sporadycznie z rózgi pary kapie kropla. Czy możliwe, że nowy zawór nie trzyma? Nie wiem, muszę się jeszcze temu przyjrzeć...
I to by było na tyle. Jutro już na pewno skuszę się na parę shotów i okaże się czy termostat jest dobrze ustawiony. Ja nic nie kręciłem, ale nie wiem jak poprzedni właściciel. Niestety ustawia się go w ciemno, bo nie ma żadnej podziałki.
Serdecznie dziękuję wszystkim za pomoc, cierpliwość i fachowe rady. Szczególne podziękowania należą się Jeżykowi, za wyjątkowo aktywne wspieranie mnie w moich zmaganiach (20 z 70 postów - prawie tyle, co ja sam ). Dzięki stokrotne! Jak ktoś będzie w okolicy Legionowa, to zapraszam na kawę ;) Mam też ogromną nadzieję, że ten wątek wniósł coś dobrego i przyda się komuś w przyszłości. W razie pytań, służę pomocą. Oczywiście w miarę moich skromnych możliwości... :)
No! Rozpisałem się jak dzik i teraz nikt nie przebrnie przez ten post... Dość! Poniżej zdjęcia z ocieplania bojlera, a jutro wrzucę jeszcze kilka, żeby pokazać jak prezentuje i sprawuje się mój nowy stary ekspres.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180211/b3124790c9a4c538a305781aed9025d5.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180211/4919c75dec34659cbfb88b4e3356507e.jpg)
-
Fajnie wygląda ta izolacja, ale niestety po kilku razach, może nawet po pierwszym nagrzaniu, folia aluminiowa popęka. Pęcherzyki powietrza zamknięte w izolacji rozszerzą się i cała izolacja zwiększy objętość. Armaflex również tak się zachowuje.
-
Korek sobie radzi z tego co wiem bez większych problemów :)
-
Zaizolowanie bojlera najlepiej zrobić armaflexem, ale w ostateczności mata korkowa też spełni swoje zadanie.
To napisałem już na początku tej dyskusji. Niestety nie napisałem, że ta otulina którą użyłeś nie nadaje się do tego celu.
Niestety, hi_aro ma rację. Ta izolacja do rur ma wytrzymałość temperaturową grubo poniżej temperatury bojlera. Mlopus radzi korek. Z własnego doświadczenia, bo ma bojler zaizolowany właśnie korkiem i to wytrzymuje już parę lat bez najmniejszego śladu zużycia. Zmień to czym prędzej. Będzie się to wiązać z ponowną rozbiórką bojlera, ale wierz mi, warto to zrobić zanim Ci się ta otulina stopi i zespoli z bojlerem. Swojego czasu ktoś pokazywał zdjęcia swojego bojlera zaizolowanego bawełnianymi kawałkami otuliny bodajże i wyglądało to całkiem dobrze.
-
Ta izolacja do rur ma wytrzymałość temperaturową grubo poniżej temperatury bojlera
No własnie też mnie to zastanowiło jak pokazałeś zdjęcia z pianki polietylenowej. Z tego co czytam to ten mateirał ma wytrzymałość temp na poziomie 100-135 stopni. Więc stanowczo za mało do ekspresu. Ja jak szukałem do ocieplenia mojej Silvia'i to szukałem w takich piankach z atestowaną wytrzymałością do 250, ale one w dużych arkuszach były sprzedawane - więc sobie odpuściłem. Ale ten polietylen bym wywalił czym prędzej jak radzi Jeżyk.
-
Co ja bym bez Was zrobił...
Jakie temperatury są w bojlerze jak grzeje parę?
-
Ja w moim jednobojlerowcu na pidzie mam 142-145 jak zadarza mi sie spieniac mleko. Sondę pomiaru temp. mam przykręcona na zewnątrz bojlera, więc to chyba najlepsze miejsce na pomiar temp powierzchni.
-
Tak mi też wychodzi z tabel. Termostat na parze wyłącza się przy 4 barach, a para wodna przy takim ciśnieniu ma 144C. Moja pianka jest podobno do 135C. Wniosek jest jeden - dziś ją zdejmuję! :doh:
-
Rozumiem, że piszesz o 243? Ja polecam 222 - łatwo demontowalny. O nici nie wiem nic, ale kiedyś miałem gwint na którym nie trzymała taśma teflonowa, a Loctite 222 był OK.
Jeszcze słowo komentarza, co do kleju. Koniec końców użyłem Loxeal, bo taki mi się trafił za darmo. Braciak używa go do zacisków hamulcowych i podobno sprawdza się w naprawdę ciężkich warunkach :P Niestety użyłem czerwonego, który jest odporny na wysokie temperatury, wysokie ciśnienia, ale i trudno demontowalny... W razie czego mam obiecany penetrator :P
-
Tak mi też wychodzi z tabel. Termostat na parze wyłącza się przy 4 barach, a para wodna przy takim ciśnieniu ma 144C
To jest punkt wyłączenia grzałki ale jeszcze bezwładności kilka stopni może dobić (w zależności od rozmiaru bojlera).
-
Termostat na parze wyłącza się przy 4 barach
4 bar w bojlerze to spora bomba. Jak to się ma do zaworu bezpieczeństwa, przecież większość jest kalibrowana na max 2,5bar. Przy HX nie jest potrzebne ustawiać więcej niż 1,2bar. Nie ma to również podparcia w chęci stosowania do spieniania, pary przegrzanej. Aby para była przegrzana czyli sucha przy 4bar powinna mieć 152st.C. To jest naprawdę niebezpieczna zabawa....
-
Do tej pory miałem termoblok, więc temat jest mi jeszcze obcy... Czytałem recenzję na cofeegeek i tam pisali, że tak to w Zaffiro działa.
Panowie, wydaje mi się, że mam poważny problem. Zrobiłem flush, a z grupy leci para... Zauważyłem, że ekspres działa tak (podczas postoju - po prostu włączona maszyna): przy 3 barach załącza się grzałka. Ciśnienie dochodzi do 9 bar i grzałka się wyłącza. Po dość krótkim czasie ciśnienie spada do 4 bar. Tak trwa, aż spadnie do 3 i znowu załącza się cykl grzania. Co jest grane?
-
Jak w bojlerze masz 9 barów, to nieźle. Nawet nie myślałem, że bojler takie ciśnienie może wytrzymać. O ile ta maszyna ma przedostatni, to go czem prędzej wymień.
-
Przedostatni? Co masz na myśli? Chyba, że słownik spłatał figla...
-
Presostat
Marek.
-
Chyba nie ma. Nie widzę nic, co wygląda jak presostat, a rozbierałem wszystko... Nie ma też chyba zaworu bezpieczeństwa...
-
Już sam głupieję... Mój Isomac zachowuje się identycznie jak na tym filmie (wskazania manometru)... Może ten typ tak ma. Ale skąd takie wskazania?
https://youtu.be/7y3YXh0OQfA
-
Ale z nas osły, czy manometr bojlera byłby wyskalowany do 9 atmosfer? To manometr ciśnienia w grupie
Marek.
-
Czy manometr grupy osiągałby 9 atmosfer od grzałki? Tyle ma być podczas ekstrakcji, to pompa daje 9bar.
-
Ok, ale pokaż mi taki manometr od bojlera, który ma na skali 9 bar. A ta zależność od grzałki to chyba jakaś błędna interpretacja, jeśli zachowuje się tak jak na filmie.
Marek.
-
Na tym filmie to ktośik nie umie parzyć kawy ;)
Coś się tu nie zgadza w zeznaniach. Jeśli masz jeden manometr to pewnie pokazuje on ciśnienie ekstrakcji, a nie ciśnienie w bojlerze. Manometr od ciśnienia w bojlerze powinien kończyć się w okolicach 2,5 bara. To wskazanie 3-4 bary przy spoczynku, to ciśnienie doprowadzonej wody.
