nie miałem okazji trzymać obu naraz ale nie słyszałem też, żeby ktoś porównywał rozmiary kulki i spływu. Nie reguluje się tego, raczej doskwiera przytykający się filtr. Za to sprawdzałem filtry kiedyś i obydwa kształt mają ten sam, duży clever jest poprostu wyższy i więcej do niego wchodzi. Więc uważam że będzie to jeden pieron w którym zrobisz kawę, wyjdzie tak samo.
Ja kupiłem mniejszy do pracy, bo jego pojemność po normalnym zalaniu wychodzi właśnie na typowy kubek, więc nie trzeba zalewać na wadze, chlust z dzbanka "do pełna"
jego pojemność to teoretycznie 300ml ale to całkowita, do rantu, ciężko zrobić 18/300.
Co do filtrów to podtrzymuję wcześniejszy wpis, nie intense, bo są intensywnie złe
Ja wolę classic, ale i gourmet miałem i były ok, zostawiły wrażenie, że wręcz mocniej odfiltrowują ale to już kwestia gustu albo porównania bezpośrednio. Na dziś np mam filtry v60.
Pogdybam chętnie czemu jest mało popularny, moim zdaniem ma wbrew pozorom nie tak dużą grupę odbiorców, np ja cenię clevera za wielką prostotę i polecam jako rozwiązanie ale w domu wolę dripa a i w pracy czy na wyjeździe i tak raczej wybieram aeropressa. Dla zwyczajowego pijacza sypanej znowu problemem będzie cena, to w końcu tylko plastikowy dynks a praktycznie za stówę. Myślę, że taki rodzaj zaparzania zdobędzie na popularności na co liczę chociażby przez pojawienie się odpowiednika hario, znacznie droższego ale i inaczej wykonanego. No i hario to hario, inna skala rozpoznawalności.
Brewista ma fajny odpowiednik, ale na filtry harmonijki, w stanach popularne bardziej, u nas jednak rzadsze i droższe, Bonavita też próbowała ale poszła w porcelanę i wyszła im konstrukcja droga i o nieco przekomplikowanej budowie. Jak hario nie podbije rynku to już nikt nie podbije