Jeśli z grupy idzie para, ale po chwili leci wrzątek, to raczek ok -- tak mają dobrze nagrzane HX. Jeśli leci tylko para, to pewnie ciśnienie w bojlerze jest znacznie powyżej. 0,8-1,2 bara to jest to co potrzebujesz -- tylko nie masz takiego manometru. Nie wiem jak to sprawdzić bez tego.
-
To ze mnie jest osioł... Sieję zamęt.
9 bar jest tylko przez chwilę i zaraz spada. Termostat w Isomacu ma regulację. Moze jest ustawiony na zbyt wysoką temperaturę i woda w bojlerze zaczyna się gotować, para uderza do tego trójnika, do którego podłączony jest manometr i stąd takie dziwne zachowanie oraz para z grupy... Co myślicie? Nie zbyt naciągane?
-
Żaden osioł. Trzeba po prostu po kolei wyjaśnić pewne sprawy tego ekspresu.
1- to nie jest HX
2- nie ma presostatu. Jest termostat regulowany, termostat 145stopni, bezpiecznik termiczny i to one stoją po kolei na straży Twojego bezpieczeństwa. termostat regulowany ma bardzo złą opinię (jest zawodny i raczej nim nie kręć).
3- nie ma zaworu bezpieczeństwa.
4- barometr jest do pompy i ma zakres bodajże do 16 bar. (odradzam sprawdzanie czy tyle ekspres wytrzyma.) W tym ekspresie podobnie zresztą jak w innych jednobojlerowcach po ekstrakcji na manometrze jest ciśnienie kilku barów. jak otworzysz zawór pary to ciśnienie leci do zera. Taki urok
5- jest OPV
PS W grupie E61 przy ustawionej dźwigni w położeniu neutralnym nie ma prawa nic się wydostawać z prysznica. Coś jest niedopasowane, nieszczelne. Może za długie elementy popychające "zawory"?
-
Wygląda, że jest dokładnie tak, jak mówisz (czemu mnie to nie dziwi) :)
Pozostaje więc kwestia ustawienia termostatu. Czy jest na to jakiś patent czy trzeba na smak?
-
Jak robiłeś reanimację grupy, to użyłeś dokładnie takich samych elementów? Czasem, a właściwie prawie zawsze zestawy uniwersalne nie mają dokładnych odpowiedników. Trzeba się trochę nagimnastykować, żeby to spasować dokładnie. Jak będziesz mieć ostudzony w miarę ekspres, wykręć dźwignię z grupy razem z krzywką. Włóż samą krzywkę i zaobserwuj, czy czasem nie jest tam za ciasno. Jeśli krzywka będzie wchodzić "na styk" między popychacze, albo co gorsze ciasno i się krzywka będzie rozpychać, to DUPA. Tam MUSI być luz. Inaczej właśnie będzie tak jak u Ciebie. para wyłazi z prysznica.
-
Trzeba po prostu po kolei wyjaśnić pewne sprawy tego ekspresu
:poklon:
-
Koniec końców z zestawu uniwersalnego użyłem jedynie kilku uszczelek. Resztę reanimowalem. Jednak wydaje mi się, że krzywka weszła dość ciasno, ale chyba się nie rozpychała. Jeszcze się upewnię.
Z czego wynika to, o czym piszesz?
-
Zerknij na przekrój grupy (choćby na 5 stronie tej dyskusji). Krzywka obracana dźwignią popycha trzpień, na końcu którego jest grzybek z uszczelką. Otwiera to drogę dla wody z kotła do grupy. Jeśli założyłeś nową uszczelkę, zwiększyłeś przez to długość tego trzpienia. Stara uszczelka była wygnieciona, a więc krótszy cały trzpień z grzybkiem i uszczelką. Może też być to spowodowane wymianą krzywki. Jest nowa, niewytarta i podnosi szybciej trzpień, albo w ogóle podnosi go cały czas. Sprawdź to co napisałem wcześniej i jeśli jest taka potrzeba, zeszlifuj odrobinę trzpień otwierający dopływ wody. Tylko opiłuj go od strony krzywki. Jeśli chcesz ustalić temperaturę wody w grupie, musisz mieć jakieś ustrojstwo do pomiaru tej temperatury. Jeśli chodzi o tę regulację i mierzenie temperatury, ja się poddaję, są koledzy bardziej doświadczeni w tym temacie, na pewno Ci podpowiedzą co i jak. Poza tym jest dość rozwinięty wątek z pomiarem temperatury na ciastku kawowym.
-
Jeżeli to nie jest HX to moim zdaniem kompletnie pomieszałeś coś w połączenaich elektrycznych (lub termostat regulowany ma dużo za dużą temperaturę). Jak tam są takie ciśnienia to temperatura jest za wysoka na bojlerze. A wtedy nie ważne jak złożona jest grupa ale przegrzana woda wylatując zawsze będzie gwałtownie parowała. Skoro to 1B to tam powinna być temperatura w granicach 100 stopni do ekstrakcji i nic nie powinno parować z grupy (no chyba ze załączony jest tryb pary ale nawet przy nim 9 bar z samej grzałki to dużo za dużo).
-
Termostat regulowany ma ustalać temperaturę parzenia kawy. Mniej więcej 92 stopnie. Termostat drugi, jest od pary. Wyłącznik zwiera styk termostatu regulowanego i doprowadza wodę w bojlerze do temperatury 145 stopni. Całkiem możliwe, że albo kolega coś pomieszał, albo termostat regulowany jest ustawiony dużo za wysoko, albo jest po prostu wadliwy. Na 2 stronie tego wątku jest schemat i tego się właściciel Isomaca powinien trzymać.
-
Wszystko podłączone jest zgodnie ze schematem. Co do trzpieni, to wymieniłem jedynie uszczelki. Krzywka, jak i cała reszta są te, co były. Przecież uszczelki też kiedyś były nowe, więc nie bardzo rozumiem, czemu ich wymiana mogłaby spowodować problemy (chyba, że to normalne i po prostu minie...).
Jest kilka filmików z działania Zafirro na youtubie, na których widać termostat i można na nim zaobserwować podobne zachowanie.
Czy jeśli odrzucę uszkodzenie termostatu, to będzie oznaczało, że jest ustawiony na zbyt wysoką temperaturę? Tylko jak zweryfikować, czy termostat jest uszkodzony?
-
Jeśli zaglądniesz do wnętrza grupy i zaobserwujesz czy krzywka ma luz czy nie, będziesz wszystko wiedział. Inną możliwością jest jakaś nierówność na gnieździe zaworu puszczającego wodę do prysznica. Wierz mi, sprawna i szczelna grupa nie ma prawa przy ustawionej w pozycji neutralnej dźwigni przepuszczać cokolwiek. Prędzej wzrost ciśnienia rozwali jakąś rurkę doprowadzającą wodę do grupy niż niż ten wzrost ciśnienia sam otworzy zawór i zdarzy się popuszczanie pary czy wody z prysznica. To nie jest konstrukcja silikonowego grzybka i sprężynki jak w tanich ekspresach. Ciśnienie nic tam nie otworzy. Zawory są tak ułożone, że podnoszą się w stronę ciśnienia. Nie jak w kranie, tylko odwrotnie. Tam musi być jakaś nieszczelność albo zawór się nie domyka do końca. Jeszcze może być uszkodzona sprężyna dociskająca ten grzybek do łoża zaworu. Albo pomylona kolejność montażu sprężyn w grupie. Póki co życzę dobrej nocy.
-
Widzę, że należy się kolejne sprostowanie. Zamknięta grupa nie puszcza NIC. Para pojawia się po uruchomieniu dźwigni. Leci tej pary dość sporo (razem z wodą), stąd moje przypuszczenie, że termostat jest źle ustawiony lub, co gorsze, zepsuty.
Czy da się to jakoś zweryfikować?
-
Trochę pary to normalna rzecz, popatrz więc i sprawdź przy jakiej temperaturze termostat odcina grzałkę dla wody i dla pary, możesz również kontrolnie zweryfikować jaka jest temperatura wody na prysznicu po flushu.
-
No tak, tylko jak to sprawdzić? Jedyne co mogę zrobić, to wsadzić termometr do szklanki z wodą...
-
Skoro masz tam tą izolację to możesz też termometr wetknąć pomiędzy nią a bojler. Jak Ci wyskoczy znaczaco ponad 100 to masz odpowiedź. Skoro termostat jest 92-94 stopnie to w sumie z bezwładności do 100 może dociągnąć, ale wszystko ponad 105 to problemy. A nie jest tak że na stałe masz załączone grzanie do pary? Wszystkie lampki reagują jak trzeba na przełączanie przycisków?
-
Izolację już zdjąłem za stanowczymi radami kolegów :) Ale mogę przyłożyć ją ponownie i pomierzyć temperaturę. Wszystkie kontrolki działają prawidłowo. Jak się włączy pare, to słychać, że grzałka zaczyna pracować i podgrzewać wodę.
-
Zmierz jak mówi BAcek na bojlerze, albo zmierz temp wody wypływającej, gromadząc do szklanki (to mniej dokładne). U mnie na PID mam ustawione 104 (więc bojler ma taką temp, bo sonda jest przykręcona do góry bojlera), z grupy leci woda o temp o ok 10 stopni niższej... Również na początku czasem trochę pary poleci. Ale nie ciągle.
-
No dobra, to dziś będę mierzył i zobaczymy. Czy możecie polecić jakiś tani i wiarygodny termometr do tego celu? Ja mam taki z czujnikiem przylgowym przy piecu w kotłowni i pomyślałem, żeby użyć tej przylgi. Tylko odczyt ze sterownika pieca :P
-
Jeżeli woda jest solidnie przegrzana to i tak nie da się jej zmierzyć na wyjściu z grupy (pomiar nie będzie miarodajny)
-
Dlatego właśnie chcę mierzyć za pomocą przylgi na bojlerze.
-
Czujnik od tego termostatu regulowanego jest włożony do pochwy w bojlerze. Włóż tam sondę K i to będzie najbardziej wiarygodny pomiar. Proszę Cię, pisz dokładnie jakie są objawy i przy jakim położeniu dźwigni, zaworu, przełączników. To bardzo ważne i pomaga w diagnozie na odległość. Te termostaty były swojego czasu dosyć zawodne. Jeśli można regulować temperaturę, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że jest sprawny. Jeśli grzałka wyłącza się natomiast dopiero poprzez otwarcie termostatu pary, to mamy kłopot.
-
Masz rację. Przepraszam i na przyszłość postaram się być precyzyjny do bólu. :poklon:
W wolnej chwili wezmę się za pomiary temperatury i zobaczymy.
-
Pomierzyłem temperaturę sondą k wsadzoną w gniazdo od czujnika temperatury termostatu w bojlerze. Grzałka załącza się przy temperaturze 94C i wyłącza przy 97C. Z powodu bezwładności temperatura rośnie jeszcze do 102C. W funkcji pary grzałka grzeje do 145C (bezwładność do 148). Wygląda, że wszystko jest ok :)
Pytanie, czy to właściwa temperatura do ekstrakcji czy może przestawić termostat? Czy da się jakoś określić optymalną temperaturę, czy pozostaje smak?
-
Czy da się jakoś określić optymalną temperaturę
Kopnąłeś w gniazdo szerszeni zadając to pytanie. :evil:
Ja mam sprawdzoną zasadę, jak gorzko to zmniejszam temperaturę, jak kwaśno to podwyższam. Tyle i aż tyle.
-
jak gorzko to zmniejszam temperaturę, jak kwaśno to podwyższam
Kurczę, żeby to było takie proste ...
-
No jest.
A potem dochodzi zabawa ze stopniem zmielenia, dozą, tampingiem, ratio... i przestaje być tak proste. Po co?
-
Czy da się jakoś określić optymalną temperaturę, czy pozostaje smak
Nie da się. Tak w skrócie. Zostaw tak, jak jest i nie interesuj się w ogóle tym tematem. Jak opanujesz do perfekcji espresso bez grzebania w czymkolwiek to możesz się bawić w zmiany ;) Skoda czasu na takie kombinacje. Rób, ucz się, ciesz się z kawy i jak będzie wychodzić za każdym razem perfekcyjnie to dopiero wtedy spróbuj coś zmienić.
-
Tylko dziwne ze przy temperaturze 102 jest 9 bar na manometrze. Bardziej bym 0.9 obstawiał
-
Przeczytaj jeszcze raz, sprawa manometru została już wyjaśniona.
-
No to sprawa wyjaśniona. Nie zmieniam ustawień termostatu i zaczynam robić kawę :ogien:
Mam jeszcze pytanie odnośnie wylewki. Kiedy wkręcam ją do oporu, to jest w pozycji jak na zdjęciu i niewygodnie podstawić dwie filiżanki pod kapu. Jak widać trzeba by ją cofnąć o 3/8 obrotu, ale wtedy jest za luźno... Oświećcie mnie, jakie są na to patenty, bo zgłupiałem... Myślałem o jakiejś uszczelce, ale musiałaby być dość gruba...
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Podkładka jakaś? Może sprężynująca ?
-
Jak cofnę o 3/8 obrotu, to za dużo luzu jest na gwincie, jak na podkładkę...
-
Może taśma silikonowa do gwintów?
-
Ja mam taką ze śrubką w środku, imbusem się dokręca żeby zatrzymać w danym położeniu
-
U mnie też tak było. Wsadź w imadło, albo w szufladę i dokręć do właściwego kąta. Powinno się dociągnąć.
Pamiętaj tylko, że zaciągnięta kolba nie jest pod kątem prostym do ekspresu, musisz to uwzględnić, żeby wylewki były równolegle do ekspresu.
Marek.
-
Mam jeszcze pytanie odnośnie wylewki. Kiedy wkręcam ją do oporu, to jest w pozycji jak na zdjęciu i niewygodnie podstawić dwie filiżanki pod kapu. Jak widać trzeba by ją cofnąć o 3/8 obrotu, ale wtedy jest za luźno...
Oringi dobrze się sprawdzają.
(https://images66.fotosik.pl/847/ce1630145760cdb2gen.jpg)
-
U mnie też tak było. Wsadź w imadło, albo w szufladę i dokręć do właściwego kąta. Powinno się dociągnąć.
Oring, to super rozwiązanie pod względem możliwości demontażu, tylko wizualnie mi jakoś przeszkadza i trzeba by zamówić oring za 2zł + przesyłka 15zł... Mój skąpy umysł się buntuje :diabelek:
Osobiście przemawia do mnie rozwiązanie Marka :) A próbowałeś to odkręcić po jakimś czasie?
-
Miałem ten sam problem - znalazłem b. cienkie podkładki (coś ok 0,3mm) jak włozyłem chyba dwie to mniej więcej mi sie ustawiło w dobrej pozycji. Próbujac jak Marek, na siłę - nie udało się. Moze w jakimś metalowym sklepie coś podobnego dostaniesz...
-
Na początku też miałem na jakiejś gumowej uszczelce od instalacji wodnej, ale przy każdym czyszczeniu kolby, każdym wytarciu w szmatkę wylewki się przestawiały. Już miałem użyć jakiegoś kleju do gwintów, ale ktoś mi podpowiedział, żeby użyć więcej siły i powinno się dociągnąć, tak też było. Jeśli już miałbym używać jakichś podkładek, to nie gumowych, tyko metalowych, żeby to dobrze dociągnąć, na gumowej będziesz miał wylewki za każdym dotknięciem kolby w innym miejscu.
Marek.
-
Miklas, jak potrzebujesz dokręcić o kilkadziesiąt stopni to zadziała ale jak o np 270 to już powodzenia nie wróżę.
-
Nie będę zmyślał, to było dosyć dawno i nie pamiętam ile musiałem dociągnąć.
Marek.
-
Miklas, jak potrzebujesz dokręcić o kilkadziesiąt stopni to zadziała ale jak o np 270 to już powodzenia nie wróżę.
Dlatego zależy, co chcemy osiągnąć. Jak mamy dokręcić o 270, to pewnie lepiej coś podłożyć, ew. uszczelnić i cofnąć o 90. Ja mam dokręcić o ca 90 biorąc pod uwagę, że kolba nie ustawia się prostopadle do ekspresu, więc może uda mi się na siłę. Wieczorem się przekonam :)
-
Uważaj, bo kolba jest mosiężna, a mosiądz jest kruchy. Jak przesadzisz to zrobisz NPF-a. Lepiej dać sporo taśmy teflonowej i na tej taśmie dociągnąć. Można tak założyć taśmę, że nie będzie jej widać.
-
Niby tak, ale taśma jest upierdliwa przy odkręcaniu wylewki - trzeba ją wymienić. A mam w zwyczaju czasem wylewkę odkręcić i wszystko porządnie wyczyścić... Już sam nie wiem :-\
-
Na początku też miałem na jakiejś gumowej uszczelce od instalacji wodnej, ale przy każdym czyszczeniu kolby, każdym wytarciu w szmatkę wylewki się przestawiały. Już miałem użyć jakiegoś kleju do gwintów, ale ktoś mi podpowiedział, żeby użyć więcej siły i powinno się dociągnąć, tak też było. Jeśli już miałbym używać jakichś podkładek, to nie gumowych, tyko metalowych, żeby to dobrze dociągnąć, na gumowej będziesz miał wylewki za każdym dotknięciem kolby w innym miejscu.
Od kilku lat mam gumowe oringi przy kolbach i wylewki na pewno nie przestawiają się "za każdym dotknięciem kolby". Ale żeby tak się działo, trzeba wykorzystać elastyczność materiału, jego zdolność do ściskania i rozprężania. Czyli tak dopasować grubość oringu lub oringów, żeby przy dokręcaniu wylewki do właściwej pozycji czuć dosyć silny opór. Wtedy mocno ściśnięty oring będzie działał jak podkładka sprężynująca. Nacisk na gwint będzie na tyle silny, że wylewka nie będzie zmieniać położenia przy „każdym dotknięciu”. Oringi przy wylewkach to nie jest mój patent, spotkałem się z nim w firmowych portafiltrach. A polecam go, bo jest to rozwiązanie proste, tanie i skuteczne.
-
Udało mi się na siłę (nawet bez jakiegoś nadmiernego szarpania) dociągnąć wylewkę do pożądanej pozycji.
Powiedzcie, czy taki wypływ wody z grupy jest w porządku? Nie za bardzo syczy? Prysznic okazji na końcu filmu widać prawidłowe działanie zabezpieczenia przed zbyt małym poziomem wody w zbiorniku :)
https://youtu.be/YbNHNYHzSA8
-
Trochę mało widać ten wypływ wody pod tym kątem ;-) Zawsze możesz myśleć o prysznicu IMS, wygląda że pacjent będzie żył ;-)
-
Ja mam nadmiar wody, ale za to chyba kryza odpowiada, za dużo nie ma informacji na ten temat.
https://youtu.be/0TLZ5P0-duI
-
To tłumaczy tę natychmiastową ekstrakcję.
-
Jakoś to się reguluje czy trzeba z tym żyć ?
-
Jak masz podłączony ekspres do wody?
Marek.
-
Wężyk 1/2 cala, wcześniej rozdzielone na kran i zmywarkę. Zakręcić/przykręcić mogę ale razem z kranem; 4,5 bara średnio. Nie słyszałem żeby ktoś miał problemy przy takim ciśnieniu, podobno powyżej 5 bar się redukuje.
-
Myślę, że to może być problem, ja słyszałem coś o 2 atmosferach
Marek.
-
Dzięki fakt, jak odkręcę kran i są 2 bary jest pięknie, spadam do innego wątku, już nie śmiecę 😀
-
Ja mam nadmiar wody
To tłumaczy tę natychmiastową ekstrakcję.
Najmniejsza pompa rotacyjna Fluid-o-tech ma wydajność (przy zerowym ciśnieniu) 60l/h, następna, ząbek większa ma 95l/h (według ATP-części pompa do Faemy ma 150l/h, według innych stron nawet 180l/h). Pompa wibracyjna Ulka EP-5 ma przy zerowym ciśnieniu 39l/h. Pompa wibracyjna Invensys CP4SP Plus ma w tych samych warunkach wydajność 32l/h. Czemu się dziwicie zatem, że w ekspresach z pompą rota ekstrakcja zaczyna się znacznie szybciej, niż w ekspreasch z pompą wibracyjną?
Przy okazji - jak pompa ma prawie 5x większy przepływ, to czemu się dziwić, że ciśnienie w trakcie ekstrakcji jest prawie stałe?
-
To nie to zdziwienie. Nie porównuję pracy pomp. W żadnym ekspresie nie spotkałem się aby przy dobrze zmielonej kawie ekstrakcja zaczynała się natychmiastowo, a po obejrzeniu filmu z samą wodą widzę, że wygląda to niestandardowo. Oba fakty składają się w całość i nic do tego nie ma wibra VS rota.
-
OK. Na filmie, jak mu się bliżej przyjrzeć, wygląda jakby woda była wyrzucana z prysznica zanim ruszy pompa. Para wodna? Zwłaszcza, że coś podejrzanie syczy na początku.
-
Powiedzcie, czy taki wypływ wody z grupy jest w porządku? Nie za bardzo syczy?
Stanowczo za mało wody wylatuje. Espresso nie zrobisz.
Ja mam nadmiar wody, ale za to chyba kryza odpowiada, za dużo nie ma informacji na ten temat.
Kolega ma oberwanie chmury. ;) U mnie przy pompie 200l/h połowy z tego nie ma.
To nie to zdziwienie. Nie porównuję pracy pomp. W żadnym ekspresie nie spotkałem się aby przy dobrze zmielonej kawie ekstrakcja zaczynała się natychmiastowo, a po obejrzeniu filmu z samą wodą widzę, że wygląda to niestandardowo. Oba fakty składają się w całość i nic do tego nie ma wibra VS rota.
Im lepszy przemiał tym szybsza ekstrakcja. Podobnie jest z wydajnością pomp przy tym samym dławiku. :)
Sonda w kawę prawdę powie. ;)
-
Im lepszy przemiał tym szybsza ekstrakcja.
Jak zwykle piszesz, żeby pisać.
Marek.
-
Im lepszy przemiał tym szybsza ekstrakcja.
Jak zwykle piszesz, żeby pisać.
Marek.
Wybacz, w przedszkolu jestem, czy nie. ;) :wow2:
-
No właśnie nie.
Im lepszy przemiał tym szybsza ekstrakcja.
Lepszy, czyli bardziej adekwatny do efektów smakowych. Szybszy zawsze będzie gdy będzie grubszy -- brak oporu. Zatem, znów, nie.
-
O grubszym przemiale nie pisałem, bo to było w tym temacie już napisane.
Przemiał lepszy, czyli ten bardziej drożny (sonda w ziarnie) jest też lepszym pod względem smaku.
Preinfuzja na przykładzie moich ekspresów nic dobrego nie wnosi do smaku. Cieszę się jak ona nie pogorszy.
Czyli, szybkie w czasie doprowadzenie ziarna do zadanej temperatury ekstrakcji dobrze wpływa na smak.
-
Stanowczo za mało wody wylatuje. Espresso nie zrobisz.
I co w związku z tym? Co może być przyczyną? Co mam zrobić?
-
To może zacznij od tego, :mhh: odkręcić rurkę od grupy i sprawdź czy woda leci większym strumieniem czy też nie.
Sprawdź to na zimnej wodzie i z zachowaniem bezpieczeństwa
-
czyli ten bardziej drożny
A o to Ci chodzi. Eh.
Są hipotezy, że pył przy espresso jest wręcz wskazany. Trzeba by się Kruve pobawić. A ogólnie rzecz ujmując nadal nie zmienia to faktu, że dobrze dobrany przemiał nie powinien pozwalać na natychmiastową ekstrakcję. Nie, nie mówię o preinfuzji, tylko o czasie penetracji ciastka przez wodę.
-
A ogólnie rzecz ujmując nadal nie zmienia to faktu, że dobrze dobrany przemiał nie powinien pozwalać na natychmiastową ekstrakcję. Nie, nie mówię o preinfuzji, tylko o czasie penetracji ciastka przez wodę.
W jakim czasie przebiega ekstrakcja to zależy od zastosowanej kawy. Oczywiście mówię o przemiale z tego samego młynka.
U mnie od załączenia pompy wylot kawy następuje często po upływie zaledwie 2 s.
Mogę to dokładnie zmierzyć stoperem Słava prod. CCCP :lol2:
Bym zapomniał. Pył może i jest wskazany ale na pewno nie do ciemno palonego ziarna.
-
Mathos tak logicznie myśląc skoro u mnie za dużo, bo zbyt duże ciśnienie (jak odkręcę kran i ciśnienie w sieci 2 bar, to ekstrakcja po 3-4 sekundach, czyli stwierdzam prawidłowo)
Wnioskuję u Ciebie za małe ciśnienie, można ciut zwiększyć stawiając pojemnik z wodą wyżej ale nie wiem czy efekt będzie widoczny, może pompa niedomaga.
-
W jakim czasie przebiega ekstrakcja to zależy od zastosowanej kawy.
I znów nie! Zależy od dobranych przez użytkownika parametrów: doza, mielenie, ciśnienie, uzysk...
-
Donkiszot, to Ty nie wiesz, że ja ma zawsze rację. ;) :lol2:
Tak szczerze tą całą rację mam w nosie. Popatrz na te tabelki z pomiaru temperatury.
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=4972.60
Masz tak czytelnie wszystko pokazane. Tylko przypisz temperaturę wody pod przepływ wody.
-
Pierwszy raz w życiu mam do czynienia z jednobojlerowcem z grupą e61... Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jak taka maszyną powinna się zachowywać i jakie objawy są prawidłowe, a jakie niepokojące. Generalnie nie mogę opanować ekstrakcji udało mi się raz ekspres zapchać i kilka razy miec za szybką ekstrakcję. Generalnie w filtrze jest błoto, przy odpinaniu pf trochę pryska. Ale może to tylko kwestia trafienia z przemiału i odpowiednią dozą.
Czuję, że walę głową w ścianę i nie wiem od jakiej strony zabrać się do rozwiązania problemu...
mlopus twierdzi, że "pacjent będzie żył" czyli wygląda, że jest ok, tak? Z drugiej strony Tedi mówi, że leci za mało wody.
Totalny mętlik w głowie. Wolałbym uniknąć rozkręcania wszystkiego kolejny raz, a tym bardziej wymiany sprawnych części...
Wiem, że mogę oddać ekspres do serwisu, ale przeszedłem już taki szmat drogi, że wolałbym dokończyć sam :)
Pomożecie? Kto, jak nie wy ;) Może mam nakręcić jakiś film? Co konkretnie chcecie na nim zobaczyć?
-
Wybacz, ale chyba podałem Tobie co masz/powinieneś zrobić.
Wody wylatuje za mało, to masz przyczynę, że ekspres nie będzie działał prawidłowo.
Ekstrakcja w ciśnieniowych ekspresach to nic innego jak wyrównywanie ciśnień z układu dostarczanego(pompa) na układ odbierający (ziarno w sitku). Czyli oddziaływanie które wywołuje nacisk na ziarno w sitku za pośrednictwem wody w danej jednostce czasu. Trzeba mieć to zakodowane w głowie. ;)
Jak się ma to, to się wie, że gdy wody nie wypływa wystarczająco dużo, to ekstrakcja nigdy nie dojdzie do skutku bo braknie na to czasu.
Bez urazy. Mam nadzieję, że to będzie zrozumiałe. :)
-
Tedi mówi,
Tym się nie przejmuj, najlepiej od razu włącz ignora - Ty będziesz zdrowszy a kawa smaczniejsza.
-
Tym się nie przejmuj, najlepiej od razu włącz ignora - Ty będziesz zdrowszy a kawa smaczniejsza.
Ta funkcja "ignorowanie" bardzo mi się podoba. Kto co pisze niech ocenią czytający. A najlepiej niech będą to koledzy którzy chcą zrobić dobrą kawę a nie o niej tylko przeczytać. Za to te osoby które o kawie tylko czytają, sieją zamęt w tematach z swoimi "twórczymi" wypowiedziami i jeszcze liczą na poparcie jak polityk prze wyborami. :lol2:
-
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jak taka maszyną powinna się zachowywać
Ja niestety też nie. :-\ To jest ekspres ze zbiornikiem na wodę? Czy przy pełnym zbiorniku, po zrobieniu znacznie dłuższego flasha woda leci normalnie z grupy?
-
Mathos według mnie to się sprawdza: namiel tyle żeby po wyrównaniu kartą kredytową/palcem było równo z rantami w kolbie, następnie lekko tamper. Jak za szybko leci zrób drobniej. Według mnie mniej kawy stracisz jak ustawisz na zbyt drobny przemiał żeby za mało leciało, później delikatnie grubiej. Aha i spuszczaj wodę jak para leci, za duża temperatura.
-
Ja niestety też nie. :-\ To jest ekspres ze zbiornikiem na wodę? Czy przy pełnym zbiorniku, po zrobieniu znacznie dłuższego flasha woda leci normalnie z grupy?
Tak, ze zbiornikiem. Zrobiłem dłuższy flush, żebyście zobaczyli, jak długo para leci i syczy (trochę mi zaparował obiektyw ). Manometr w tym czasie pokazywał 5bar.
https://youtu.be/cUTCR3q_hWg
-
Nie mam żadnego doświadczenia z taką konstrukcją ekspresu i nie wiem czy tak powinno być, ale patrząc na filmik, to flush przerwał bym około 40 sekundy filmiku i od razu zaczął parzyć kawę.
Marek.
-
Według mnie pary jest zbyt dużo. Miałem kiedyś podobnego konstrukcyjnie Juniora Vibiemme. Może jest problem z termostatem albo zbyt niski poziom wody w bojlerze.
-
Działanie termostatu opisałem wcześniej. Załącza się przy 94C wyłącza przy 97, a temperatura dochodzi jeszcze do 102. Termostat jest regulowany, więc mogę obniżyć temperaturę. Jeśli tak, to do ilu?
Co do poziomu wody w bojlerze, to uzupełniam go zgodnie z instrukcją, tzn. do momentu, aż ciśnienie na barometrze skoczy do 9bar. Podobno dzieje się to w momencie, kiedy bojler jest pełny.
-
Zmniejszając temperaturę będziesz miał z automatu mniejsze ciśnienie w bojlerze. 90 stopni przy wyłączeniu powinno być bardziej bezpieczne dla operatora ;) i zapotrzebowania ekstrakcyjnego :taktak:
-
Ja bym zrobił tak: ostudź ekspres, wygrzej 20 min i bez spuszczania wody, ewentualnie minimum zrób kawę. Poleciłbym jeszcze coś takiego http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=2408.msg121106#msg121106 ja bez termometru nie wyobrażam sobie parzenia 😀
-
Co mi da taka próba?
Zmniejszając temperaturę będziesz miał z automatu mniejsze ciśnienie w bojlerze. 90 stopni przy wyłączeniu powinno być bardziej bezpieczne dla operatora ;) i zapotrzebowania ekstrakcyjnego :taktak:
Temperatury, które podałem to temperatury bojlera. Nie wiem, jak to się ma do temperatury wody wypływającej z grupy, ale podejrzewam, że jest sporo niższa. Czy wobec tego 90C na bojlerze to nie będzie za mało?
-
Też mi się wydaje, że 90 to trochę mało, ale to chyba dobry pomysł, żebyś obniżył temperaturę. Może spróbuj najpierw tak, żeby grzałka wyłączała się przy 94, jak będzie za dużo to jeszcze trochę skręć, co Ci szkodzi wykonać kilka prób, może przy 90 będzie ok, w końcu bezwładność podbije jeszcze kilka stopni.
Marek.
-
Czy wobec tego 90C na bojlerze to nie będzie za mało?
Jak masz stabilną temperaturę to do 90 stopni nie ma żadnego syczenia wody nigdy. A ta temperatura ekstrakcyjna do pewnych kaw jest idealna. Można zawsze ją podnieść w górę niż robić to w dół jak ma to miejsce teraz.
Para w wodzie jest ściśliwa, dla pompy a konkretnie wydajności ma to wpływ. Na ile, tego na odległość i bez sprawdzenia poprzez obniżenie temperatury określić się nie da.
-
Wszystko wskazuje na to, że termostat od ostatniego sprawdzania się zepsuł... Teraz cały czas grzeje do 145C...
-
Przy 145 stopniach to ciśnienie w bojlerze może być wyższe niż jest wstanie wytworzyć pompa.
Czyli, włączasz pompę a woda zamiast wylatywać prysznicem, "jedzie na wstecznym" ;)
-
Przy 145 stopniach to ciśnienie w bojlerze może być wyższe niż jest wstanie wytworzyć pompa.
Nie masz racji. Ciśnienie w zbiorniku przy 145St.C to 4bar..... Już o tym było pisane wcześniej.
-
Nie masz racji. Ciśnienie w zbiorniku przy 145St.C to 4bar..... Już o tym było pisane wcześniej.
A z jakim poziomem wody?
-
Poziom wody nie ma znaczenia.....
-
A to dziwne. Teoretycznie czy praktycznie. :mhh:
-
Ma znaczenie jeżeli ciśnienie mierzymy pod słupem wody jak np. od strony pompy pod boilerem. To znaczenie to 0.01 bar dla 10 cm i 0.02 bar dla 20 cm słupa wody... Czyli w tym wypadku poziom wody nie ma znaczenia.
-
Kwestia wymiany termostatu. Czy ktoś ma doświadczenia z Isomacami i może coś doradzić? W North nie znają takiej firmy i nic nie pomogą, w ATP nie mogą nic znaleźć, ale jeszcze będą szukać. Znalazłem na chriscoffee jakiś zamiennik za 40$, ale wolałbym coś taniej, szybciej i na miejscu...
A może, jak już stoję przed takim wyborem, to lepiej pójść w PID?
-
A czy zwykły termostat nie wystarczy np w Gaggia Classic są 2 jeden okolice 90 do espresso drugi 140 do pary. Kup podobny i tyle. Też szukałem oryginałów kilku części do swego Izzo ale nie ma takiej konieczności, od innych pasują. Termostat jest przyczepiony do bojlera i sprawdza temperaturę, czy będzie w kształcie takim czy siakim chyba nie jest wielce istotne.
-
Też o tym myślałem, ale ten w Zaffiro jest regulowany. Czy nie warto powalczyć o możliwość regulacji? :)
-
A może, jak już stoję przed takim wyborem, to lepiej pójść w PID?
To wydaje się jednym z najlepszych rozwiązań. Pisałem o tym, że te termostaty miały bardzo złą opinię. Założysz nowy za 40$ plus przesyłka i za jakiś czas sytuacja się powtórzy. Możesz też oczywiście tak jak radzi Tom, założyć zwykły bimetalowy na około 90 stopni. To jest chyba najtańsze rozwiązanie.
-
Bimetalowy u Janusza kosztuje chyba 30 zł i, jak kupowałem, był dostępny od ręki.
-
Możesz spróbować takiego założyć: https://czescizamiennemika.pl/termostat-do-bojlera-galmet.html jest od bojlera, ale myślę że te 90stopni powinien stabilizować. Poszukaj jeszcze tańszych, na pewno znajdziesz. Nie do końca wiem czy to się sprawdzi, ale bojler to bojler. Tyle że ten od kawy jest mniejszy.
A tu: http://allegro.pl/regulator-temperatury-termostat-cyfrowy-50-110-c-i7136118154.html masz jeszcze coś innego.
-
A tu: http://allegro.pl/regulator-temperatury-termostat-cyfrowy-50-110-c-i7136118154.html masz jeszcze coś innego.
Ten mi się szczególnie podoba. Super jest, że ma regulowaną histerezę (fabryczny ma 3C). Podejrzanie tani, ale za to nie szkoda zaryzykować :) Ciekawe tylko, czy izolacja tego przewodu od czujnika wytrzyma kontakt z bojlerem o temp. 145C?
-
Podejrzanie tani, ale za to nie szkoda zaryzykować
Jak zaryzykujesz to polegniesz i będziesz narzekać. Ten regulator jest zasilany +12DC. Więc musisz dodatkowy zasilacz zastosować. Tu są na 230VAC.
https://allegro.pl/listing?string=termostat%20230&order=qd&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-hou-1-2-1003
-
Zrobiłem krótkie rozeznanie. Powyższy regulator jest jest zasilany na 12VDC, więc trzeba by dorobić jakiś zasilacz/transformator (dobrze mówię?). Ponadto przewód czujnika wytrzymuje ~110C, więc odpada (ta sama sytuacja, co ze zrobioną przeze mnie izolacją bojlera :P ). Wyszukałem coś takiego:
regulator: http://allegro.pl/regulator-temperatury-cyfrowy-termostat-110c-230v-i7187212334.html
+ inny czujnik: http://allegro.pl/czujnik-termistor-ntc-10k-regulator-silikon-i7164580913.html
Łatwe i czytelne ustawienie temperatury oraz histerezy, bez żadnych dodatkowych przeróbek. Co o tym sądzicie? Zależy mi również na opinii kogoś, komu nie obca jest automatyka i może wypowiedzieć się na temat skuteczności działania tego rodzaju regulatorów z czujnikami ntc.
-
Jeszcze pozostaje kwestia przekaźnika zastosowanego w tych termostatach. Jest to przekaźnik 10A, ale limitującym elementem jest podobno ta cienka zielona płytka uniwersalna, na której wykonany jest regulator. Czy grzałka nie obciąży za bardzo takiegu układu? Jaka jest moc tej grzałki (nie mogę tego nigdzie wyczytać)?
Będę wdzięczny za pomoc w kwestiach poruszonych w tym i poprzednim moim poście. Zależy mi na czasie bo... NIE MOGĘ ROBIĆ KAWY! :ogien: :sciana: :Bicz:
-
Na przykład TU (https://www.espressocare.com/schematics/isomac-zaffiro) masz wykaz części z opisami. Grzałka 1400W.
-
No to wychodzi, że ten zestaw nie pociągnie... Raczej nie jest do takich obciążeń. Jestem w kropce :/ W PIDzie odstraszają mnie gabaryty. Wolałbym, żeby całość zmieściła się wewnątrz obudowy... Z drugiej strony pociąga mnie możliwość regulacji temperatury... :chory2:
-
Bez przesady, prąd grzałki to jakieś 6A i to nie ciągle tylko z przerwami. Grzałka nie grzeje cały czas. Obciążalność prądowa ścieżek na laminacie masz tutaj:
(https://images84.fotosik.pl/998/8f6e696029b7fa5cm.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/8f6e696029b7fa5c)
Ja bym się nie martwił o to czy ścieżki wytrzymają. Biorąc pod uwagę ścieżki z najcieńszej folii miedzianej to przy 6A wystarcza ścieżka 2mm szerokości.
-
@Jeżyk
niby na papierze jest ok, lecz:
- moc znamionowa grzałki (1400W) jest przy jej rozgrzaniu. Opór o co za tym idzie moc, na starcie penie będzie 2x moc znamionowa.
- same ścieżki trochę wytrzymają, ale nie one są ważne. Najważniejsze są styki przekaźnika. Ich powierzchnia, zdolność do gaszenia łuku oraz wytrzymałość na ciągłe obciążenie na granicy mocy "znamionowej"
- jest to produkt wybitnie "Chiński", patrz ma być taki w produkcji. Parametry podzespołów nie mają dla nich w takim razie większego znaczenia. Papier wszystko przyjmie.
Dla celów poglądowych zrobiłem zdjęcie jednego z tych wynalazków. Dla porównania skali położyłem baterię paluszek AAA. Na moim przekaźniku jest napisane 20A :))
(http://[attachment id=1 msg=131927][/attachment])
(http://[attachment id=2 msg=131927][/attachment])
-
Jeśli chodzi o moment załączenia przekaźnika pod obciążenie to zapewne wiesz jaka jest różnica dla styków między załączeniem, pracą a wyłączeniem. Skoro to nie wytrzyma, to jakim cudem wytrzymują inne przekaźniki "typowo chińskie" z zapewne identycznymi stykami. Wielkość pudełka przekaźnika nie ma tutaj żadnego znaczenia. Termostat bimetal jest 10x mniejszy niż obudowa tego przekaźnika i wytrzymuje lata. Jeśli jednak właściciel Zaffiro ma wątpliwości, powinien założyć oryginalny termostat lub w wersji taniej, bimetalowy na temperaturę 90 stopni i będzie OK.
Ja, żeby nie męczyć styków przekaźników, krańcówek, wyłączników zawsze stosuję do załączenia grzałki przekaźnik SSR załączany w zerze sinusoidy. Chroni to każdy styk w obwodzie grzałki i samą grzałkę. Oczywiście styki muszą być w obwodzie sterowania, ale to jest chyba dla Ciebie oczywiste.
-
Ja, żeby nie męczyć styków przekaźników, krańcówek, wyłączników zawsze stosuję do załączenia grzałki przekaźnik SSR załączany w zerze sinusoidy.
I to jest wzorcowe podejście.
Z toku dyskusji, właściciel Isomaca preferuje opcję..... tanią......
Gdyby to był markowy przekaźnik to również bym powiedział, że nie ma to znaczenia co jest w środku i jakiej jest wielkości. Jednak rzeczywistość tanich chińskich wyrobów jest blada....
(http://[attachment id=1 msg=131945][/attachment])
-
Właściciel Isomaca chce rozwiązanie dobre i możliwie tanie :) Z tego względu docieka i zadaje pytania, zamiast kupić od razu kusząco tani regulator za 20zł. Stara się nie dopuścić do sytuacji, w której jego Isomac stanie w ogniu Chciałbym też, żeby wyświetlacz regulatora nie rzucał się w oczy, bo jakoś mi to estetycznie nie leży. Jeśli tańsze rozwiązanie będzie się sprawdzać, to po co płacić 3 x tyle za PIDa... Jednak z moich ustaleń i powyższej dyskusji wynika, że powinno się sprawdzić, ale... Raczej będzie ok, ale... Nic nie powinno się stać, ale... Ciągle jakieś ale... Po rozmowie ze znajomym automatukiem skłaniam się jednak bardziej ku opcji PID. Rozważam regulator leżący luzem za ekspresem, gdzie nie będzie go widać i nie będzie kłuł w oczy :)
-
Powinieneś dokładniej czytać co jest napisane w Twoim wątku. @Jeżyk dał ważną wskazówkę. Do tego taniego regulatora dodać osobny SSR, lub sprawdzić na jakie napięcie chodzi przekaźnik i zamiast niego wstawić SSR. Wymaga to jakiś zabiegów, lecz skoro masz automatyka na podorędziu to ogarnie to w 15min.
Odnośnie PID, panuje na forum nadmierne fetyszowanie tym algorytmem. Jeżeli będzie to PID, który tylko włącza i wyłącza SSR na zasadzie 0/1 a nie sterowanie grupowe, to tylko strata pieniędzy. Więc patrz jak wyżej.....
-
Rozumiem, ale nie wiem czy gra warta jest świeczki. Za 20-30zl musiałbym kupić regulator, przekaźnik jest na płytce, więc trzeba by się było pobawić z wymianą na SSR (który kosztuje kolejne 30zł). Do tego dochodzi wymiana czujnika, bo ten w zestawie nie wytrzyma temperatury 145C - kolejne 25zl. Za ok. 100zl kupię PID REX-C100 z SSR i termoparą. Jak widać koszty robią się zbliżone...
-
Postawiłem na PID. Kupiłem zestaw REX C100 z przekaźnikiem SSR załączanym w zerze sinusoidy (zgodnie ze wskazówkami znalezionymi na forum ;) ) i termoparą bez gwintu, tylko wsuwaną w kieszeń w bojlerze. Do SSRa dostałem jeszcze radiator, ale nie wiem czy uda mi się go zmieścić... Planuję montaż na blaszce od oryginalnego termostatu, więc może to będzie trochę odprowadzać ciepło (przez obudowę). Jak tylko wszystko zamontuję, to pochwalę się efektami.
Tymczasem mam dwa pytania:
1. Szczególnie do użytkowników Isomaca, choć wiem, że nie ma nas zbyt wielu (@maxwell, wiem, że Ty masz PID w Amice) - czy znacie zależność między temperaturą wody w bojlerze (ustawianą na regulatorze) a temperaturą ekstrakcji?
2. Do wszystkich PIDowców - czy pracujecie na ustawieniach fabrycznych, czy korygowaliscie działanie poszczególnych członów algorytmu PID?
-
Z tego co przeczytałem z instrukcji, to jest taki pseudo "PID". Niby ma "PID" ale podejrzewam że ma zaaplikowany zwykły Wyzwalacz Schmitt-a. Już pisałem o tym wcześniej ;)
Sampling cycle jest 2Hz, zdecydowanie za mała do jakichkolwiek sensownych rozwiązań. W instrukcji nie ma również nic o zmianie współczynnika wzmocnienia, czy zmianie innych specyficznych (KL) dla algorytmu PID wartościami. Tak więc ustaw zakładaną wartość temperatury, histerezę 0,5 st.C i obserwuj jak się zachowuje. Potem zmień ustawienia wg upodobań.
-
SSR zazwyczaj jest zimny i radiatora nie potrzebuje - sam to zresztą sprawdzisz. Ten model regulatora ma autoruning - jak go uruchomisz, to sam Ci parametry dobierze.
-
Wiem, że ten model ustawia się sam, ale ma fabrycznie zadane wartości poszczególnych członów (P, I, D) i możliwość ręcznej zmiany tych wartości. Poza tym ma też do wyboru tryb dwustanowy.
Na początek i tak zostawię ustawienia fabryczne. Pytałem z ciekawości czy doświadczeni użytkownicy PIDów zmieniają ustawienia :)
-
Pytałem z ciekawości czy doświadczeni użytkownicy PIDów zmieniają ustawienia :)
Nie doświadczenie też. Nie ma czegoś takiego, jak uniwersalne ustawienia PID. Włącz autotuning, to Ci sam parametry (lepiej lub gorzej) dobierze.
Poza tym ma też do wyboru tryb dwustanowy.
Podrzucił byś jakąś dokumentację, to może coś podpowiem? Ta, którą znalazłem po polsku, jest niezwykle ubożuchna. Dokumentacja ze strony RKC instruments jest trochę lepsza niż polska, ale i tak nie za bardzo przejrzysta.
-
PID już hula, ale mam wrażenie, że mogłoby być lepiej. Włączyłem autotuning, jak radził Krakus. Ustawiłem temperaturę 94C. Jak nie leję wody, to jest super - trzyma na sztywno 94C, ale kiedy załączę pompę, to mam wrażenie, że grzałka reaguje za późno, albo z za małą mocą (czy PID moduluje moc grzałki?). Temperatura spada nawet do 80C. Potem grzałka zaczyna mocno dogrzewać i dobija bezwładnością do ~100C. Czy ten automat potrzebuje trochę czasu, żeby się odpowiednio dostroić?
Ja w zestawie dostałem polską i angielską instrukcję. Dokładnie takie, jak te z linków:
1. https://www.rkcinst.co.jp/english/pdf_manual/imnzc22e1.pdf
2. http://automatyka-tombit.pl/pl/index.php?controller=attachment&id_attachment=130
Czy znacie zależność temperatury ustawionej na PIDzie (tzn. temperatury wody w bojlerze), a temperatury wody wypływającej z grupy? Jaką temperaturę na początek ustawić na PIDzie? Przypominam, że termoparę wsadziłem w kieszeń w bojlerze po sondzie oryginalnego termostatu.
-
Tu masz nastawy jakie ustawiłem na moim REX. Też miałem problem z wolno powracającą temp.
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=870.msg85166#msg85166
Rożnica boiler - grupa to u mnie około 10 stopni. Lacz bardziej kieruję się smakiem niż laboratoryjnymi pomiarami.
-
Zastanawiam się ile czasu potrzebuje atotuning, żeby dobrać optymalne nastawy. Wczoraj zrobiłem 4 kawki, poprzelewałem trochę wody, żeby zobaczyć jak reaguje PID, ale koniec końców myślę, że nie wyszło tego więcej niż litr. Wciąż powracał problem z dużym spadkiem temperatury podczas jednej ekstrakcji (nawet do 15C) i długim powrotem do temperatury zadanej. Co więcej, po osiągnięciu temperatury zadanej grzałka nie wyłącza się całkiem tylko "mryga" krótkimi impulsami (on/off/on/off...) i tak jakieś 5C powyżej zadanej.
Dziś przed porannym doppio włączyłem ustawienia pokazane przez Kekacza na swojej Silvii.
https://youtu.be/AWMwbBAaXco
Mam wrażenie, że jest lepiej. Spadek podczas ekstrakcji wciąż spory (z zadanych 104C do 98C), choć właściwie taki, jak u Kekacza na RS. Dość szybko dobił do zadanej (tyle, co wyczyszczenie kolby, namielenie kawy i gotowe), ale za to przebił zadaną temperaturę o 8C (do 112C). U Kekacza widać, że na zadanej się zatrzymuje. Zdaję sobie sprawę, że Zaffiro to inne warunki pracy dla PIDa niż RS, ale wciąż poruszam się trochę po omacku - nie do końca kumam, który człon za co odpowiada...
A Wy jak używacie swoich PIDów? Na autotuningu, czy szukacie sami optymalnych nastaw?
-
Ja jadę na ustawieniach od @Kekacz, przestrzeli mi czasem o 2 stopnie, ale na pewno nie o 8...
-
Podejrzewam, że to może być kwestia, mocy grzałki, pojemności bojlera itp. Zaffiro, to trochę inna bestia niż Silvia i w związku z tym wymaga pewnie trochę innych nastaw PID :)
-
wymaga pewnie trochę innych nastaw PID
Zdecydowanie innych.
Po ilu sekundach od włączenia ekstrakcji zaczyna Ci spadać temperatura, a po ilu rośnie?
-
Spróbuj przenieść sondę w inne miejsce - może gdzieś na górę bojlera. To zagłębienie, gdzie umieściłeś czujnik termopary jest skutecznie obmywane przez zimną wodę. Sprawdza się w przypadku fabrycznego termostatu, który działał z większą zwłoką. Potrzeba miejsca, gdzie temperatura będzie się zmieniać z większą bezwładnością. Oczywiście konieczne jest ponowne wykonanie autoadaptacji. Nie przejmuj się wartością temperatury jaką ustawiasz na urządzeniu, najważniejsze żeby temperatura na ciastu się zgadzała. Jeśli Twój PID posiada możliwość offsetu, to sobie na końcu ustawisz odpowiednią wartość wyświetlaną.
-
Z tym przeniesieniem sondy, to może być kłopot, bo sonda wygląda tak:
[ You are not allowed to view attachments ]
Specjalnie wybrałem taką, żeby mieściła się w tę kieszeń...
Nie przeszkadza mi wartość wyświetlana na regulatorze. Chciałem tylko wiedzieć, jakiej wartości na ciastku ona odpowiada. Czy spadek jest rzędu 10, 15, a może 20C (tu już pewnie przesadziłem :P ).
Po ilu sekundach od włączenia ekstrakcji zaczyna Ci spadać temperatura, a po ilu rośnie?
Nagram dzisiaj taki filmik, jak Kekacz i wrzucę wieczorem.
-
Wrzucam obiecany filmik z ekstrakcji.
Niestety zrobił się kanał i było trochę za kwaśno Widać też, że muszę podregulowac trochę OPV, bo ekstrakcja jest przy 10bar, ale film jest po to, żeby pokazać działanie PIDa :)
https://youtu.be/JgrE6LwDF1s
-
I widzisz, tu widać, że PID powinen mieć inne parametry podczas ekstrakcji, a inne bez ekstrakcji.
Tylko, że dostępne regulatory nie mają takiej możliwości.
-
A czy można jakoś zniwelować ten bezwładnościowy wzrost temperatury? U Kekacza na filmie nie ma czegoś takiego...
-
Podaj, proszę, jakie masz parametry?
-
Dokładnie takie same, jak na filmie Kekacza.
ALI 6
Aru 0000
P 14
I 60
d 15
Ar 60
r 2
Sc 0000
LCY 1000
Nie jestem pewien, czy dobrze nazwałem poszczególne nastawy, ale tak mi się kojarzą te znaki na wyświetlaczu...